Eliud Kipchoge pobił w Berlinie własny rekord świata! 2 godziny w maratonie coraz bliżej

Eliud Kipchoge po raz kolejny w swojej karierze pobił rekord świata! Pokonał dzisiaj trasę BMW Berlin Marathon w fantastycznym czasie 2:01:09. Poprzedni wynik Kenijczyka otwierający światowe tabele był dokładnie 30 sekund gorszy. Rewelacyjnie pobiegła również najlepsza z kobiet, Etiopka Tigist Assefa, która o prawie 3 minuty poprawiła rekord trasy. 

Król Eliud I

W Berlinie dzisiaj dopisało wszystko, począwszy od pogody, skończywszy na żywiołowym dopingu kibiców licznie zgromadzonych na trasie. Tempo biegu mężczyzn od samego początku było bardzo szybkie. Pierwsze 5 km pękło w 14:14, a po 10 km zegar dla prowadzącej grupy pokazywał wynik 28:22.

Na półmetku prowadząca grupa, na czele której był Eliud Kipchoge zameldowała się w czasie 59:50, o wiele lepszym niż przedstartowe założenia. Warto podkreślić, że jeszcze nigdy żaden biegacz na trasie oficjalnego maratonu nie pokonał połowy dystansu w czasie poniżej godziny.

fot. SCC EVENTS/Petko Beier

Mordercze tempo biegu wytrzymał tylko Kenijczyk, który od 25 kilometra już samotnie zmierzał do mety. Ostatecznie finiszował z wynikiem 2:01:09. Poprawił tym samym o dokładnie o 30 sekund własny rekord świata, który ustanowił w 2018 roku, również w Berlinie.

Przewaga Kipchoge nad kolejnymi zawodnikami była ogromna. Jako drugi z czasem 2:05:58 finiszował jego rodak Mark Korir, a podium uzupełnił Etiopczyk Tadu Abate (2:06:28).

Dzisiejszy maraton w Berlinie był pokazem siły Japończyków. Najszybszy z nich, Kenya Sonota zajął 7. miejsce z wynikiem 2:07:14, a w pierwszej dwudziestce znalazło się aż 9 biegaczy z kraju Kwitnącej Wiśni.

Niesamowita Etiopka, szybka Popadiak

W rywalizacji kobiet niesamowitą formą błysnęła 28-letnia Tigist Assefa, która wygrała z wynikiem 2:15:42 i o prawie 3 minuty wyśrubowała rekord trasy maratonu w Berlinie (2:18:11). To trzeci najlepszy rezultat w światowych tabelach maratonu i oczywiście rekord Etiopii. W historii szybsze od niej były jedynie Kenijka Brigid Kosgei (2:14:04) i Brytyjka Paula Radcliffe (2:15:25).

fot. SCC EVENTS/ Tilo Wiedensohler

Co ciekawe, przed dzisiejszym biegiem Assefa mogła się pochwalić życiówką na królewskim dystansie 2:34:01. Taki wynik osiągnęła na początku marca na trasie maratonu w Rijadzie. W wywiadzie za linią mety tłumaczyła, że jej trening w ostatnich miesiącach poszedł dobrze, a cel na Berlin zrealizowała z nawiązką.

Należy wspomnieć, że Etiopka nie jest zawodniczką znikąd. Do niedawna specjalizowała się w biegach na dystansie 800 metrów (4. na Mistrzostwach Afryki w 2014 roku), a jej rekord życiowy w półmaratonie to imponujące 1:07:28.

Drugie miejsce dzisiaj w Berlinie zajęła Rosemary Wanjiru (2:18:00), a trzecie Etiopka Tigist Abayechew (2:18:03).

Doskonale spisała się najlepsza z Polek, Beata Popadiak, która ze znakomitym czasem 2:37:26 uplasowała się na wysokim, 28. miejscu. Była trzecią najlepszą Europejką! Sukces 28-letniej biegaczki z Krakowa jest tym większy, że to amatorka, która łączy treningi z pracą zawodową.

red

fot. w nagłówku SCC EVENTS/ Tilo Wiedensohler