Mariusz Giżyński i Renata Pliś wygrywają 11. Biegnij Warszawo. Kolejny rok z niższą frekwencją
Udanie wypadł sprawdzian formy Mariusza Giżyńskiego przed startem w maratonie na Wojskowych Igrzyskach Sportowych w chińskim Wuhan. Wygrał dzisiaj Biegnij Warszawo z dobrym czasem 29:41. Sukces sprzed roku powtórzyła Renata Pliś, która finiszowała z wynikiem 34:37. Liczba uczestników warszawskiego biegu topnieje w oczach. Do mety dzisiejszych zawodów dotarło 6165 osób, czyli o ponad 500 osób mniej niż przed rokiem.
Zmiana trasy Biegnij Warszawo i korzystne warunki atmosferyczne sprawiły, że dzisiaj w stolicy było szybkie bieganie. Co prawda rekord imprezy z 2010 roku Etiopczyka Toli Bane wynoszący 28:46 był poza zasięgiem, ale i tak należy docenić, że trzem pierwszym zawodnikom udało się złamać 30 minut. Ostatni raz takim osiągnięciem popisał się zwycięzca biegu pięć lat temu.
Bohaterowie są zadowoleni
Do 7 kilometra tempo rywalizacji w stolicy nadawał Kamil Jastrzębski. Za jego plecami utrzymywało się dwóch zawodników – Mariusz Giżyński i Yared Shegumo. Półmetek osiągnęli w czasie 15:06.
Na końcowych dwóch kilometrach wicemistrz Polski w maratonie podkręcił tempo i wygrał z czasem 29:41. Z walki o drugie miejsce zwycięsko wyszedł Shegumo, który uzyskał wynik 29:58. Z takim samym rezultatem finiszował Jastrzębski.
Tym samym Giżyński wziął rewanż na Shegumo za 2011 rok, gdy na mecie Biegnij Warszawo kolejność była dokładnie odwrotna.
Obaj zawodnicy po biegu nie ukrywali zadowolenia z osiągniętych wyników. – Przed maratonem to genialny prognostyk – napisał w mediach społecznościowych Mariusz Giżyński, który już 27 października pobiegnie w Wuhan.
Wtórował mu Shegumo. – Chyba wróciłem do normalnej dyspozycji. Trzeba działać dalej, na początku grudnia czeka na mnie najważniejszy start w maratonie w Walencji – podsumował maratończyk, który na ubiegłorocznych Mistrzostwach Europy w Berlinie doznał ciężkiej kontuzji.
Pliś znów wygrała
Przed biegiem awizowaliśmy pojedynek Dominiki Stelmach z Ewą Jagielską, ale miejsce tej drugiej w elicie zawodów w ostatniej chwili zajęła ubiegłoroczna tryumfatorka Renata Pliś.
Biegaczka Maratonu Świnoujście dominowała na trasie biegu prawie od samego początku. Półmetek minęła jako pierwsza w 17:33 i zdołała wypracować 10 sekund przewagi nad drugą Stelmach. W drugiej części dystansu jeszcze podkręciła tempo i wygrała z wynikiem 34:37.
– Było to raczej luźne zwycięstwo, chociaż jak bym miała biec szybciej, np. na poniżej 34 minuty to nie wiem jak by było – powiedziała nam po biegu Renata Pliś, która w ubiegłym roku właśnie na Biegnij Warszawo z czasem 33:55 sięgnęła po tytuł Mistrzyni Polski w biegu na 10km.
– Nawet dobrze się dzisiaj biegło, trasa jest już inna niż była w rok temu. Wydawała się łatwiejsza, chociaż problemy mógł stwarzać długi podbieg zaraz po starcie. Uważam, że trasa była bardziej atrakcyjna, m.in. dwa razy pokonywaliśmy most. Bardziej mi się podobała, ponieważ nie było tego zbiegu na końcu jak rok temu – zaznaczyła.
Druga na mecie Dominika Stelmach uzyskała wynik 35:18, a trzecia Mariola Stasiewicz 35:48. Tuż za podium zameldowała się wracająca po kontuzji Iwona Bernardelli (36:51).
Gdzie podziało się 2 tysiące uczestników?
Organizatorom Biegnij Warszawo udało się sprzedać prawie 8 tysięcy pakietów, ale w samych zawodach udział wzięło nieco ponad 6 tysięcy osób. Tym samym stołeczny zaliczył kolejny spadek frekwencji, tym razem o 538 osób w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Przypomnijmy, że w 2013 roku była to jedna z największych imprez biegowych w Polsce, która gromadziła prawie 12 tysięcy uczestników.
red
fot. datasport.pl