Puchar Europy w biegu na 10 000 m dla Włocha i Brytyjki. Kaczyńska i Pliś z rekordami życiowymi

Brytyjka Stephanie Twell i Włoch Yemaneberhan Crippa wygrali  23. Puchar Europy w biegu na 10 000 m, który odbył się wczoraj wieczorem na stadionie Parliament Hill w Londynie. W mocno obsadzonych finałach A wzięli udział również Polacy. Najlepiej spisały się Paulina Kaczyńska i Renata Pliś, które ustanowiły rekordy życiowe.

23. Puchar Europy w biegu na 10 000 m został rozegrany w ramach mityngu Highgate Harriers: „Night of the 10 000m PB”. Zawody zgromadziły europejską czołówkę biegów długich. W pokonywaniu 25 stadionowych okrążeni zawodnikom pomagali dopingiem licznie zebrani wokół bieżni kibice, którym nie przeszkadzał padający deszcz.

Rozsądek Grycko

Polski Związek Lekkiej Atletyki na zawody do Londynu wysłał pięcioosobową kadrę złożoną z 2 zawodników i 3 zawodniczek. Jako pierwszy w finale B mężczyzn zaprezentował się Tomasz Grycko, który wczorajszego występu nie zaliczy do udanych.

–  Niestety mój bieg zakończył się DNF. Samopoczucie przed zawodami jak i w czasie ich trwania było super. Nastawiony byłem na dobry wynik. Niestety, podczas biegu na około 3 km zawodnik nadepnął mi na lewego kolca, akurat w momencie kiedy noga była z tyłu. Mocne pociągniecie spowodowało ukucie w mięśniu pośladkowym. Chciałem biec dalej, lecz próba zwiększania prędkości powodowała ból. Rozsądek kazał mi wycofać się z biegu, z tego względu, że jeszcze czeka mnie druga część sezonu. Teraz szybka regeneracja i wracamy do pracy – podsumował swój start zawodnik UKS Bliza Władysławowo.

Rozcięte kolce Zalewskiego

Największe nadzieje wiązaliśmy ze startem Krystiana Zalewskiego. Mistrz Polski w biegu na 10 000 m pobiegł w silnie obsadzonym finale A. Zawody otworzył nieźle, znajdował się w pobliżu prowadzącej grupy, ale w drugiej części dystansu wyraźnie zwolnił. Jak wytłumaczył po biegu było to związane z problemami z kolcami.

Wczorajszy start na pewno nie był idealny, a wynik (chociaż drugi w karierze) 29:14,67 jest poniżej moich oczekiwań. Niestety już od początku wszystko potoczyło się inaczej niż zakładałem. W trakcie biegu czułem się bardzo dobrze, tempo miedzyczasów było idealne. Niestety narastający ból uniemożliwił pokazanie, na jaki wynik byłem przygotowany. Rozcięte kolce, wystająca co chwilę stopa, ból przy każdym uderzeniu o tartan… Wracam do domu rozgoryczony i chyba muszę kupić nowe kolce – relacjonował biegacz z Goleniowa, który ostatecznie sklasyfikowany został na 32. pozycji.

Wygrał wymieniany przed biegiem w gronie faworytów Włoch Yemaneberhan Crippa. Brązowy medalista Pucharu Europy z ubiegłego roku od samego początku trzymał się z przodu stawki, a w końcówce nie dał szans Belgowi Soufiane Bouchikhi oraz reprezentującemu Niemcy Amanalowi Petrosowi. Czas Włocha na mecie to 27:49.38, o ponad 5 sekund wolniej od jego rekordu życiowego. Petros był drugi a Bouchiki trzeci.

Klasyfikację drużynową Pucharu Europy wygrali Włosi przed Brytyjczykami i Niemcami.

Rekordy życiowe Kaczyńskiej i Pliś

W finale A pań zobaczyliśmy trzy Polki, wśród nich aktualną Mistrzynię Polski na dystansie 10 000 m Paulinę Kaczyńską, doświadczoną Renatę Pliś oraz Annę Gosk.

Bieg prowadzony był w szybkim tempie, bardzo wiele działo się w czołówce, gdzie o zwycięstwo rywalizowała biegająca dla Izraela obrończyni tytułu sprzed roku Lonah Chemtai Salpeter z Brytyjką Stephanie Twell.

Ku radości gospodarzy z tego pojedynku obronną reką wyszła ich zawodniczka. Wygrała uzyskując czas 31:08.14, to jednocześnie jej nowy rekord życiowy. Salpeter straciła do liderki ponad 7 sekund. Brązowy medal z wynikiem 31:16.76 wywalczyła kolejna Brytyjka Ellish McColgan.

Najlepsza z Polek była Paulina Kaczyńska, która uplasowała się na 16. miejscu z czasem 32:50.16. Dwa miejsca niżej sklasyfikowana została Renata Pliś z rezultatem 32:54.13. Dla obu zawodniczek to nowe rekordy życiowe.

– To była londyńska noc rekordów, w moim wykonaniu również! Puchar Europy na 10 000 metrów kończę z nowym rekordem życiowym. To siódmy wynik w polskich tabelach historycznych! Sezon trwa i moja walka też – skwitowała na Facebooku swój start Paulina Kaczyńska.

Anna Gosk do końca walczyła o punkty do klasyfikacji drużynowej. Ostatecznie dobiegła jako 34. uzyskując czas 34:48.59. W klasyfikacji drużynowej wygrały Brytyjki przed Hiszpankami i Włoszkami. Polki zajęły ósme miejsce.

Podświetlony krawężnik pokazywał tempo

Podczas wczorajszego mityngu zobaczyliśmy technologiczną nowinkę, którą był podświetlany krawężnik wokół bieżni wskazujący tempo biegu.

Dzięki temu można było z łatwością obserwować, czy zawodnicy prowadzeni przez dwóch pacemakerów biegną zgodnie z założonym tempem. Ciekawe, czy to rozwiązanie przyjmie się na innych lekkoatletycznych imprezach.

Przyszłoroczny, 24. Puchar Europy w biegu na 10 000 m, również odbędzie się w Londynie.

red

fot. facebook.com/PaulinaKaczynskaa/