Skrzyszowska przyspiesza, Czykier zaskakuje. Mistrzostwa Polski za nami

Sobota (23 sierpnia) była drugim i ostatnim dniem lekkoatletycznych mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Sporą niespodziankę sprawił Damian Czykier, który w finale biegu 110 m przez płotki pokonał faworyzowanego Jakuba Szymańskiego. Sensacyjnym rozstrzygnięciem zakończył się konkurs rzutu oszczepem kobiet.

Mimo chłodu i deszczu kibice nielicznie zebrani na stadionie bydgoskiego Zawiszy byli świadkami ciekawych zawodów. Czempionat był okazją, aby sprawdzić, w jakiej formie są polscy lekkoatleci na około 3 tygodnie przed mistrzostwami świata w Tokio.

Skrzyszowska coraz szybsza

Podobnie jak w sezonie halowym im bliżej imprezy docelowej, tym szybsza jest Pia Skrzyszowska. W zimnej i deszczowej Bydgoszczy nasza najlepsza płotkarka pewnie wygrała finałowy bieg na 100 metrów przez płotki. Uzyskała najlepszy czas w sezonie – 12.59.

fot. Tomasz Kasjaniuk

Wiem, że jestem przygotowana do tego sezonu, a 12.59 to nie jest szczyt moich możliwości. Z optymizmem patrzę na Tokio. Chcę być coraz lepsza, a w Tokio powalczę o jak najwyższe miejsce – zapewniła Pia Skrzyszowska.

Tytuł wicemistrzyni z czasem 12.93 wywalczyła Alicja Sielska, a brązowy medal trafił do Klaudii Wojtunik (12.98).

Nieco sensacyjnie zakończyła się rywalizacja mężczyzn na 110 metrów przez płotki. Prowadzący przez większość dystansu Jakub Szymański popełnił błąd na ostatnim płotki i został wyprzedzony przez wracającego do szybkiego biegania Damiana Czykiera. Zawodnik Podlasia Białystok wygrał z czasem 13.44.

Za mną trudne miesiące, wiosną byłem kontuzjowany. Dziś od rozgrzewki czułem, że to mój dzień – przyznał Damian Czykier.

Szymański do zwycięzcy stracił 0.08 sekundy. Znacznie lepiej reprezentant SKLA Sopot spisał się w eliminacjach, gdzie uzyskał solidne 13.37. Na trzecim miejscu uplasował się Jędrzej Radzewicz, który uzyskał rekord życiowy 13.69.

Bukowiecka ze złotem na 200 metrów, Święty-Ersetic tryumfuje na 400 metrów

Natalia Bukowiecka wybrała w Bydgoszczy start na 200 metrów. Spisała się wzorowo, wygrała z czasem 23.20. Wyprzedziła Nikolę Horowską (23.37) i Marlenę Granaszewską (23.63).

Nie był to najlepszy bieg w moim wykonaniu, ale wygrana jest. W tych warunkach też myślę, że nie było się czego spodziewać. Drugi bieg w ciągu dnia, warunki rano ciężkie i teraz ciężkie. Myślę, że to też robi swoje, bo te mięśnie są dosyć sztywne.To też łatwiej by było, myślę, gdyby to było rozłożone po prostu na dwa dni. A tak to moim celem było wygrać, co się stało – powiedziała Natalia Bukowiecka, która myślami jest już w Zurychu, gdzie w przyszłym tygodniu pobiegnie na 400 metrów w finale Diamentowej Ligi.

W obliczu jej absencji na dystansie 400 metrów złoty medal zdobyła Justyna Święty-Ersetic z wynikiem 52.67. Srebrny medal wywalczyła Aleksandra Formella (53.06), a z brązu cieszyła się 19-letnia Anastazja Kuś (53.36).

– Z jednej strony fajnie jest wrócić na najwyższy stopień podium, ale oczywiście z drugiej strony jest ogromny niedosyt, bo ten rezultat jest bardzo przeciętny. Dzisiaj jednak było zadanie taktyczne, żeby ten bieg wygrać. Wiem jak na treningach wyglądam, widzę, że wszystko jest dobrze, także wierzę, że w Tokio pogoda będzie lepsza i będzie można biegać dużo szybciej – mówiła po zawodach Justyna Święty-Ersetic.

Wśród panów na dystansie jednego okrążenia najlepszy był Maksymilian Szwed (45.54). Na kolejnych miejscach przybiegli Marcin Karolewski (45.94) i Kajetan Duszyński (46.04).

fot. Radosław Jóźwiak

Bieg na 800 metrów kobiet z wynikiem 2:04.56 wygrała Anna Wielgosz, która wyprzedziła Angelikę Sarnę (2:05.15) i Magdalenę Brezę (2:05.21). W męskiej rywalizacji Maciej Wyderka do mety nie dał się wyprzedzić faworytowi gospodarzy Patrykowi Sieradzkiemu. Uzyskał czas 1:47.57, a jego rywal 1:47.70. Brąz dla Filipa Ostrowskiego (1:48.04).

