Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

PZLA nie rozliczył się z kadrowiczami? Pojechali na Mistrzostwa Świata w Trailu za swoje

Kamil Leśniak, jeden z członków kadry narodowej biegaczy na Mistrzostwa Świata w Trailu, które odbyły się 13 maja ubiegłego roku w hiszpańskiej miejscowości Castellon opisał kulisy rozliczenia kosztów wyjazdu na imprezę. – Dostaliśmy informację, że otrzymamy zwrot za transport na zawody, a także w okresie zawodów nocleg.  Za loty zapłaciliśmy w sumie 5908.9 zł. Jednakże PZLA informuje nas, że dostaniemy (do podziału – przyp. red) 850,16 zł czyli po 121,45 zł – napisał na Facebooku.

Na ubiegłoroczne Mistrzostwa Świata w Trailu PZLA wysłało kadrę złożoną z 8 osób. Wśród nich znaleźli się Paulina Wywłoka, Magdalena Łączak, Edyta Lewandowska, Marcin Świerc, Piotr Bętkowski, Artur Jabłoński, Paweł Dybek oraz Kamil Leśniak.

W emocjonalnym wpisie na Facebooku Kamil Leśniak podkreślił, że przed wyjazdem na mistrzostwa kadrowicze otrzymali informację, że otrzymają zwrot za transport na zawody, a także w okresie zawodów nocleg. – Stąd też moja decyzja, że pojadę wcześniej – miałem z tyłu głowy, że chociaż za lot mi się zwróci. Wypełniłem dokumenty na kwotę 795.72zł. Zapewne jakbym nie dostał deklaracji zwrotu – jakoś bym nie płakał, też bym pojechał albo zminimalizował swoje wydatki. Podkreślam też bym pojechał za swoje w 100%. Jednakże nie lubię jak ktoś mnie oszukuje – napisał.

Rozmowy Piotra Bętkowskiego, który reprezentował zawodników z działaczami PZLA trwały 4 miesiące. Ich zwieńczeniem było stanowisko związku, w którym można przeczytać, jak wyglądał szczegółowy podział dotacji przyznanej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki na udział naszej kadry w mistrzostwach.

„Niestety nie zagrała komunikacja między zawodnikami a koordynatorem, ponieważ Kamil Kalka wiedział od początku, że z MSiT mamy do dyspozycji 8.000 zł. Co prawda PZLA spodziewało się większego dofinansowania niż faktycznie dostaliśmy (640 EUR), ale NIGDY w rozmowie z koordynatorem nie mówiłem o pełnym zwrocie. Z tych środków (8.000 zł) musieliśmy pokryć bilety obu trenerów (blisko 2 tys. zł), transferów (130 EUR) a także zakwaterowania (1760 EUR – kwota już pod odjęciu części pokrytej przez organizatora). W związku z czym kwota, która została do podziału po podliczeniu wszystkich wydatków jest równa 850,16 zł.”

Kamil Leśniak nie ukrywał swojego rozczarowania ostateczną odpowiedzią PZLA. – Ja rozumiem, że ten sport jeszcze nie jest taki profesjonalny. Ja rozumiem, że jest to sport nieolimpijski. Ja rozumiem, że PZLA ma nas gdzieś. Jednakże jak się coś deklaruje to wypada to rozwiązać, a nie umywać się od tego. Mogli nie brać tego ‘’dziecka’’ od początku. Zapewne znalazły by się osoby chętne pojechać na własny koszt. I zapewne to bym był ja. A tak czuje się jak się czuje – zmieszany, rozczarowany, rozbawiony – dodał na zakończenie.

Pełna treść wpisu Kamila Leśniaka dostępna jest TUTAJ.

red