Patrycja Bereznowska bije rekord świata w biegu 48-godzinnym na bieżni mechanicznej!
Trzy rekordy Polski i rekord świata – to dorobek Patrycji Bereznowskiej podczas II Mistrzostw Świata w biegu 48-godzinnym na bieżni mechanicznej. Zawody odbyły się w miniony weekend w zabrzańskim klubie Rehsape.
Kobieta z żelaza
Bereznowska jeszcze raz udowodniła, że jest kobietą z żelaza. Zwyciężczyni morderczych biegów Sparathlon (246km) i Badwater 135 (217km) już przed zawodami w Zabrzu zapowiadała, że zaatakuje rekord świata. Na mechaniczną bieżnię weszła w piątek o godzinie 12:00 i od razu wrzuciła szybkie tempo.
Po 17 godzinach, 48 minutach i 28 sekundach mogła cieszyć się z rekordu Polski na dystansie 100 mil (160.93km). Nieco ponad 6 godzin później dorzuciła dorzuciła kolejny rekord kraju, tym razem w biegu 24-godzinnym, który od dzisiaj wynosi 212.25km. Po upływie kolejnej doby osiągnęła swój główny cel – uzyskała dystans 325km i tym samym pobiła rekord świata w biegu 48-godzinnym! Poprzedni najlepszy wynik na świecie wynosił 322,930km.
– Do tego biegu przygotowywałam się nie tylko na bieżni. W tym roku postanowiliśmy sprawdzić się w górach zarówno w moich rodzinnych stronach (Karpaty – Pogórze Strzyżowskie), następnie Portugalia (Douro). Mocne treningi na podbiegach przyniosły efekty. Czułam moc w nogach i energię na tyle, że rekord świata zgodnie z planem pobiliśmy na 4h przed końcem zawodów, zostawiając sobie spory zapas na odpoczynek i regenerację – podsumowała swój start Patrycja Bereznowska.
Wynik, który osiągnęła Bereznowska pozwolił jej zająć 4. miejsce w kategorii Open. Najlepszy okazał się Francuz Christian Mauduit, który osiągnął wynik 366,75 km. Za nim na podium stanęli Adam Olkusz (337,70 km) oraz Michał Koziarski (330,22 km).
Paweł Żuk: Organizm powiedział „nie”
Nie wyszedł z kolei start Pawłowi Żukowi, który w Zabrzu chciał pobić rekord świata w biegu 6-dobowym na bieżni mechanicznej.
– Od początku biegu organizm mówił „nie”. Po dwóch dobach walki, kiedy wydawało się, że powinno być trochę lepiej przyszedł ostateczny kryzys – DNF. Na początku trzeciej doby przy wyniku 312km przerwaliśmy bieg. Nawet przespana noc nie przyniosła efektu – napisał po zawodach.
W rywalizacji 6-dniowej udział bierze jeszcze tylko Tomasz Waszkiewicz, który po 4 dobach notuje wynik 489km. Rekord świata w tej konkurencji należy do Francuza Pierra-Michaela Micaletti. W 2012 roku wybiegał dystans 822,310km.
red
fot. facebook.com/Patrycja-Bereznowska