Virgin Money London Marathon już w niedzielę. Wielkie nazwiska w Elicie
W niedzielę 22 kwietnia, jedno z największych miast na świecie zatrzyma się, by obserwować walkę najlepszych biegaczy w historii podczas Virgin Money London Marathon. Organizatorom udało się w jednym miejscu, w tym samym czasie, zgromadzić największe gwiazdy światowego biegania z m.in. Mo Farahem, Eliudem Kipchoge, Kenenisą Bekele, Mary Keitany i Tirunesh Dibabą na czele. Walka toczyć się będzie nie tylko o zwycięstwo w biegu, ale także o nowe rekordy. Wraz z najlepszymi, na starcie londyńskiego maratonu stanie 40 tysięcy amatorów. Rywalizacja na królewskim dystansie będzie miała królewską oprawę. Sygnał do startu da sama królowa Elżbieta II, a najlepszych zawodników nagradzać będzie książę Harry.
Już w najbliższą niedzielę, punktualnie o godzinie 11:00, brytyjska królowa Elżbieta II wystartuje maraton w Londynie ze specjalnie przygotowanej platformy ustawionej przed Okrągłą Wieżą, jednej z baszt zamku Windsor. W rywalizacji na dystansie 42,195 km weźmie udział około 40 000 uczestników, którzy finiszować będą na mecie znajdującej się tuż przy Pałacu Buckingham, na słynnej drodze The Mall. Tegoroczne zmagania w Londynie zapowiadają się niezwykle interesująco i prestiżowo, nie tylko ze względu na rolę królowej Elżbiety II. Organizatorom Virgin Money London Marathon udało się zebrać imponującą konstelację gwiazd światowego biegania długodystansowego.
Jako pierwsze, o godzinie 10:15 na trasę wyruszą zawodniczki Elity kobiet. Wśród faworytek pobiegnie m.in. Tirunesh Dibaba – 32-letnia Etiopka w ubiegłym roku zajęła w Londynie drugie miejsce z wynikiem 2:17:56, zwyciężczyni z 2015 roku Etiopka Tigist Tufa, Kenijka Gladys Cherono, która wygrała ubiegłoroczny Berlin Marathon czy jej rodaczka Brigid Kosgei, zwyciężczyni i nowa rekordzistka trasy grudniowego Honolulu Marathon. Jednak wszystkie oczy skierowane będą na największą gwiazdę kobiecego maratonu, Mary Keitany. Kenijka na ulicach angielskiej stolicy zwyciężała już trzykrotnie. Jeśli w niedzielę wygra po raz czwarty, wyrówna historyczne osiągnięcie Norweżki Ingrid Kristiansen, która triumfowała w Londynie w latach 1984-1985 oraz 1987-1988, ustanawiając przy okazji dwa rekordy świata w kobiecym maratonie. Mary Keitany jeden rekord już ma. W ubiegłym roku podczas Virgin Money London Marathon wynikiem 2:17:01 ustanowiła nowy rekord świata w maratonie kobiet bez udziału mężczyzn, poprawiając dotychczasowy rekord Pauli Radcliffe (2:17:42).
W tym roku Mary Keitany chce wykorzystać decyzję o udziale pacemarkerów w kobiecym biegu i pobić kolejny rekordowy wynik Radcliffe – 2:15:25 z udziałem mężczyzn. – Chcę podziękować organizatorom Virgin Money London Marathon za ich decyzję, aby pomóc nam zobaczyć, jak szybko możemy pobiec. Dzięki męskim pacemarkerom mamy ku temu świetną okazję i musimy sprawdzić, czy jest możliwe poprawienie 15-letniego rekordu Pauli, ustanowionego na tej samej londyńskiej trasie. – powiedziała Mary Keitany.
Rywalizacja kobiet zapowiada się pasjonująco, ale nie mniejsze emocje czekają nas podczas biegu mężczyzn, który wystartuje 45 minut po kobietach. Punktualnie o godzinie 11:00 na trasę wyruszy Elita mężczyzn, a zaraz za nimi około 40 000 pozostałych uczestników londyńskiego maratonu. Najlepszym rekordem życiowym w stawce legitymuje się utytułowany Etiopczyk Kenenisa Bekele (2:03:03), ale o tym, że rekordy nie biegają, przekonał w ubiegłym roku Daniel Wanjiru, zwyciężając w Londynie z czasem 2:05:48. Kenijczyk stanie więc na starcie by bronić tytułu, co nie będzie łatwym zadaniem gdy za rywala ma się m.in. Eliuda Kipchoge, który wsławił się próbą złamania bariery dwóch godzin w maratonie (osiągnął nieoficjalny czas 2:00:25). Kipchoge posiada rekord życiowy na poziomie 2:03:05, ma też większe doświadczenie od Wanjiru, bowiem w Londynie triumfował dwukrotnie. W walkę o zwycięstwo z pewnością wmieszają się również Guye Adola (2:03:46) czy Stanley Biwott (2:03:51).
