Shanghai Marathon: rekord trasy, wielkie emocje i powrót Dennisa Kimetto
Shanghai Marathon zgromadził na starcie wielu szybkich biegaczy, ale uwagę wszystkich skupiał przede wszystkim Dennis Kimetto, zawodnik którego rekord świata w maratonie 2:02:57 poprawił zaledwie dwa miesiące temu Eliud Kipchoge. Choć organizatorzy liczyli, że Kimetto pobije rekord trasy w Szanghaju, jego głównym celem było ukończenie maratonu. Ta sztuka Kenijczykowi nie udała się bowiem od przeszło dwóch lat! Ostatecznie ukończył bieg, w którym po 42 kilometrach o zwycięstwie przesądził sprinterski finisz na stadionie, w którym walczyło aż siedmiu zawodników! W biegu pań najszybsza okazała się Yebrgual Melese z Etiopii, ustanawiając nowy kobiecy rekord trasy.
Rekord trasy maratonu w Szanghaju 2:07:14 ustanowił w 2015 roku Kenijczyk Paul Lonyangata, triumfator tegorocznego maratonu w Paryżu. Chcąc poprawić to rekordowe osiągnięcie, organizatorzy zaprosili wielu szybkich zawodników. Na starcie stanął m.in Etiopczyk Abdiwak Tura, zwycięzca tegorocznego maratonu w Mediolanie, Keniczyk Dickson Tuwei – zwycięzca tegorocznego maratonu w Sewilli oraz Etiopczyk Tsegaye Mekonnen, który 2014 zwyciężył w maratonie w Dubaju ustanawiając czasem 2:04:32 nieoficjalny rekord świata juniorów. Największą, choć trochę przyblakłą gwiazdą był Dennis Kimetto, autor rekordu świata w maratonie, ustanowionego w 2014 roku w Berlinie z czasem 2:02:57. Rekord ten przetrwał do 16 września tego roku, gdy Eliud Kipchoge na tej samej trasie uzyskał kosmiczny wynik 2:01:39. Kimetto w ostatnim czasie borykał się jednak z wieloma problemami, od 2016 roku nie potrafiąc ukończyć biegu na królewskim dystansie.
Pogoda nie rozpieszczała biegaczy, bo choć temperatura była sprzyjająca i oscylowała w okolicach 10-12 stopni, to jednak sprawę mocno utrudniał siąpiący deszcz. Przez dłuższą część dystansu na czele biegu znajdowała się grupa 10 zawodników, którzy pomiar czasu na 5 km minęli w czasie 15:25, na 10 km w 30:47, a na 20 km w 1:01:21. Na 30 kilometrze zanotowali 1:32:12, ale grupa składała się już z 9 biegaczy. Po kolejnych pięciu kilometrach na czele pozostało 7 zawodników.
Żaden z biegaczy nie zaryzykował wcześniejszego ataku i aż siedmiu zawodników wbiegło na stadion w Szanghaju, gdzie zlokalizowana była meta biegu. Po pokonaniu 42 kilometrów o zwycięstwie zdecydował więc sprinterski finisz! Jako pierwszy mocno do przodu ruszył Tsegaye Mekonnen a za nim Abdiwak Tura i Dickson Tuwei. Losy biegu rozstrzygnęły się na ostatnich 10 metrach, gdzie Tura wyprzedził Mekonnena i z czasem 2:09:20 zdobył swój drugi tegoroczny tytuł, po kwietniowym zwycięstwie w Mediolanie. Identyczny czas uzyskał drugi na mecie Mekonnen, a z sekundą straty na trzecim miejscu finiszował Dickson Tuwei (2:09:21). Rekord trasy więc wciąż należy do Paula Lonyangaty.
Ostatecznie różnica pomiędzy zwycięzcą biegu a siódmym zawodnikiem na mecie wyniosła zaledwie osiem sekund! Były rekordzista świata, Dennis Kimetto zamknął pierwszą dziesiątkę z czasem 2:14:55. Jego wynik był prawie 12 minut gorszy w porównaniu z 2014 rokiem i rekordowym 2:02:57, ale nie czas był dla Kenijczyka najważniejszy. Ukończył swój pierwszy maraton od dwóch i pół roku, co z pewnością będzie motywacją do kolejnych startów.
Równie wiele emocji dostarczyła rywalizacja wśród pań. Grupa siedmiu czołowych zawodniczek wspólnie minęła 10 kilometr w czasie 35:30, a na 20 kilometrze zanotowała czas 1:06:30. Bieg prowadziła Etiopka Yebrgual Melese, legitymująca się najlepszą życiówką w stawce, 2:19:36 osiągniętą w tym roku w Dubaju. I to właśnie Melese próbowała wielu ataków, które w końcu rozerwały siedmioosobową grupę zawodniczek i na 25 kilometrze na prowadzeniu pozostały już tylko trzy. Liderki próbowała się trzymać jej rodaczka Azmera Abreha. Etiopkę pamiętamy z tegorocznego Orlen Warsaw Marathon, gdzie 20-letnia Abreha przez długi czas prowadziła, jednak na ostatnich kilkuset metrach została wyprzedzona przez Białorusinkę Nasstassię Ivanovą. Ostatecznie Azmera Abreha w Warszawie była druga z wynikiem 2:28:07.
Ataki Melese w końcu przyniosły powodzenie na 36 kilometrze i zdołała wypracować sobie bezpieczną przewagę na ostatnich kilometrach. Etiopka jako pierwsza minęła linię mety z wynikiem 2:20:37, lepszym od dotychczasowego rekordu trasy ustanowionego trzy lata temu przez jej rodaczkę Tigist Tufę (2:21:52). Na drugim miejscu na mecie zameldowała się Azmera Abreha (2:21:51) a na trzecim Betty Lempus z Kenii (2:23:41).
To był bardzo szybki bieg o czym świadczy nie tylko rekord trasy, ale także fakt, że aż osiem z dziesięciu najlepszych pań na mecie osiągnęło swoje najlepsze wyniki w życiu. Wspomniana Abreha poprawiła swój PB o ponad trzy minuty, a trzecia na mecie Lempus aż o prawie sześć minut!
Tegoroczny Shanghai Marathon zgromadził na starcie 38 000 uczestników, w tym 6 000 obcokrajowców.
GD
Fot. Shanghai Marathon / Tomek Gola (Orlen Warsaw Marathon)