Już w piątek w Danii startują Mistrzostwa Europy OCR. Jak wyglądają nasze szanse na medale?
W najbliższy weekend w miejscowości Esbjerg w Danii odbędą się 3. Mistrzostwa Europy w Biegach Przeszkodowych, które skupią na starcie najlepszych biegaczy OCR na Starym Kontynencie. Wśród nich nie zabraknie silnej ekipy z Polski, która pod względem liczebności będzie piątą największą narodowością na imprezie. W ramach mistrzostw odbędą się biegi na dystansie krótkim (4 km), standardowym (15 km), a także bieg sztafetowy (8 km). Wsród 52 przeszkód na trasie pojawią się również trzy przeszkody z 2 polskich biegów – Barbarian Race oraz Bieguna, które stworzą Polish Zone.
Mistrzostwa Europy OCR w Danii będą dopiero trzecią imprezą w tej randze. To najlepszy dowód na to, że biegi przeszkodowe to młoda dyscyplina. Rosnąca frekwencja i zainteresowanie mediów pokazuje jednak, że biegi OCR w Europie rozwijają się w bardzo szybkim tempie. Do Esbjerg z całego kontynentu zjedzie ponad 3 tysiące fanów biegów przeszkodowych. Jak poinformowało nas Biuro Prasowe mistrzostw na liście startowej znajduje się 160 zawodników z Polski, którzy łącznie wezmą udział w 288 startach. Liczniej na mistrzostwach reprezentowani będą tylko gospodarze, Niemcy, Wielka Brytania i Szwecja.
Jakie były zasady kwalifikacji na Mistrzostwa Europy OCR?
Kwalifikację na europejski czempionat można było uzyskać na 2 sposoby: zajmując wysokie miejsce w biegach kwalifikacyjnych lub w ligach/rankingach krajowych. W mistrzostwach mógł wystartować każdy, kto uzyskał kwalifikację na jednej z dziesiątek imprez OCR odbywających się w Europie. W Polsce przepustkę na duńskie biegi można było wywalczyć startując w fali Elite Runmageddonu i Barbarian Race, lub zajmując jedno z pierwszych 3 miejsc w rankingu OCR Polska w grupie Elite lub kategorii wiekowej. Inaczej niż w przypadku klasycznych dyscyplin lekkoatletycznych minima kwalifikacyjne nie są tutaj wyznaczane według czasów. Poza tym dotychczas nie było wymogu przynależności do krajowej federacji OCR, która wysyłałaby na mistrzostwa określoną liczbę zawodników. To ma się jednak w niedalekim czasie zmienić.
Na mistrzostwach rywalizacja będzie toczyła się oddzielnie w 3 falach. Pierwsza w ramach grupy Elite, druga w kategoriach wiekowych oraz trzecia dla nielicznego grona śmiałków, którzy bez walki o trofea chcą się zmierzyć z trasą w tzw. fali Journeyman. Zawodnicy, którzy uzyskali prawo udziału w grupie Elite wcale jednak nie muszą w niej wystartować, mogą zdecydować się na udział w Age Group. Część zawodników porzuca silnie obsadzoną grupę Elite, ponieważ łatwiej o medale w kategoriach wiekowych.
Impreza rozpocznie się w piątek, 29 czerwca od biegu na krótkim dystansie (4 km), sobotę zarezerwowano na bieg na dystansie standardowym (15 km), a ostatniego dnia odbędą się biegi sztafetowe na dystansie 8 kilometrów. Będzie to bardzo taktyczny start, bo trzeba tak dobrać zawodników do zmian: biegowej, technicznej oraz siłowej, aby razem stworzyć machinę. Koniec sztafety to odcinek, który wszyscy zawodnicy pokonają wspólnie.
– Wygląda na to, że w naszym kraju podniósł się poziom biegów OCR, ale czy tak rzeczywiście jest to właśnie dowiemy się podczas tej imprezy. Tutaj umiejętności zostaną zweryfikowane. Aby odnieść sukces na takiej imprezie nie wystarczy szybko biegać, trzeba mieć naprawdę mocny chwyt. Nie pokonasz przeszkody to wracasz z niczym. – mówi Kacper Kąkol, jeden z czołowych polskich zawodników OCR, który na mistrzostwach wystartuje w fali Elite w biegu na dystansie 15km. – Start w Danii będzie dla mnie dobrym przetarciem przed zawodami OCR World Championships, które odbędą się w październiku w Londynie. Oczywiście na trasie zostawię siebie. Jeżeli na przeszkodach będzie klasa, to biegowo się nie przejmuję, bo jestem w formie. – dodaje.

