Sposób na koronawirusa. Maraton w Monachium staje się 30-kilometrowym biegiem
W związku z zakazem organizowania masowych imprez organizatorzy maratonu w Monachium opracowali specjalną, bezpieczną formułę imprezy. Sposobem na ochronę przed koronawirusem ma być zastąpienie maratonu biegiem na dystansie 30 kilometrów.
Będzie grad rekordów?
Dzisiaj poznaliśmy specjalne zasady organizacji wydarzenia z zaostrzonymi normami sanitarnymi i higienicznymi, które mają obowiązywać 11 października w Monachium. Organizatorzy planują, że w biegu głównym na dystansie 30 kilometrów wystartuje maksymalnie 12 600 uczestników. Plan opiniują obecnie lokalne władze.
– Te zasady to sugestia z naszej strony. Oczywiście decyzja należy do władz Monachium – zaznacza Gernot Weigl, dyrektor imprezy. – Organizacja biegu o długości 42,195 km niestety nie była możliwa. Ze względu na obecną sytuację brakowało m.in. wolontariuszy obsługujących trasy. Świadomie wybraliśmy odległość między półmaratonem a maratonem. Bez wątpienia wielu biegaczy uzyska swój pierwszy rekord życiowy na dystansie 30 kilometrów. Bo jak często mają szansę pokonać trasę o tej długości na oficjalnych zawodach? – pyta retorycznie szef biegu.
W programie imprezy oprócz maratonu znajdowały się również biegi na trasie o długości 10 kilometrów oraz półmaratonu. Z powodu koronawirusa organizatorzy zaproponowali wszystkim zapisanym zmianę dystansu na bieg 30-kilometrowy, który będzie jedyną rozgrywaną konkurencją. Ponieważ nie odbędą się targi expo uczestnicy otrzymają pakiety startowe pocztą.
Zielone znaczy biegnij
Bazą imprezy będzie Stadion Olimpijski w Monachium, gdzie zostaną utworzone dwie strefy startowe. Start maksymalnie 12 600 zawodników zajmie trzy i pół godziny. Biegacze będą ruszać będą na trasę w najwyżej trzystuosobowych grupach w odstępie 10 minut każda. Każdy zawodnik w swoim pakiecie znajdzie informację o godzinie startu.
Do sterowania seriami startowymi organizatorzy wykorzystają system sygnalizacji świetlnej, aby kolejni biegacze ruszali na trasę dokładnie co 4 sekundy.
– Dzięki takiemu systemowi unikniemy tworzenia się zatorów na trasie – zapowiada Gernot Weigl.
Jedzenie i napoje we własnym zakresie
Na trasie nie będzie klasycznych stref odżywiania. Uczestnicy proszeni są o zabranie ze sobą własnych butelek z wodą i, jeśli to konieczne, jedzenia. W dwóch miejscach trasy na 19. i 26. kilometrze będą dostępne krany, w których butelki będzie można uzupełniać. Na mecie na biegaczy czekać będą pakiety regeneracyjne zawierające napoje i przekąski.
Podczas pobytu w strefie startu i mety obowiązkowe będzie zakrycie nosa i ust. Biegacze, którzy ukończą bieg bez takiej ochrony otrzymają maseczki.
Jeśli plan organizatorów zawodów w Monachium wypali to w sezonie jesiennym w Niemczech odbędą się dwie duże imprezy biegowe. W ubiegłym tygodniu koncepcję wydarzenia z udziałem maksymalnie 14 tysięcy uczestników przedstawili autorzy maratonu w Hamburgu, który ma się odbyć 13 września.
Wcześniej o odwołaniu biegów poinformowali organizatorzy biegów na królewskim dystansie w Kolonii i w Berlinie.
red