PKO Poznań Półmaraton tym razem bez rekordów. Zwycięski powrót Etiopczyka
Etiopczyk Sikiyas Abate Misganaw po trzech latach wrócił na trasę PKO Poznań Półmaratonu i po raz drugi w karierze wygrał bieg w stolicy Wielkopolski. Zwycięstwo w kategorii kobiet odniosła faworyzowana Marcyline Chelangat z Ugandy, która legitymowała się najlepszym rekordem życiowym w stawce.
Półmaraton wystartował punktualnie o godzinie 10:00. Zarówno wśród pań jak i panów rywalizacja miała bardzo podobny przebieg. Na pierwszych kilometrach uformowały się czołowe grupki zawodników i zawodniczek. Od półmetka powoli odpadały z nich kolejni biegacze. Ostatnie kilometry triumfatorzy pokonywali samotnie.
Historyczny wyczyn Etiopczyka
Misganaw zdecydowanie z Poznania ma same miłe wspomnienia. Ten młody, zaledwie 22-letni biegacz podczas pierwszej wizyty w tym mieście w 2019 roku tryumfował w 12. PKO Poznań Półmaratonie. Wtedy uzyskał czas 1:02:29, ale dzisiaj pobiegł dużo szybciej. Był bliski złamania bariery 60 minut i zatrzymał zegar na wyniku 1:00:49. To jego nowy rekord życiowy.
Za plecami Etiopczyka walkę o drugie miejsce stoczyli między sobą Kenijczycy. Zwycięsko wyszedł z niej Adisu Tefere, który uzyskał wynik 1:01:15. Podium uzupełnił Shadrack Chesir (1:01:27). Nie powiódł się atak Krystiana Zalewskiego na rekord Polski. Podopieczny Jacka Kostrzeby dotarł do mety ósmy z czasem 1:03:12.
Sikiyas Abate Misganaw jest pierwszym biegaczem w historii PKO Poznań Półmaratonu, który ma na koncie dwa wygrane biegi spod tego szyldu. Inaczej sytuacja wygląda wśród kobiet – tutaj prym wiodą Karolina Nadolska i Kenijka Macharia Lucy Njeri z serią trzech zwycięstw na kontach.
Faworytka wygrywa
Znakomity wynik osiągnęła także pierwsza wśród kobiet Ugandyjka Marcyline Chelangat (1:09:23). Jest on zaledwie pięć sekund gorszy od rekordu trasy należącego od ubiegłego roku do Karoliny Nadolskiej.
Podium w całości należało dziś do zawodników i zawodniczek z Afryki. Druga była Kenijka Lydia Simiyu (1:10:20), a trzecia była Addisalem Belay. Etiopka, która przed tygodniem w Warszawie była czwarta z rekordem życiowym 1:10:28, dzisiaj w Poznaniu pobiegła jeszcze 7 sekund szybciej. Najlepsza z Polek, Izabela Paszkiewicz zameldowała się na mecie piąta z czasem 01:11:18.
– Po zeszłorocznej edycji nasz apetyt na fantastyczne wyniki był bardzo duży. Nie udało się wprawdzie poprawić rekordów trasy, ale przy panującej dzisiaj wietrznej i nieco zbyt chłodnej pogodzie rezultaty trzeba uznać za bardzo dobre – ocenia dyrektor biegu Łukasz Miadziołko. – Wszystkim zawodnikom należy się wielkie uznanie za walkę do ostatnich metrów – dodaje.
Łącznie na starcie 14. PKO Poznań Półmaratonu stanęło ponad 6 tysięcy zawodników z 25 państw. Na trasie zagrzewała ich do walki niezawodna poznańska publiczność. Szczególny doping docierał do biegaczy ze stref kibica rozstawionych na całej trasie. O te gorące emocje zadbały grupy kibiców pod szyldem Międzynarodowych Targów Poznańskich, KKS Lecha Poznań, PKO Banku Polskiego, POSiR, Red Bulla oraz Agencji Emida.
Źródło: POSiR, red
fot. Jakub Kaczmarczyk