Właśnie Kacpra Kąkola na polskiego faworyta w biegu standardowym typuje Grzegorz Szczechla, któremu powszechnie w środowisku daje się najwięcej szans na sukces w Danii. Czy zdoła zagrozić Jonathanowi Albonowi, niepokonanemu do tej pory 4-krotnemu Mistrzowi Świata? – Na pewno powalczę na trasie, jeśli chodzi o moje przygotowanie to nie jest w pełni tak jak bym chciał, ale jest dobrze. Teraz pozostaje już tylko regeneracja, co nie jest takie proste, bo tuż po mistrzostwach organizujemy kolejny Barbarian Race, z czym wiąże się masa pracy. – mówi Grzegorz Szczechla, który w miniony weekend w Holandii zajął 6. miejsce w zawodach OCR World Series skupiających najlepszych zawodników na świecie. – Do piątego miejsca straciłem sekundę, a gdyby na trasie udało mi się uniknąć kilku błędów to była szansa nawet na wygraną. – powiedział po biegu.

Zdaniem szefa Barbarian Race, który jest stałym bywalcem międzynarodowych imprez OCR najsilniej obsadzony będzie dystans standard. Zapowiada się ostra walka o medale, bo w gronie faworytów znajdują się m.in. wspomniany już Jonathan Albon, Michal Rajniak, Albert Soley, Thibault Debusschere, Jensen Blondeel i Stefano Colombo.
W biegach fali Elite nie zabraknie również Polek. Na krótkim dystansie pobiegnie m.in. ubiegłoroczna trzykrotna medalistka Mistrzostw Świata OCR w Kanadzie – Małgorzata Szaruga. Początkowo planowała start z elitą na obu dystansach, ale ostatecznie wszystko wskazuje na to, że w Elite pobiegnie na 3 km, a na długim dystansie w kategorii wiekowej. Poza tym z Piotrem Łobodzińskim i Wojciechem Sobierajskim wystartuje w sztafecie. – Moja forma jeszcze nie jest taka, jaką bym chciała mieć, ale jest znacznie lepiej niż 2 miesiące temu. Kontuzje i choroby niestety nie pozwoliły mi dobrze przepracować zimy. Zdecydowałam, że jeśli się uda przepisać, to 15 km pobiegnę w wiekówce. Chcę pobiec na spokojnie, sprawdzić przeszkody i nie czuć presji jaka wiąże się ze startem w fali Elite. Poza tym ważna jest dla mnie drużyna i liczę na dobry start z chłopakami w elicie sztafet mix. – mówi Małgorzata Szaruga.

Na dystansie 15 km w elicie wystartuje Izabela Wysłuch. – Przeszkodowo jestem przygotowana bardzo dobrze. Na Mistrzostwach Europy startowałam już w zeszłym roku, tak na zasadzie rozeznania i zbierania doświadczenia. W tym roku chcę powalczyć o jak najlepszą lokatę i utrzymać opaskę, aż do samej mety. Sztuka ta nie udała mi się rok temu w Holandii. – powiedziała.
Do startu w elicie mężczyzn w sztafecie szykuje się Mateusz Krawiecki, który dobrą formę potwierdził na ostatnich imprezach Runmageddon. – Miałem dużo startów w pierwszej części sezonu. Między innymi wygrana we Wrocławiu, Myślenicach, gdzie pokonałem dystans Hardcore, Rekrut i Classic, czy w Modlinie pokazują, że moje przygotowania poszły w dobrym kierunku. W zimę zdecydowałem się na bardzo dużo objętości, jeżeli chodzi o treningi biegowe. Styczeń i luty to dystans około 500 km. Zrobiłem to bez kontuzji czerpiąc z tego wielką frajdę. W Danii będę debiutantem na zawodach takiej rangi, ale będę godnie reprezentował nasz kraj. Wystartuję na dystansie 15 km w kategorii wiekowej i w sztafecie mężczyzn wraz z Grzegorzem Szczechlą i Sebastianem Kasprzykiem. – mówi Mateusz Krawiecki. – Sebastian pobiegnie na zmianie technicznej, Grzegorz na zmianie siłowej, a moim zadaniem będzie zmiana biegowa. Dlatego tak często w okresie przygotowań odwiedzam stadion. – tłumaczy.

Rafał Kasza, jeden z najbardziej znanych biegaczy w środowisku OCR w Danii wystartuje na wszystkich dystansach w kategorii wiekowej. – W tym roku postawiłem na OCR i można powiedzieć, że przygotowywałem się mocno na swoim torze z przeszkodami – dzień i noc do tych Mistrzostw Europy. Po drodze zaliczyłem biegi na OCR Series, które są uważane za jedne z najtrudniejszych w Europie ze względu na trudne technicznie przeszkody. – mówi Rafał Kasza. – W trakcie swoich treningów skupiłem się głównie na sile i mocnym chwycie. Konstruowałem różne ciężkie do przejścia sekwencje na swoim LOW RIG’u, czy Multi rigu, tak aby w trakcie mistrzostw nic mnie nie zaskoczyło. Co do formy biegowej to oscyluje gdzieś w granicach 35-36 min na 10 km, jak na przeszkodowego biegacza uważam, że jest całkiem dobrze. Do Danii jadę po coś więcej niż zaliczenie tej imprezy. – podsumowuje swoje przygotowania do mistrzostw biegacz z Zielonej Góry.
