New Balance Fresh Foam Hierro v6 GTX. Ruszamy w teren! [TEST]

Zanim przejdę do testu butów New Balance Fresh Foam Hierro v6 GTX  dwa słowa o mnie. Biegam już ponad 10 lat. W Poznaniu prowadzą grupę biegową Night Runners i większość kilometrów pokonuję razem z tą ekipą. Od kilku lat coraz częściej spoglądam w kierunku biegów górskich oraz trailowych. Biegałem już w każdym terenie i kilka par butów trailowych przetestowałem w różnych warunkach, od pagórków Wielkopolskiego Parku Narodowego po skaliste podejścia w Tatrach.

Jedna para to za mało

Moje początki z bieganiem były klasyczne. Jedna para butów, na początku treningi wokół bloku, potem wokół osiedla i powoli i coraz dalej wraz z rosnącą kondycją. Z czasem zacząłem myśleć o startach w zawodach. Większość imprez na jakie trafiałem, były organizowane na asfalcie, więc moja jedna para do wszystkiego sprawdzała się doskonale.

Jak sięgam pamięcią, to na początku nawet nie rozważałem opcji zakupu drugiej pary butów do biegania w terenie. W końcu skoro miałem buty do biegania, to mogę je używać na każdej nawierzchni, prawda? Z czasem jednak coraz częściej szukałem urozmaicenia w treningach, a także startach. Wtedy lepiej poznałem bliższe i dalsze lasy. Z zaskoczeniem przyjąłem to, że w nizinnej Wielkopolsce jest wiele miejsc, w których teren jest mocno pagórkowaty, żeby nie powiedzieć nawet górzysty.

Wtedy okazało się, że jedne buty do wszystkiego to niekoniecznie najlepszy pomysł. Klasyczne buty asfaltowe oferują zdecydowanie mniej wsparcia oraz stabilizacji niż te, które są przystosowane do biegania w terenie.

Oczywiście można wybrać model możliwie uniwersalny, jednak będzie to rozwiązanie porównywalne z oponami całorocznymi. Sami musicie odpowiedzieć sobie na pytanie jak często wybieracie las, pagórki i góry. Jedno wiem na pewno – różnica jest zdecydowanie wyczuwalna.

Czas na Hierro

Hierro v6 to moje pierwsze buty trailowe od New Balance. Dotychczas słyszałem wiele dobrego o linii Hierro, dlatego do testów przystępowałem z dużymi oczekiwaniami. Okazji do założenia nowych New Balance miałem sporo, bo chociaż najczęściej robię krótkie treningi po asfalcie, to ciekawych przełajowych ścieżek wcale nie unikam.

Zanim przejdziemy do moich wrażeń zobaczmy co mamy “w środku” Hierro v6. Specyfikacja od producenta na papierze wygląda imponująco. To buty, które sprawdzą się świetnie w trudnych warunkach. Mamy tu dodatkowe wzmocnienia palców Toe Protect, które tak często obrywają przy uderzeniach w kamienie czy korzenie szczególnie przy okazji zbiegów. Zewnętrzna podeszwa to Vibram Megagrip. Jej cechy charakterystyczne to duża odporność nie ścieranie, a także niezwykła przyczepność, co zdecydowanie mogę potwierdzić przy treningach przy suchym podłożu. Dodatkowo pod piętą mamy grubszą warstwę gumy, która ułatwi zbieganie.

Główną cześć podeszwy zajmuje znana technologia od New Balance czyli Fresh Foam. To synonim jakości, jeśli chodzi o poziom amortyzacji, co wpływa na dobre odczucia i komfort podczas biegu. Drop, czyli różnica między przednią częścią podeszwy a piętą w testowanym modelu wynosi 8 mm.

Jak się w nich biega?

New Balance Fresh Foam Hierro v6 charakteryzują się doskonale wykonaną cholewką. But jest bardzo wygodny, zero odcisków ani obtarć. Pamiętajcie, że tutaj kluczowy jest dobry dobór rozmiaru. Szczególnie gdy biegacie w górach, rozmiar buta powinien być o 1-1,5 rozmiaru większy niż w bucie codziennym.

Mimo, że Hierro to model dla biegaczy o stopie neutralnej, to moim zdaniem paradoksalnie jego największą zaletą jest stabilizacja. Czułem się w nich bezpiecznie zbiegając ostrymi zbiegami czy biegnąc wąską ścieżką po korzeniach. To dla mnie najważniejsze w obuwiu trailowym, aby trening lub start nie zakończył się jakimś niefortunnym upadkiem. Niestety jeszcze nie miałem okazji pobiegać w nich w deszczu, ani na mokrej nawierzchni, więc nie ocenię jak trzyma podeszwa, oraz na ile dobrze sprawdza się goretexowa membrana.

Bardzo ciekawie w modelu Hierro prezentuje się bieżnik, który został podzielony na strefy. Producent zapewnia, że dzięki temu but powinien lepiej spisywać się w skalistym terenie i na ścieżkach o nierównym gruncie. Sprawdzę to przy moim najbliższym wyjeździe w góry.

Na pewno nie są to buty do szybkiego biegania. Solidność i wytrzymałość musi trochę ważyć. Wersja Hierro którą testowałem, to 345 g, które zdecydowanie czuć na nodze. Próbowałem w nich zrobić szybsze odcinki i brakowało mi w ich dynamiki, co jest jak najbardziej zrozumiałe przy ich charakterystyce.

Podsumowanie

New Balance Fresh Foam Hierro v6 to świetny wybór jeśli szukasz obuwia do lasu lub w góry jak Karkonosze, Beskidy czy Bieszczady. Solidny, wytrzymały i bardzo stabilny. Cholewska świetnie trzyma stopę. Co ciekawe, dobrze też czuć w nim zbiegi. To but do zadań specjalnych i patrząc po wykonaniu, na pewno posłuży mi długo.

Buty New Balance Fresh Foam Hierro v6 GTX są dostępne na stronie sklepbiegacza.pl. Kosztują 749,99 złotych.

Tekst: Tomasz Makowski

Zdjęcia: Andrzej Olszanowski