Aleksandra Lisowska: Każda zawodniczka startująca w MP jest kandydatką do medalu!
Przed biegiem o Mistrzostwo Polski na dystansie 10 km, który rozegrany zostanie w Łodzi podczas Biegu Fabrykanta, porozmawialiśmy z Aleksandrą Lisowską – jedną z zawodniczek, które walczyć będą w sobotę o medale MP. Aleksandra Lisowska to brązowa medalistka w maratonie oraz złota medalistka w drużynie z tegorocznych 49. Wojskowych Mistrzostw Świata CISM w Ottawie.
Jak forma przed sobotnim biegiem o Mistrzostwo Polski na 10 km?
Jeżeli chodzi o moją formę na MP na 10 km, to odpowiadam z czystym sumieniem, że jej nie mam. Moim startem docelowym jest maraton w Poznaniu 15 października i tam celujemy z trenerem z formą. Teraz, każdy mój start będzie tylko sprawdzeniem w jakiej jestem dyspozycji. Dlatego nie odpuszczamy z treningami, nawet przed takimi imprezami jak Mistrzostwa Polski. Nawet dzisiaj miałam długie 30 kilometrowe wybieganie, mimo startu za dwa dni w MP, które odbędą się w Łodzi.
Ze startu w Łodzi wycofała się Katarzyna Rutkowska, w opinii biegowych ekspertów jedna z głównych faworytek do zwycięstwa w MP na 10 km. Która z zawodniczek, Twoim zdaniem, będzie więc najmocniejszą kandydatką do tytułu?
Tak naprawdę, uważam że każda z dziewczyn startujących w Mistrzostwach Polski, jest kandydatką do medalu! W tym dniu każda z nich może być w dobrej dyspozycji. Sezon jest naprawdę długi, i każda tego dnia może mieć „dzień konia”. Trzeba też pamiętać, że biegi w randze Mistrzostw Polski często rozgrywane są „na miejsca” a nie na czas, więc zawodniczki które przed biegiem legitymują się najlepszymi czasami, niekoniecznie w ostatecznym rozrachunku stają na podium.
Z większością konkurentek sobotniej rywalizacji ścigałyście się ostatnio w Gdańsku podczas Biegu św. Dominika, czy w Białymstoku podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Polski. Czy ta znajomość formy rywalek będzie miała jakiekolwiek znaczenie w sobotę?
Nie sądzę. Minęło już sporo czasu od tych startów, dlatego dla mnie to jak biegały wtedy dziewczyny nie ma już żadnego znaczenia. Sezon jest długi, każda z nas ma już trochę tych biegów w nogach i z pewnością jest już trochę zmęczona. Ale na pewno, każda mimo to da z siebie jak najwięcej, dlatego ja zawsze jak jadę na zawody, nie ignoruję żadnej z dziewczyn, ponieważ nawet jak któraś z dziewczyn na poprzednich imprezach wypadła słabiej, teraz może akurat pokazać „pazura”.
W ten weekend powalczysz w Łodzi o medale MP na 10 km, a tydzień później w Pile o medale MP w półmaratonie. Jakie masz oczekiwania względem tych biegów?
Szczerze, sobotniego biegu w Łodzi się sama obawiam, gdyż nigdy jeszcze 2 dni przed zawodami nie biegałam tak dużego kilometrażu, ale jak już mówiłam, starty na Mistrzostwach Polski nie są moimi docelowymi startami, a mają jedynie sprawdzić moja dyspozycję. Więc nie odpuszczam przygotowań pod maraton, nawet przed półmaratonem w Pile, a wręcz przeciwnie, jeżeli po sobotnim biegu będę czuła się bardzo zmęczona, to odpuścimy z trenerem start w pilskiej połówce.
Przygotowywałaś się ostatnio na obozie w Szklarskiej Porębie. Zrealizowałaś wszystko co sobie zaplanowałaś? Czy formę przygotowywałaś bardziej pod kątem biegu na 10 km czy start w półmaratonie? I czy takie przygotowania się czymś w ogóle różnią?
Nie przygotowywałam się specjalnie akurat do tych startów, i nie wiadomo czy w ogóle je pobiegnę, bo zależy jak będę się czuła podczas przygotowań do poznańskiego maratonu. A z tym bywa naprawdę różnie, każdy kto przygotowywał się kiedyś do maratonu wie, że przygotowania pod ten dystans wyglądają zupełnie inaczej niż do każdego innego dystansu, i są naprawdę bardzo wyczerpujące.
Zarówno w Łodzi jak i w Pile, rywalizować będziesz ze swoimi koleżankami z grupy ASICS FrontRunner Polska. W Łodzi Twoimi rywalkami będą Monika Kaczmarek i Aleksandra Brzezińska a w Pile ponownie Monika Kaczmarek oraz Olga Kalendarova-Ochal. Na trasie nie będzie przyjaźni, prawda?
Kiedy zaczyna się bieg, zaczyna się też rywalizacja. Taka jest przecież istota sportu. Na trasie jesteśmy więc rywalkami, a przyjaciółkami za metą.
Jakie są Twoje biegowe plany na najbliższą przyszłość?
Na razie nie mam większych planów na przyszłość, gdyż dopiero od pół roku wróciłam do systematycznych treningów. Wcześniej miałam bardzo duże przerwy od biegania, najdłuższa trwała rok, niektóre po parę miesięcy lub tygodni. Dlatego ciężko mi wrócić do swojej dyspozycji. Potrzebuję jeszcze czasu, żebym weszła na swój poprzedni poziom a potem wskoczyła na wyższy. Taki jest cel. Jedynie co mogę powiedzieć to, że 15 października startuję 2 PKO Poznań Maraton, a w listopadzie mam Wojskowe Mistrzostwa Świata w przełajach. Reszta startów przyjdzie z czasem, w zależności od mojej dyspozycji.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia!