Test New Balance Zante Pursuit. „Dają poczucie komfortu i dynamicznego biegu”

Pierwsze wrażenie jest najważniejsze. Lekkie, szybkie, sztywne. To właśnie pomyślałem, gdy po raz pierwszy założyłem na nogi New Balance Fresh Foam Zante Pursuit. Buty były idealnie dostosowane od samego początku – nie trzeba było nawet poprawiać sznurówek. Wyjąłem z pudełka, zawiązałem dwie kokardy i w teren!

Przeprowadziłem testy na różnych nawierzchniach i  warunkach atmosferycznych, co pozwoliło mi wyciągnąć kilka wniosków. Zante Pursuit idealnie sprawdziły się na suchej nawierzchni. Lekkość buta, sztywna podeszwa pomagały w cięższych treningach typu 10 x 200/200m po 35” każda próba.

Buty na tartan? Niekoniecznie

Nogi z lekkością pokonywały każdy metr bieżni, aż miło było się zmęczyć.  Drugi identyczny trening (10 x 200/200m), wykonałem na bieżni podczas deszczu. Bieżnia była śliska i moje odczucia co do komfortu biegania w tych warunkach nieco uległy zmianie. Podczas treningu towarzyszyła mi myśl, że mogę się poślizgnąć. Przynacie, że nie jest to coś, co pozwala wykonać trening na 100%.

Zante Pursuit zrehabilitowały się jednak podczas 7. PKO Nocny Wrocław Półmaraton. Cały bieg pokonałem w dość mocnym deszczu i ani razu nie wróciła do mnie myśl, która towarzyszyła mi na bieżni. Bieg był stabilny, nogi lekkie, a buty świetnie trzymały sią nawierzchni. Może to wina tartanu?

Sprężyna  w podeszwie

Bardzo dużym atutem Zante Pursuit jest zapewne jego podeszwa. Po wzięciu buta do ręki chciałem zgiąć go w pół i szybko okazało się, że taki ruch w tych butach jest niemożliwy do wykonania. Pomyślałem, że może być słabo. Nic bardziej mylnego! To właśnie ta sztywność pomaga nabierać prędkości podczas biegu, zapewniając jednocześnie dobrą amortyzację.

Miłym i bardzo ważnym dla mnie elementem, był brak zakwasów w łydkach po treningu. Często po zmianie butów biegowych musimy odchorować nasz nowy zakup i dać czas naszym nogom na przyzwyczajenie się do nowego obuwia. W NB Zante Pursuit tego nie doświadczyłem. Po pierwszych i to dość mocnych treningach nie miałem poczucia jakiegokolwiek dyskomfortu w nogach. Zero zakwasów, rewelacja!

Plusem butów jest także ich wizualna lekkość i szwy, a dokładniej mówiąc ich brak. Dzięki temu rozwiązaniu możemy uniknąć wszelkich otarć i niedogodności podczas użytkowania.

Poniżej biegi, które wykonałem z NB Zante Pursuit:

– 2nd Wizz Air Katowice Half Marathon, prowadzenie grupy na 1:30 a dokładnie 1:29:46
– VI Bieg Wąskotorowy, 20’ i w tym dniu buty zrobiły więcej rowerem niż biegowo!
– 13.Bieg Ursynowa, prowadzenie grupy na 20’
– 7. PKO Nocny Wrocław Półmaraton, prowadzenie grupy na 1:30 a dokładnie 1:29:50 (cały bieg w deszczu!)
– V Festiwal Biegowy Nurowskiego w Konstancinie, 37’32”
– Otwocka Piątka 18’25” (tego samego dnia co Konstancin)

Treningi:

– 10 x 200/200m
– 10 x 20/30” Zabawa Biegowa (slalom między drzewami)
– 10 x 150/170m Siła Biegowa
– 20 x 80/100m
– 12 x 100/100m
– 8 x 400/200m
– Long Run

Po zsumowaniu wszystkich biegów i treningów okazuje się, że w testowanych butach New Balance pokonałem ponad 300km.  Mają się świetnie i są gotowe na kolejne starty. Krótko mówiąc, NB Zante Pursuit doskonale sprawdziły się na twardej nawierzchni, dając poczucie komfortu i dynamicznego biegu. Mnie przekonały.

Autor: Sebastian Zasępa

Biegacz amator, instruktor PZLA, sędzia PZLA, organizator imprez biegowych, twórca Teamu ZabieganeDni. Pacemaker z zamiłowania do motywacji. Rekordy życiowe: 5km – 18:00, 10km – 37:12, 21km – 1:19:14, 42km – 2:58:27, 80km – 15:38:19. Najczęściej biega po asfalcie, ale treningu na bieżni jeszcze nikomu nigdy nie odmówił.