Ewa Swoboda mistrzynią Europy w biegu na 60 m!
Ewa Swoboda najszybszą sprinterką na Starym Kontynencie! Polka została w Glasgow halową mistrzynią Europy, uzyskując w finale biegu na 60 m czas 7.09. Srebrny medal zdobyła Holenderka Dafne Schippers (7.14), a brązowy Brytyjka Asha Philip (7.15). Medal Swobody to czwarty krążek wywalczony przez polskich lekkoatletów w Glasgow. W sobotę na dwóch najwyższych stopniach podium stanęli tyczkarze Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek, a w piątek złoto w pchnięciu kuli wywalczył Michał Haratyk.
Ewa Swoboda do Glasgow jechała w roli jednej z głównych faworytek do złotego medalu. Polka w tym sezonie znajduje się w świetnej dyspozycji, którą na mistrzostwach Europy potwierdzała w każdym swoim kolejnym starcie. Sprinterka z Żor spokojnie przebrnęła przez pierwsze biegi kwalifikacyjne, rozpędzając się z biegu na bieg. W eliminacjach Swoboda uzyskała wynik 7.14, najlepszy spośród wszystkich startujących zawodniczek. W półfinale pobiegła jeszcze szybciej (7.11) i ponownie był to najlepszy czas w stawce.
Bieg finałowy Polka nie rozpoczęła najlepiej, na starcie zanotowała najwolniejszą reakcję, o 0.05 sekundy słabszą od rywalek i na początkowych metrach znajdowała się na dalszej pozycji. Z każdym metrem jednak przyspieszała, szybko dogoniła rywalki i wysunęła się na pierwszą pozycję, której nie oddała już do końca. Na mecie uzyskała wynik 7.09, najlepszy z wszystkich swoich biegów w Glasgow i bezapelacyjnie została mistrzynią Europy odnosząc swój największy sukces w karierze! Ewa Swoboda długo nie mogła uwierzyć w wyświetlone na tablicy wyniki, a po ogłoszeniu ich przez spikera z wielkim trudem próbowała powstrzymać łzy.
– Minęła już chwila od finału, a dalej nie umiem sobie wyobrazić tego, że wygrałam. Myślałam, że dobiegłam druga albo trzecia. Uderzyłam o materac i usłyszałam swoje imię oraz nazwisko. Wtedy wszystko puściło. Popłakałam się. Ten sukces kosztował mnie wiele pracy. Mam nadzieję, że przełoży się to na sezon letni, który będzie bardzo długi – mówiła Ewa Swoboda. – Wygranie z Schippers w mityngu i na mistrzostwach Europy – to dwie różne rzeczy. Jesteśmy na imprezie, w której po raz pierwszy startowałam w roli faworytki i utrzymałam to do samego końca. Dałam radę. Wygrywanie z takimi osobistościami to dla mnie „wow”. Mała Ewa z Żor może szybko biegać – dodała mistrzyni Europy.
Srebrny medal wywalczyła Holenderka Dafne Schippers, która do Polki straciła 0.05 s. Na najniższym stopniu podium stanęła obrończyni tytułu z Belgradu Brytyjka Asha Philip, która w walce o brązowy medal wyprzedziła swoją rodaczkę Kristal Awuah o zaledwie jedną tysięczną sekundy.
Nie najlepiej dla Justyny Święty-Ersetic ułożył się bieg finałowy na 400 metrów. Polka startowała z drugiego toru i jak się później okazało, ten fakt miał duży wpływ na przebieg rywalizacji. Przy zejściu została przyblokowana przez rywalki, nie miała możliwości zajęcia dogodnej pozycji i biegła na szóstym, ostatnim miejscu. W połowie dystansu Święty-Ersetic próbowała obiegać rywalki po zewnętrznym torze, w tym jednak momencie walczące o zwycięstwo zawodniczki były już daleko z przodu. Ostatecznie Polka nie zdołała poprawić swojej lokaty finiszując na szóstym miejscu z wynikiem 52.64.
O zwycięstwo na ostatnich metrach walczyła Lea Sprunger ze Szwajcarii oraz Belgijka Cynthia Bolingo Mbongo. Lepsza o włos okazała się Szwajcarka, która finiszowała z czasem 51.61, ustanawiając najlepszy tegoroczny wynik na świecie. Mbongo uzyskała czas 51.62, ustanawiając nowy rekord Belgii. Brązowy medal zdobyła Lisanne de Wite, z wynikiem 52.34 ustanawiając nowy rekord życiowy.
Polscy lekkoatleci w Glasgow zdobyli już cztery medale. W pierwszym dniu mistrzostw złoty medal w pchnięciu kulą wywalczył Michał Haratyk, a w sobotę złote medale wywalczyli Ewa Swoboda w sprincie i Paweł Wojciechowski w konkursie skoku o tyczce. Srebrny medal w konkursie zdobył Paweł Lisek. Po dwóch dniach Halowych Mistrzostw Europy w Glasgow Polska Reprezentacja prowadzi w klasyfikacji medalowej wyprzedzając reprezentacje Wielkiej Brytanii oraz Norwegii.
red.