Tatra Sky Marathon. Dominacja Przedwojewskiego i Witowskiej
W minioną sobotę w Kościelisku odbyły się zawody Tatra Sky Marathon, które wyłoniły Mistrzów Polski w Biegu Górskim na długim dystansie. Był to pierwszy w kraju czempionat w lekkiej atletyce na otwartym terenie w tym roku, pierwsze mistrzostwa w biegach górskich w Tatrach i jednocześnie najtrudniejsza trasa w historii imprezy.
Start i meta były usytuowane w Kościelisku, a uczestnicy mieli do pokonania dystans 42 km oraz dwa tatrzańskie szczyty o wysokości ponad 2000 m nad poziomem morza – Kopę Kondracką i Starobociański Wierch. Przewyższeń nazbierało się + 3500 m – 3500 m.
Król Bartłomiej i Królowa Mirosława
W rywalizacji mężczyzn okazało się, że król jest tylko jeden. Bartłomiej Przedwojewski, który od dwóch lat należy do ścisłej światowej czołówki od początku objął prowadzenie i szybko stało się jasne, że zwycięzcą może być tylko on. Do mety maratonu dotarł z czasem 4:16:10. Za to o drugie miejsce zaciętą walkę stoczyli Bartosz Misiak, Kamil Leśniak i Andrzej Witek.
Najlepszym w tej rywalizacji okazał się Polak z Czeskiego Cieszyna – Bartosz Misiak (4:51:59), a brązowy medal przypadł Kamilowi Leśniakowi (4:55:08), który od 2015 roku regularnie zdobywa medale w mistrzostwach Polski na długim lub ultra dystansie.
Wśród kobiet nie do pokonania na swoim terenie była Mirosława Witowska (5:28:36). Jak powiedziała w jednym z wywiadów po zawodach, zna tutaj dosłownie każdy metr trasy, bo trenuje na niej od czasu, gdy dowiedziała się o tej imprezie.
Próbowała jej dorównać Dominika Stelmach (5:37:35), która nawet objęła na jakiś czas prowadzenie, ale ten wysiłek kosztował ją drogo, bo nie była w stanie odeprzeć ataku Martyny Kantor (5:34:15) i w efekcie musiała się zadowolić trzecim miejscem.
Tatra Sky Marathon to jeden z najdłuższych i najbardziej wyczerpujących biegów górskich w kraju. Do mety tegorocznej edycji imprezy dotarło 240 zawodników.
mat pras.
fot. w nagłówku Piotr Oleszak