Kameralny Bieg Dookoła ZOO już za nami

Bieg Dookoła ZOO powrócił do kalendarza warszawskich imprez po pięcioletniej przerwie. Kiedyś jeden z najbardziej rozchwytywanych biegów w stolicy, w sobotę zgromadził łącznie niecałe 600 dorosłych i 400 dzieciaków. Niezmienny był klimat imprezy, ponieważ na terenie ZOO trasa prowadziła przy wybiegach zwierząt. Biegacze jednak nie zakłócali w żaden sposób spokoju mieszkańcom warszawskiego ogrodu.

Organizator warszawskiego biegu ustalił limit uczestników na 5 tysięcy osób, ale już na długo przed biegiem wiadomo było, że nie zostanie on osiągnięty. Leniwe tempo zapisów wynikało m.in. z wysokiej opłaty startowej, która wynosiła 100 złotych. – Nie pomógł również termin zahaczający o majówkę – dodawali na miejscu organizatorzy.

Nowa trasa Biegu Dookoła ZOO

W porównaniu z poprzednimi edycjami nowy Bieg Dookoła ZOO został poprowadzony nową trasą. Zawodnicy startowali z Wybrzeża Helskiego i finiszowali w Parku Praskim. Trasa nie posiadała atestu PZLA.

Impreza miała raczej zabawowy charakter, wśród uczestników było więcej fanów przebierania się w stroje zwierząt niż szybkiego biegania. Na trasie widzieliśmy m.in. żyrafę, zebrę i flaminga.

Do przygotowywania zwierzęcych kreacji zachęcał sam organizator, który obok kategorii Open, stworzył specjalną klasyfikację na najlepsze przebranie.

Imprezę otworzył bieg na dystansie 5 kilometrów, który wygrali Jacek Wichowski z czasem 14:54 i Hania Kaźmierczak, która uzyskała wynik 21:02. Do mety dotarło 252 biegaczy.

Nieco więcej uczestników, bo prawie 350 zgromadziły zmagania na dystansie 10 kilometrów. Zawody wygrał Dominik Kuźmicz z czasem 37:33 oraz Lucyna Śliż z wynikiem 42:44.

Bez negatywnych emocji

Po dorosłych przyszedł czas na dzieci, które rywalizowały na różnych dystansach od 300 do 1000 metrów. W imprezie wzięło udział prawie 400 najmłodszych adeptów biegania.

Sobotnia impreza w warszawskim ZOO nie wzbudziła jakichkolwiek negatywnych emocji. Nie widzieliśmy nigdzie osób, które wcześniej w sieci krytykowały reaktywację pomysłu poprowadzenia biegu przez teren ogrodu.

Uczestnicy imprezy wsparli Fundację Panda, która działa przy warszawskim ZOO. Z każdej opłaty startowej organizator przekazał na jej konto 5 złotych. Zebrane środki mają pomóc sprowadzeniu do Warszawy binturonga – azjatyckiego drapieżnika, któremu grozi wyginięcie.

red