W niedzielę superszybki półmaraton w Kopenhadze. Padną rekordy?
W niedzielę o godzinie 11:15 wystartuje piąta edycja Copenhagen Half Marathon. Faworytami biegu są Kenijczycy Geoffrey Kamworor, trzykrotny mistrz świata na dystansie półmaratonu oraz Peres Jepchirchir, która tytuł najlepszej na świecie wywalczyła w 2016 roku. Najsilniejszym zawodnikiem z Europy wydaje się Norweg Sondre Moen Nordstad, były rekordzista Europy w maratonie.
Kamworor – król półmaratonu
W ciągu ostatnich pięciu lat Geoffrey Kamworor całkowicie zdominował rywalizację w półmaratonie. Wielkie możliwości Kenijczyk zasygnalizował w 2013 roku, gdy w Ras Al Khaimah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich uzyskał swój aktualny rekord życiowy 58:54.
Rok później właśnie w Kopenhadze zanotował pierwszy znaczący tryumf na dystansie półmaratonu i wywalczył tytuł mistrza świata. Ten sukces powtórzył jeszcze dwa razy – w 2016 roku w Cardiff i przed rokiem w Walencji. Do tego dorobku Kenijczyk dołożył jeszcze dwa złote medale mistrzostw świata w biegach przełajowych, które zdobył w 2015 i 2017 roku.
Kamworor świetnie sobie radzi również na królewskim dystansie. Dwa lata temu wygrał maraton w Nowym Jorku z czasem 2:10:53, a przed rokiem dotarł do mety tego biegu jako trzeci.
– W ciągu kilku minionych lat, Kamworor stał się jednym z najlepszych biegaczy długodystansowych na świecie – powiedział Henrik Paulsen, dyrektor biegu. – Jego osiągnięcia mówią same za siebie. Jedynej rzeczy, której jeszcze nie osiągnął to rekord świata na dystansie półmaratonu. Dlatego bardzo cieszymy się, że ogłosił, że wybrał właśnie Kopenhagę, aby szybko pobiec i osiągnąć wspaniały wynik – dodał.
Jak spisze się Moen?
Znakomitemu Kenijczykowi kroku na ulicach Kopenhagi próbować będzie silna grupa zawodników z Afryki i jeden rodzynek z Europy, Sondre Moen Nordstad.
O Norwegu zrobiło się głośno w 2017 roku, gdy najpierw pod koniec października Walencji uzyskał świetny wynik 59:48, a potem na początku grudnia w Fukuoce ustanowił ówczesny rekord Europy w maratonie wynoszący 2:05:48. Ten wynik to dzisiaj trzeci najlepszy maratoński czas w historii uzyskany przez Europejczyka.
W 2018 roku Moen borykał się z kontuzjami, ale wygląda na to, że w tym roku jest już w pełni sił. W marcu wygrał półmaraton w Gdyni z czasem 1:01:18, a wcześniej w lutym był drugi w biegu na 5km w Monaco, który ukończył z wynikiem 13:37. W ten sposób ustanowił nowy rekord Norwegii na tym dystansie.
– Trasa w Kopenhadze jest płaska, sprzyjające mogą być również typowo skandynawskie warunki pogodowe i mocna grupa biegaczy zaproszonych na start – powiedział Sondre Moen Nordstad. – W stolicy Danii zamierzam pobiec szybko. Jeśli wszystko zagra, możliwe, że uda mi się ustanowić nowy rekord życiowy w półmaratonie – zapowiedział.
Ogółem na liście startowej półmaratonu w Kopenhadze znajduje się łącznie aż dwunastu zawodników, którzy w przeszłości biegali już półmaraton poniżej 60 minut. Lepszym o 10 sekund rekordem życiowym niż Kamworor legitymuje się jego rodak Solomon Kirwa Yego.
Swojej szansy na zwycięstwo w Kopenhadze szukać będą również inni Kenijczycy: Simon Cheprot (59:20), Edwin Kiprop Kiptoo (59:26), Benard Kipkorir Ngeno (59:22) Kelvin Kiptum (59:53), Dominic Kiptarus (59:55) i Moses Kibet (59:58).
