Toruń Maraton z wpadką organizatorów. Dwóch zwycięzców na mecie

Ogromne zamieszanie organizacyjne podczas maratonu w Toruniu. Jeden z zawodników został wprowadzony w błąd przez pilota biegu i pobiegł inną, krótszą trasą. Jeszcze w trakcie biegu pod nadzorem organizatorów musiał „dobiegać” brakujący dystans w efekcie czego, ogłoszono dwóch zwycięzców 35. Toruń Maratonu. Na najwyższym stopniu podium stanęli ex aequo Paweł Kosek i Bartosz Mazerski.
Feralne wydarzenie miało miejsce w okolicach 30 kilometra biegu, gdy prowadzący Paweł Kosek został poprowadzony złą trasą przez pilotującego bieg quada, skracając tym samym dystans. Organizatorzy zorientowali się w pomyłce i jeszcze w trakcie biegu kazali zawodnikowi przebiec brakujący dystans. Z taką decyzją organizatorów nie mógł pogodzić się Bartosz Mazerski. –  To skandal, tyle mogę powiedzieć. Wbiegam pierwszy na metę, a później się okazuje, że ktoś finiszował przede mną – mówił bezpośrednio na mecie rozgoryczony Bartosz Mazerski.
 
– Wiem, że sportowo miałem wygraną nad tym zawodnikiem, ale co zrobić – błędy się zdarzają – podkreślił Paweł Kosek
Oficjalne ogłoszenie w sprawie sytuacji ze zwycięzcą 35. Toruń Maraton wystosowali organizatorzy: – W związku z naszym błędem – Quad prowadzący źle poprowadził jednego z zawodników, przez co ten skrócił trasę. Pod nadzorem organizatora biegacz ten przed wbiegnięciem na metę, przebiegł brakujący dystans po trasie biegu. Jako winni tej sytuacji podjęliśmy decyzję – zgodnie z poczuciem rywalizacji fair – nagrodzić dwóch zawodników na 1 miejscu, wypłacając pełną wartość nagrody i ogłosić dwóch zwycięzców maratonu. Zawodników dotkniętych naszym błędem bardzo serdecznie przepraszamy – czytamy na profilu Toruń Maratonu na Facebooku.
35. Toruń Maraton    Fot. Toruń Maraton/Facebook
Ostatecznie obaj stanęli na najwyższym stopniu podium, a w końcowej klasyfikacji mają identyczny wynik – 2:34.37. Na takiej sytuacji skorzystali kolejni zawodnicy, których sklasyfikowano o jedno miejsce wyżej. Drugie miejsce zajął Mariusz Dembowski z czasem 2:37:55, a na trzecie miejsce wskoczył Arkadiusz Piróg – 2:41:20.
Najszybszą zawodniczką 35. Toruń Maratonu okazała się Wioletta Paduszyńska, która na mecie uzyskała czas 2:52:04 i wyprzedziła Litwinkę Loretę Petkeviviene – 3:01:35. Na trzecim miejscu finiszowała Lidia Czarnecka – 3:08:08.
W maratonie, półmaratonie i biegach dla dzieci wzięło udział w niedzielę w Toruniu ok. 1200 osób.