Czym różnią się Mistrzostwa Europy od lokalnych biegów OCR?
– Jak dla mnie największym wyróżnikiem mistrzostw jest to, że w Danii trzeba będzie pokonać przeszkodę – próbujesz do skutku. Poza tym skala trudności jest tutaj dużo wyższa, gdyż na takich mistrzostwach pojawiają się przeszkody ze wszystkich krajów, w dodatku są to te najbardziej wymagające – podkreśla Izabela Wysłuch.
– Takie zawody, jak te które odbędą się w Esbjerg to zupełnie inny poziom organizacyjny niż w Polsce. Uczestnicy mistrzostw po przyjeździe do kraju zaczynają stawiać równie wysokie wymagania polskim organizatorom, a właśnie o to nam jako stowarzyszeniu chodzi. – mówi Jacek Kozicki, prezes OCR Polska. – Jeśli chodzi o poziom sportowy to w ogóle chyba najważniejsza impreza OCR na świecie. – dodaje.
Polskie przeszkody na Mistrzostwach Europy
– W 2017 roku osobiście się starałem, żeby polska przeszkoda pojawiła się na ME w Holandii. Można powiedzieć, że był to precedens, który się powiódł. Holendrzy nie brali pod uwagę takiej możliwości, ja brałem. – mówi Jacek Kozicki ze Stowarzyszenia OCR Polska. – W tamtym czasie Barbarian Race, ani inne biegi nie były gotowe na takie przedsięwzięcie. Runmageddon podjął temat i dzięki temu polska przeszkoda pojawiła się w Holandii. Oprócz nas na taki ruch zdecydowali się jeszcze Włosi z jedną przeszkodą. Myślę, że był to fajny akcent dla wszystkich startujących tam Polaków. – dodaje.
Okazuje się, że w tym roku przeszkód z Polski będzie jeszcze więcej. Poza tym będą one jeszcze lepiej oznaczone niż na poprzednich mistrzostwach. – Idąc za ciosem, w Danii postanowiliśmy zrobić tak samo. Uzgodniliśmy z organizatorami, że nie tylko damy przeszkodę, ale zrobimy Polish Zone na trasie. – relacjonuje Jacek Kozicki. – Początkowo planowaliśmy wysłać do Danii przeszkody największych biegów partnerskich OCR Polska: Runmageddonu, Barbarian Race, Biegun i Adrenaline Rush. Ostatecznie przekazanie skończyło się na przeszkodach od Bieguna i Barbarian Race. Ten ostatni organizator dał dwie przeszkody, żeby strefa zawierała chociaż 3 pozycje. Ze względu na ukształtowanie trasy przeszkody nie będą jedna za drugą, ale będą na tyle blisko siebie, by poczuć Polish Zone. – wyjaśnia prezes OCR Polska.
– Na mistrzostwach pojawi się nasz Egzekutor oraz Combo. Duńczycy je wybrali, bo są trudne technicznie, poza tym żaden inny bieg takich nie ma – informuje Grzegorz Szczechla z Barbarian Race. Dodatkową polską przeszkodą będzie North Pole od Bieguna.
– Cieszy mnie to, że z Polski zobaczymy 3 przeszkody na trasie. Nie mogę zapomnieć też o polskiej strefie EXPO, z nawiązaniem do 100-lecia odzyskania niepodległości! Będziemy mogli poczuć się w Danii jak u siebie. – podkreśla Kacper Kąkol.
– Niepodległa to nasza kolejna inicjatywa. Złożyliśmy wszystkie wnioski, żeby móc posługiwać się tym okolicznościowym logo na ME. I się udało. Każdy z polskich zawodników, który wystartuje w przygotowanym przez nas stroju będzie miał kopię odręcznego podpisu Józefa Piłsudskiego na piersi. Zamówionych zostało 150 strojów, więc można powiedzieć, że w narodowych barwach pobiegnie zdecydowana większość Polaków. – podkreśla Jacek Kozicki. – Poza tym na mistrzostwach będziemy mieli swoje stoisko na Expo, a także własnego fizjoterapeutę, który będzie do dyspozycji polskich zawodników. – dodaje.
Jak wyglądają polskie szanse na medale w Elite?
– Rok temu Polska wywalczyła 3 złote medale w kategoriach wiekowych, teraz mamy o wiele więcej szans, ale jak to wyjdzie, zobaczymy. Szkoda, że nie wszyscy wystartują w Elite. Jednak większość zdecydowała się na Age Group, gdzie zgarniemy kilka krążków, ale to nie to samo. Jedziemy jedną ekipą, będziemy trzymać kciuki za każdego, bez względu na to jaką drużynę reprezentuje w Polsce. – podsumowuje Kacper Kąkol.
Marcin Dulnik