Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Kenenisa Bekele pobiegnie w Walencji. Maraton w gwiazdorskiej obsadzie coraz bliżej

Organizatorzy maratonu w Walencji oficjalnie potwierdzili, że w zaplanowanej na 3 grudnia tegorocznej edycji wydarzenia wystartuje Kenenisa Bekele, trzykrotny mistrz olimpijski oraz pięciokrotny mistrz świata w biegach długodystansowych. Rywalem Etiopczyka na superszybkiej trasie będzie m.in. debiutujący w maratonie Ugandyjczyk Joshua Cheptegei, rekordzista świata na 5000 i 10 000 m.

Ostatni taniec Bekele?

Kenenisa Bekele to żywa legenda biegów długodystansowych. Doświadczony, 41-letni już zawodnik powoli żegna się z trasami maratonów, ale w Walencji będzie miał szansę pokazać swój geniusz. W 2019 roku podczas BWM Berlin Marathon uzyskał wynik 2:01:41, który dzisiaj daje mu trzecią pozycję w światowych tabelach.

Od tego sukcesu minęły już ponad cztery lata, ale Etiopczyk nie zdołał pójść za ciosem, bowiem jego kolejne starty nie były już tak udane. W tym czasie wziął udział w trzech maratonach, w żadnym nawet nie zbliżył się do rekordowego wyniku. W 2021 roku wystartował w Berlinie (2:06:47) i Nowym Jorku (2:12:52), a rok temu w jesiennym biegu w Londynie (2:05:53). Do stolicy Wielkiej Brytanii powrócił na wiosnę, ale nie zdołał dotrzeć do mety. Po raz ostatni ze zwycięstwa cieszył się w marcu 2020 roku, gdy wygrał londyński Big Half z czasem 1:00:22.

W Walencji Bekele pobiegnie w butach od nowego sponsora. W październiku Etiopczyk podpisał kontrakt z chińską marką Anta i porzucił tym samym brand Nike, z którym związany był od ponad dwóch dekad.

Piekielnie silna elita maratonu w Walencji

Nawet bez Bekele obsada tegorocznego Valencia Marathon Trinidad Alfonso wyglądała imponująco. Dzięki czasom uzyskanym przez zwycięzców w ubiegłym roku 2:01:53 i 2:14:58. To aktualnie trzeci po Berlinie i Londynie najszybszy bieg maratoński na świecie zarówno dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Organizatorzy największego maratonu w Hiszpanii wcale nie zamierzają opuszczać tego podium i zakontraktowali na grudniowe zawody bardzo silną elitę.

Jak poinformował w mediach społecznościowych koordynator elity Marc Roig, w stawce jest ponad 800 biegaczy z najlepszymi wynikami poniżej 2:30:00. Na pierwszy plan wysuwa się rewelacyjny Ugandyjczyk Joshua Cheptegei, rekordzista świata na 5000 i 10 000 m, a także mistrz świata i mistrz olimpijski, który zadebiutuje na królewskim dystansie. Poza nim w stawce jest pięciu biegaczy z czasami w maratonie poniżej 2 godzin i 5 minut.

fot. Valencia Marathon Trinidad Alfonso

Wśród faworytów grudniowego maratonu nie brakuje piekielnie mocnych i doświadczonych biegaczy z Afryki. Na liście brylują Kenijczycy Alexander Mutiso (2:03:29) i Titus Kipruto (2:04:54) oraz Etiopczycy Sisay Lemma (2:03:36), Leul Gebresilase (2:04:02) i Chalu Deso (2:04:53). Z pewnością wszyscy będą starali się poprawić swoje wyniki, bowiem trasa największego maratonu w Hiszpanii sprzyja uzyskiwaniu świetnych czasów.

Do Walencji w grudniu powróci również Kenijczyk Kibiwott Kandie, który z czasem 58:10 w ubiegłym roku wygrał tutaj półmaraton. Było to jego drugie zwycięstwo w połówce w tym mieście, w 2020 roku był jeszcze szybszy i uzyskał wynik 57:32. To wciąż aktualny rekord Kenii. Kandie w 2021 roku zadebiutował w maratonie, ale startu w Nowym Jorku do udanych z pewnością nie zaliczył. Do mety dotarł ze słabym wynikiem 2:13:43.

Mocnych biegaczek nie zabraknie również w tegorocznej elicie kobiet. Wśród nich znajdą się maratonki z Etiopii Tsegay Gemechu (2:16:56), Almaz Ayana (2:17:20), Worknesh Degefa (2:17:41), Hiwot Gebrekidan (2:19:10) a także Rumunka Joan Chelimo (2:18:04). Ciekawi jesteśmy, jak w maratońskim debiucie spisze się 21-letnia Etiopka Bosena Mulatie, która w ubiegłym roku na półmaratonie Ras Al Khaimah uzyskała świetny wynik 1:05:46.

Mocna grupa z Polski, deja vu Zalewskiego

Do Walencji wybiera się silna grupa polskich biegaczy. Jak chodzi o elitę, to na liście startowej widzimy m.in. Aleksandrę Lisowską (2:26:08), Izabelę Paszkiewicz (2:27:41), Iwonę Bernardelli (2:27:47), Angelikę Mach (2:27:48), Aleksandrę Brzezińską (2:28:09), a także Beatę Popadiak (2:37:27).  Wśród zgłoszonych mężczyzn są Kamil Karbowiak (2:10:35) i Andrzej Witek (2:19:14).

Do startu szykował się również Krystian Zalewski, ale rekordzista Polski w półmaratonie (1:01:32) ogłosił wczoraj w mediach społecznościowych, że z powodu infekcji Covid-19 jest zmuszony wycofać się z rywalizacji. Biegacz z Goleniowa może mieć deja vu, dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce przed trzema laty, tuż przed wylotem do Walencji.

– Mówią, że nic dwa razy się nie zdarzy? A jednak! – zaczął swój wpis Krystian Zalewski. – Na koniec października wróciłem do domu i wszystko było dobrze. Jednak po kilku dniach złapałem przeziębienie ale nic nie zapowiadało katastrofy. Niestety, gorsze samopoczucie się utrzymywało, dodatkowo wystąpiła gorączka po 39,0-39,5 stopni. Po 3 dniach zdecydowałem się zrobić test i wyszły dwa pozytywne wyniki na COVID. Gorączka utrzymała się w sumie przez 5 dni. Po kilku dniach spróbowałem wrócić na ścieżki biegowe, jednak spustoszenie, które zrobiła choroba było na tyle duże, że zwykłe rozbieganie stało się wyzwaniem. Ciężko mi to napisać ale muszę podjąć decyzję o wycofaniu się z maratonu w Walencji – poinformował.

Komplet 33 tysięcy miejsc na bieg wyprzedał się na początku maja, czyli na siedem miesięcy przed datą imprezy.

red

fot. w nagłówku SCC EVENTS / Norbert Wilhelmi