Konieczek minimalnie lepsza od Koralewskiej

Bardzo zacięty przebieg miała rywalizacja na dystansie 5000 metrów. Bieg kobiet wygrała Alicja Konieczek, która z czasem 15:32.53 o tysięczną część sekundy pokonała Julię Koralewską. Na podium stanęła także Olimpia Breza (15:49.00).

Wśród mężczyzn dominację na krajowym podwórku potwierdził Kamil Herzyk i zdecydowanie wygrał z czasem 14:13.70. Tym samym biegacz z Bielsko-Białej w jednym sezonie wywalczył złoto mistrzostw Polski na 5 km na ulicy i 5000 m na stadionie.  Na kolejnych miejscach finiszowali Marcin Biskup (14:21.84) i Michał Groberski (14:22.23).

W biegu na 400 metrów przez płotki Anna Gryc dopiero na ostatniej prostej wyprzedziła Izabelę Smolińską i wygrała z czasem 56.15. Czas srebrnej medalistki to 56.57. Podium uzupełniła Paulina Kubis (57.32).

W rywalizacji mężczyzn na tym dystansie najlepszy okazał się Krzysztof Hołub (51.14) przed Pawłem Miezianko (51.39) i Jakubem Olejniczakiem (51.59).

Sobotni poranek w Bydgoszczy stał pod znakiem chodu sportowego. Maher Ben Hlima wygrał marsz na 10 000 metrów. Uzyskał świetny czas 38:32.20 i otarł się o rekord Polski Roberta Korzeniowskiego. Katarzyna Zdziebło zdobyła na tym dystansie złoto wśród kobiet (44:10.65), a druga na mecie Magdalena Żelazna czasem 45:47.70 poprawiła rekord Polski do lat 23.

Konkurencje techniczne

Małgorzata Maślak-Glugla do finałowego konkursu oszczepniczek przystąpiła w sobotnie południe jako jedna z faworytek do medalu. Niekoniecznie złotego, chociaż w tym sezonie sygnalizowała już zwyżkę dyspozycji sportowej. W Bydgoszczy spisała się imponująco. Pierwszy raz w karierze rzuciła ponad 60 metrów, a sztuki tej dokonała dwukrotnie. Złoty medal przypieczętowała próbą na 61.42 z szóstej serii.

Tym samym  Maślak-Glugla zdobyła pierwsze w karierze mistrzostwo Polski, przybliżyła się do startu we wrześniowych mistrzostwach świata i w pokonanym polu pozostawiła w Bydgoszczy Marię Andrejczyk. Obrończyni tytułu była trzecia z wynikiem 55.31, ulegając jeszcze koleżance z grupy treningowej Gabrieli Andrukonis.

fot. Radosław Jóźwiak

Nie było niespodzianki w męskim konkursie rzutu oszczepem. Lider polskich tabel Cyprian Mrzygłód w czwartej kolejce uzyskał 80.40, a w szóstej podkreślił swą dominację w kraju, osiągając wartościowe 84.39.

Dawid Wegner w ostatniej kolejce mnie przeskoczył, rzucając 80.98. Chyba potrzebowałem takiego ekstra stresu, żeby się pobudzić. Chciałbym jednak rzucać daleko już w pierwszych kolejkach, bo to ważne w kontekście eliminacji na mistrzostwach świata w Tokio – powiedział Cyprian Mrzygłód.

Bliski rzutu na 80 metrów był młociarz Paweł Fajdek. Finałowy konkurs obrońca tytułu otworzył próbą na 79.09, która zapewniła mu triumf. Pewny triumfu Fajdek zrezygnował z ostatnich rzutów.

fot. Tomasz Kasjaniuk

Jest zimno, nie ma sensu bić się o nie wiadomo o co. Liczę, że w Tokio rzucę 80 metrów – powiedział.

Trójskok kobiet wygrała Adrianna Laskowska (13.16). Borykający się w ostatnich dniach z urazem Piotr Tarkowski zdobył złoto w skoku w dal, ale uzyskał jedynie 7.32. Mistrzynią Polski w skoku wzwyż została niedawna triumfatorka mityngu Diamentowej Ligi Maria Żodzik (dziś 1.88), a złoto w tej konkurencji wśród panów zdobył Mateusz Kołodziejski (2.19).

Kolejna edycja lekkoatletycznych mistrzostw Polski odbędzie się w lipcu 2026 roku na stadionie Zwierzyniec w Białymstoku.

Źródło: PZLA, red

fot. w nagłówku Tomasz Kasjaniuk