Rekordowy maraton w Honolulu. Polak w czołówce!
Dominacją Kenijczyków zakończyła się 45. edycja Honolulu Marathon. Zawodnicy z Afryki na mecie zajęli wśród mężczyzn pierwsze pięć miejsc a wśród kobiet pierwsze cztery. Na 13 miejscu w klasyfikacji generalnej i 10 wśród mężczyzn maraton ukończył Wojciech Kopeć. Zwycięzcami biegu na Hawajach zostali Lawrence Cherono i Brigid Kosgei. Obydwoje ustanowili też nowe rekordy trasy w Honolulu.
Głównym faworytem hawajskiego maratonu był rekordzista świata – Dennis Kimetto. Kenijczyk wciąż nie może się nawet zbliżyć do swojego rekordowego biegu z Berlina w 2014 roku. Po serii kontuzji stanął wreszcie na starcie październikowego maratonu w Chicago, ale mimo dobrego początku, biegu nie ukończył. Kimetto liczył w Honolulu na dobry wynik, który by choć w części zrekompensował mu kompletnie nieudany sezon. Zapowiadał walkę o nowy rekord trasy, który od ubiegłorocznej edycji należał do Lawrence’a Cherono (2:09:39)
Oprócz Dennisa Kimetto i Lawrence’a Cherono, w walce o zwycięstwo na Hawajach mieli się liczyć także Wilson Chebet i Festus Talam, który rok temu w roli pacemakera pomógł Cherono w ustanowieniu nowego rekordu trasy. Tym razem Kenijczyk sam liczył na zwycięstwo, ale choć prowadził bieg przez 30 kilometrów a w końcówce próbował atakować, ta sztuka mu się nie udała. Powodów do zadowolenia nie ma także Dennis Kimetto, który mimo szumnych zapowiedzi pobiegł wolno, w połowie dystansu tracąc do czołówki biegu aż 5 minut. W efekcie czego, w okolicach 25 kilometra rekordzista świata zakończył rywalizację i zszedł z trasy. Na mecie jako pierwszy zameldował się Lawrence Cherono, dla którego było to trzecie z rzędu zwycięstwo w Honolulu Marathonie. Kenijczyk nie dość że wygrał, to z czasem 2:08:27 o ponad minutę poprawił swój własny rekord trasy. Za sukcesem sportowym poszedł również sukces finansowy, bowiem Cherono oprócz pieniędzy za zwycięstwo zgarnął także bonus za rekord trasy oraz za wynik poniżej 2:09. Na drugim miejscu z czasem 2:09:55 przybiegł Wilson Chebet, a na trzecim Vincent Yator – 2:10:38. Festus Talam na mecie zameldował się z czasem 2:17:26 zajmując piątą pozycję.
Na Hawajach świetnie pobiegł Wojciech Kopeć, który przecież miesiąc temu wystartował w nowojorskim maratonie, z czasem 2:29:47 zostając najszybszym Polakiem w tym biegu. Tym razem maratoński dystans pokonał w 2:37:45 zajmując bardzo wysokie, 13 miejsce Open oraz 10 miejsce wśród mężczyzn.
Wśród kobiet po raz drugi z rzędu triumfowała faworytka biegu – Brigid Kosgei. Kenijka na mecie uzyskała czas 2:22:15, aż o ponad 5 minut poprawiając dotychczasowy rekord trasy Lyubow Denisowej. Rosjanka w 2016 roku w Honolulu uzyskała wynik 2:27:19. Rekordowy czas Kosgei pozwolił Kenijce zająć bardzo wysoką, 6 pozycję w klasyfikacji generalnej. Co rzadko spotykane, rywalki Brigid Kosgei również znalazły się w klasyfikacji ogólnej bardzo wysoko. Druga wśród pań na mecie Nancy Kiprop z czasem 2:29:16 zajęła 8 miejsce open, a trzecia zawodniczka Joyce Chepkirui z wynikiem 2:33:18 sklasyfikowana została na 10 miejscu open.