W elicie znalazł się również zaledwie 19-letni Milkesa Mengesh z Etiopii, który w niedzielę zadebiutuje na dystansie półmaratonu. Patrząc na jego wyniki na krótszych dystansach można mieć nadzieję, że do mety dotrze z wynikiem poniżej 60 minut.
W jakiej formie jest Peres Jepchirchir?
Faworytką niedzielnego biegu jest Peres Jepchirchir. 27-letnia zawodniczka jest mistrzynią świata w półmaratonie z 2016 roku, a jej rekord życiowy 1:05:06 uzyskany w Ras Al Khaimah był na początku 2017 roku rekord świata.
Ubiegły rok Kenijka straciła przez kontuzje, ale w tym roku powróciła do biegania. Na początku roku powróciła na trasę RAK Half Marathon i uzyskała wynik 1:07:36.
– Ona jest niesamowitą biegaczką, ale musi być w najlepszej formie, aby wygrać w Kopenhadze. Wśród jej rywalek będzie m.in. Tabitha Wambui, zwyciężczyni tegorocznego GöteborgsVarvet, jednego z największych półmaratonów na świecie. Nie mówiąc już o Kenijce Brillian Kipkoech, która robi niesamowite postępy i w tym sezonie powinna szturmem wedrzeć się do międzynarodowej czołówki biegaczek – mówi Jakob Larsen, szef duńskiej federacji lekkiej atletyki.
Wśród faworytek niedzielnego biegu warto wymienić również Dorcas Jepchirchir Tuitoek, która w kwietniu w Stambule ustanowiła swój rekord życiowy – 1:06:33. W elicie kopenhaskiego półmaratonu aż siedem zawodniczek biegało już w przeszłości półmaraton w czasie poniżej 68 minut.
Powalczą o rekordy i spore pieniądze
Na zwycięzców półmaratonu w Kopenhadze czekają niemałe pieniądze. Pierwszy zawodnik i zawodniczka zainkasują po 10 tysięcy dolarów, za drugie miejsce organizatorzy wypłacą 6 tysięcy dolarów, a trzecie miejsce zostało wycenione na 4 tysiące dolarów.
Dla superszybkich biegaczy przewidziane są również dodatkowe premie i bonusy. Pobicie rekordu świata (58:18 i 1:04:51) zostanie nagrodzone dodatkowymi 10 tysiącami dolarów, a za ustanowienie nowego rekordu imprezy biegacze otrzymają 5 tysiące dolarów. Wyniki mężczyzn poniżej 60 minut i kobiet poniżej 68 minut będą premiowane dodatkową kwotą 2 tysięcy dolarów.
Łatwo zatem policzyć, że zwycięzca niedzielnego biegu, który pobije rekord świata wyjedzie z Kopenhagi bogatszy o 27 tysięcy dolarów. Nawet jeśli odliczymy od tej kwoty 15 proc. podatku to i tak wysokość potencjalnej nagrody robi spore wrażenie.
Jeden z najszybszych półmaratonów na świecie
Copenhagen Half Marathon nie imponuje długoletnią historią, tegoroczny bieg będzie dopiero piątą odsłoną imprezy. Jednak od samego początku wydarzenie zwraca uwagę biegowego świata znakomitymi wynikami. Jako bieg z odznaką IAAF Road Race Gold Label przyciąga na start najlepszych biegaczy na świecie.
Począwszy od pierwszej edycji za każdym razem, na płaskiej i szybkiej trasie najszybsi biegacze osiągali świetne czasy poniżej 60 minut.
Rekord imprezy padł w 2017 roku i wynosi 58:40. Jego autorem był Abracham Cheroben z Bahrajnu. Z kolei w ubiegłym roku byliśmy świadkami niesamowitego biegu Holenderki Siffan Hassan, która finiszowała z czasem 1:05:15. To ósmy wynik w półmaratonie na liście wszech czasów, którą otwiera Kenijka Joycilline Jepoksgei z wynikiem 1:04:51.
Z 25 tysiącami uczestników to jeden z największych półmaratonów na świecie. W ubiegłym tygodniu ogłoszono, że wraz z Pragą, Lizboną, Cardiff i Walencją bieg w stolicy Danii tworzy cykl Super Halfs.
red
fot. Joseph Miller, sportografia.pl, Mikkel Beisner, Camilla Hyleberg