Dużą część uwagi skupia na sobie Mo Farah. Brytyjczyk co prawda nie jest głównym faworytem do zwycięstwa, ale… kto wie? Mo Farah w swoim debiucie w londyńskim maratonie w 2014 roku, uzyskał czas 2:08:21, ustanawiając nowy rekord Anglii. Jak sam twierdzi, od tego czasu jednak dużo się zmieniło, i jest teraz lepszym maratończykiem. Czy na tyle lepszym, by już walczyć o wygraną, tego jeszcze nie wiadomo, ale ostatni sprawdzian przed Virgin Money London Marathon wypadł obiecująco. Na początku marca Mo Farah wziął udział w inauguracyjnej edycji nowego, londyńskiego półmaratonu The Big Half, gdzie zmierzył się w bezpośrednim pojedynku z Danielem Wanriju. O ostatecznej kolejności na mecie półmaratonu zadecydowała szybkość na finiszu w wykonaniu Mo Faraha, który o 3 sekundy wyprzedził Kenijczyka. Jak będzie jednak na dwa razy dłuższym dystansie? Przekonamy się w niedzielę.
Najlepsi powalczą o zwycięstwo, rekordy, ale też o niemałe nagrody finansowe. Zwycięzcy Virgin Money London Marathon zarobią po 55 tysięcy dolarów. Finisz na drugim miejscu wyceniono na 30 tysięcy, a za zajęcie trzeciego miejsca organizatorzy zapłacą 22,5 tysiąca dolarów. W sumie nagrody finansowe otrzyma po 12 pierwszych mężczyzn i kobiet w klasyfikacji. Specjalne premie organizatorzy wypłacą w przypadku osiągnięcia rekordowych wyników. Podobnie jak w roku ubiegłym udział w dekoracji najlepszych zawodników weźmie wnuk królowej Elżbiety II, książę Harry.
Walkę o rekordy może jednak pokrzyżować pogoda. Synoptycy ostrzegają, że tegoroczny maraton może być w tym roku najgorętszy w historii. Prognozy przewidują, że słupki rtęci w termometrach będą stopniowo rosnąć w ciągu tygodnia w Londynie i na południowym wschodzie, osiągając swoje maksimum 25 ° C w czwartek. Tak ciepło ma być aż do końca tygodnia. Najwyższa zarejestrowana dotychczas temperatura w dniu maratonu wyniosła 21,7 ° C, w południe 22 kwietnia 2007 roku. – Mamy wiele planów awaryjnych na wypadek upałów i będziemy wysyłać informacje biegaczom i widzom w dalszej części tygodnia. – powiedział dyrektor Virgin Money London Marathon, Hugh Brashner.
W historii londyńskiego maratonu zapisały się dwa polskie zwycięstwa. 22 kwietnia 1990 na najwyższym stopniu podium wśród kobiet stanęła Wanda Panfil, która zwyciężyła z czasem 2:26:31. Pięć lat później, 2 kwietnia 1995 roku najlepszą maratonką w stolicy Anglii została Małgorzata Sobańska, na mecie uzyskując wynik 2:27:43.
Virgin Money London Marathon 2018:
Elita mężczyzn:
- Daniel Wanjiru, Kenia, PB: 2:05:21
- Kenenisa Bekele, Etiopia, PB: 2:03:03
- Eliud Kipchoge, Kenia, PB: 2:03:05
- Guye Adola, Etiopia, PB: 2:03:46
- Stanley Biwott, Kenia, PB: 2:03:51
- Abel Kirui, Kenia, PB: 2:05:04
- Lawrence Cherono, Kenia, PB: 2:05:09
- Tola Shura Kitata, Etiopia, PB: 2:05:50
- Bedan Karoki, Kenia, PB: 2:07:41
- Ghirmay Ghebreslassie, Erytrea, PB: 2:07:46
- Amanuel Mesel, Erytrea, PB: 2:08:17
- Mo Farah, Wielka Brytania, PB: 2:08:21
- Tsegai Tewelde, Wielka Brytania PB: 2:12:23
- Jonny Mellor, Wielka Brytania, PB: 2:12:57
Elita kobiet:
- Mary Keitany, Kenia, PB: 2:17:01
- Tirunesh Dibaba, Etiopia, PB: 2:17:56
- Gladys Cherono, Kenia, PB: 2:19:25
- Mare Dibaba, Etiopia, PB: 2:19:52
- Brigid Kosgei, Kenia, PB: 2:20:22
- Tigist Tufa, Etiopia, PB: 2:21:52
- Tadelech Bekele, Etiopia, PB: 2:21:54
- Rose Chelimo, Bahrain, PB: 2:22:51
- Vivian Cheruiyot, Kenia, PB: 2:23:35
- Charlotte Purdue, Wielka Brytania, PB: 2:30:04
- Stephanie Bruce, USA, PB: 2:29:35
- Allison Kieffer, USA, PB: 2:29:39
- Tracy Barlow, Wielka Brytania, PB: 2:30:42
- Lily Partridge, Wielka Brytania, PB: 2:32:09
Więcej informacji na stronie www.virginmoneylondonmarathon.com