Anna Kiełbasińska nie wystartuje w lekkoatletycznych Mistrzostwach Świata w Budapeszcie
Anna Kiełbasińska, wicemistrzyni olimpijska, wicemistrzyni świata oraz halowa mistrzyni Europy w sztafecie 4 × 400 metrów na dwa tygodnie przed lekkoatletycznymi mistrzostwami świata w Budapeszcie podjęła decyzję o zakończeniu sezonu. Powodem jest kontuzja Achillesa, z którą warszawianka boryka się od pół roku. – Serio czasami myślimy sobie, że jesteśmy niezniszczalni – napisała wczoraj w mediach społecznościowych.
Kiełbasińska z powodu kontuzji Achillesa zrezygnowała z udziału w finale biegu na dystansie 200 m na lekkoatletycznych mistrzostwach kraju, które tydzień temu odbyły się w Gorzowie Wielkopolskim. Planowała wtedy skupić się na regeneracji, aby wystartować w stolicy Węgier, ale ostatecznie zdecydowała się przedwcześnie zakończyć sezon.
– Pomimo kolejnych prób, ciągłego siłowania się i przeciągania liny przez tak naprawdę pół roku, na tuż przed MŚ podjęliśmy decyzję o zakończeniu sezonu. Wiem, że próbowałam, wiem że chciałam, wiem że zrobiłam naprawdę wiele, ale też wiem, że bycie ignorantką do tego, co twoje ciało stara ci się zakomunikować (a właściwie desperacko krzyczy na ciebie) nie jest z pewnością drogą na szczyt – oświadczyła Anna Kiełbasińska.
„Czuję, że będzie super”
Wicemistrzyni olimpijska z Tokio podkreśliła, że decyzję o zakończeniu sezonu podjęła z troski o własne zdrowie. Zamierza w przyszłym roku powalczyć o przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Byłyby to jej czwarte igrzyska w karierze – wcześniej startowała w Londynie (2012), Rio de Janeiro (2016) oraz Tokio (2021).
– My sportowcy mamy w sobie ten upór, tę czasami chora ambicję. Serio czasami myślimy sobie, że jesteśmy niezniszczalni, że jeszcze troszkę, jeszcze troszkę i dam radę. Ta cecha oczywiście nie jest zła, to dzięki niej robimy te niesamowite rzeczy, ale czasami nas oślepia i prowadzi do jeszcze gorszych skutków – podkreśliła Anna Kiełbasińska. – To jest ten czas, w którym przyznaję, że dzisiaj trzeba odwdzięczyć się ciału za to, co robiło przez ostatnie lata. Tym bardziej, że przyszły rok zamierzam znowu je wrzucić na najwyższe możliwe obroty i powiem Wam, że już dzisiaj wiem i czuję to głęboko w sobie, że będzie super – zakończyła.
Warto podkreślić, że był to całkiem niezły sezon w wykonaniu zawodniczki SKLA Sopot. Najszybciej 400 m pobiegła na początku czerwca w Huelvie (51.29). W marcu w Stambule wywalczyła brązowy medal mistrzostw Europy na 400 m indywidualnie i w drużynie.
Kontuzja Kiełbasińskiej mocno komplikuje ustawienie składu 4×400 m kobiet na lekkoatletycznych mistrzostwach świata, które odbędą się w Budapeszcie w dniach 19-27 sierpnia. Wcześniej ze startu w stolicy Węgier zrezygnowały Justyna Święty-Ersetic, Iga Baumgart-Witan oraz Kinga Gacka.
red
fot. w nagłówku Paweł Skraba