Krystian Herba: Doping w RONDO 1 był najbardziej wyjątkowy na świecie

Krystian Herba, pięciokrotny rekordzista Guinnessa w liczbie schodów pokonanych na rowerze, ponownie pojawi się na Biegu Na Szczyt RONDO 1, aby pokonać 38 pięter warszawskiego biurowca. W ubiegłym roku zajęło mu to nieco ponad 18 minut. W krótkiej rozmowie pytamy m.in. o to, jaki cel stawia sobie tym razem.

Krystian, 23 lutego po raz drugi zobaczymy Cię podczas Biegu Na Szczyt RONDO 1. Skąd decyzja o ponownym starcie?

Szczerze mówiąc, po ubiegłorocznym starcie czułem pewien niedosyt. Mimo przeziębienia, pokonałem schody w dobrym czasie, ale wiedziałem, że stać mnie na nieco lepszy wynik. W tym roku muszę ten czas poprawić i dlatego właśnie ponownie stanę na starcie tych zawodów.

Rok temu pokonałeś całą trasę w czasie 18 minut i 39 sekund. Samo skakanie po schodach – 38 pięter – zajęło Ci 18 minut i 2 sekundy. Czy stawiasz sobie konkretny wynik za cel?

Dla mnie najistotniejszy jest czas pokonania schodów, czyli liczony od momentu, gdy przednie koło roweru dotknie pierwszego schodka do momentu, gdy tylne koło będzie na szczycie. Oczywiście, będę chciał w tym roku wskoczyć w czasie poniżej 18 minut. Mam nowy rower, który jest nieco cięższy, ale ma lepszą geometrię. Na pewno dam z siebie wszystko, aby na szczycie zameldować się jak najszybciej. 

Krystian Herba

W jaki sposób doświadczenie z zeszłego roku może pomóc przy ponownym mierzeniu się z biurowcem RONDO 1? 

Trochę inaczej podchodzę do treningów. Po pierwsze, aktualnie trenuję w bloku 17-piętrowym, a nie 12-piętrowym, jak to było w ubiegłym roku. Robię też sporo interwałów, podczas których pokonuję w ciągu 1 minuty nawet 6 pięter. Myślę, że to pomoże w odniesieniu lepszego rezultatu.

Gdy rozmawialiśmy rok temu, miałeś interesujące plany sportowe, związane nie tylko ze wskakiwaniem na rowerze na wysokie budynki. Jakie cele udało Ci się zrealizować w międzyczasie?

Niestety, nie tak wiele, jak planowałem. W czerwcu zdobyłem mierzący 162 metry  Gulliver Tower w Kijowie. 888 schodów pokonałem w czasie 17 minut i 10 sekund. Wciąż pracuję nad uzyskaniem pozwolenia na zdobycie kilku innych budynków, w tym Shanghai Tower w Chinach, mierzącego 632 metry. Firmy zarządzające tymi budynkami, to niestety duże korporacje i na wszystko potrzebują dużo czasu. Na pewno nie odpuszczę i mam nadzieję, że jesienią tego roku zdobędę coś dużego.

Jak wspominasz ubiegłoroczną atmosferę, towarzyszącą Twojemu udziałowi w Biegu Na Szczyt RONDO 1?

Atmosfera była wspaniała. Nigdy i nigdzie na świecie nie spotkałem tak wielu pasjonatów biegów po schodach. Czuję się jednym z nich, choć po schodach poruszam się na rowerze. Doping, jakiego doświadczyłem w RONDO 1 był dla mnie absolutnie najlepszy i najbardziej wyjątkowy na świecie.

Wiemy, że śledziłeś nasz #InstagramTakeover z udziałem Piotrka Łobodzińskiego. Podejmiesz podobne wyzwanie? Co powiesz na taki „Dzień z życia Krystiana Herby”?

Bardzo chętnie, dla mnie bomba! Może 11 lutego?

W takim razie, jesteśmy umówieni. Dziękujemy za rozmowę.