Piotr Hercog na podium Ultra Machu Picchu Trail na dystansie 100 km
Ultra Machu Picchu Trail to jedne z trudniejszych, ale i najbardziej spektakularnych pod kątem tras zawody. 6 i 7 maja biegacze z 18 krajów stanęli na linii startu w peruwiańskich Andach. Wśród nich Piotr Hercog – utytułowany biegacz górski na rozmaitych zawodach międzynarodowych. Startował na najdłuższym dystansie 100 km, dobiegając na metę jako drugi z czasem 13 godzin i 32 minut.
Początek pierwszego etapu kolejnego wyzwania realizowanego w ramach projektu Hercog Mountain Challange to 10 dni aklimatyzacji w górach okolicy miejscowości Cuzco. Po tym okresie przyszedł czas na start w niezwykle trudnym biegu Ultra Machu Picchu Trail. Zawody to w sumie cztery dystanse – 100, 50, 30 oraz 15 km. Wybór padł na najdłuższy dystans – przewyższenia +7300/-6400 m, najwyższy punkt: 4625 m n.p.m., średnia wysokość biegu powyżej 3 tys. m n.p.m.
Meta była niegotowa, bo… przybiegli za szybko
Jak podkreśla Piotr Hercog wysokość była wyzwaniem. Przed zawodami trenował na wysokości a 3 – 4 tys. m n.p.m., ale tylko przez 10 dni. Większość rywali na dystansie 100 km pochodziła z terenów, dla których taka wysokość to codzienność.
– Wystartowaliśmy w nocy, o godzinie 1.00 czasu lokalnego. Przez pierwsze kilkanaście kilometrów byłem na prowadzeniu tuż przed dwójką innych biegaczy, jednak organizatorzy nie spodziewali się tempa czołówki – wyprzedziłem znakarzy i niestety zgubiłem trasę biegu. Straciłem kilka minut, w czasie których wyprzedził mnie Meksykanin, szybki i bardzo dobry biegacz – mówi Piotr Hercog z Salomon Team Poland, który jest m.in. organizatorem jednych z największych zawodów biegów górskich w Polsce – Dolnośląskiego Festiwalu Biegów Górskich. Najbliższa, 11. edycja odbędzie się w dniach 13-16 lipca w Lądku-Zdroju.
Trasa była piękna, ale warunki pogodowe i terenowe trudne. Padał deszcz, a nocą temperatura była bliska zeru. Na trasie kilkudziesięciu zawodników, którzy stawili czoła wyzwaniu w Południowej Ameryce.
Ostatecznie Piotr Hercog zakończył bieg na drugiej pozycji z czasem 13 godzin i 32 minut. Bezkonkurencyjny okazał się Jhonatan Paquini z Meksyku (12 godzin i 52 minuty), a trzecie miejsce zajął Peruwiańczyk Policarpo Vargas (14 godzin i 25 minut).
Atmosfera panująca na trasie była wyjątkowa – wolontariusze byli niezwykle pomocni. Okazuje się jednak, że organizacyjnie panowało dużo luzu, co chwilami powodowało sporo zamieszania.
– Z organizacyjnego punktu widzenia nie spodziewano się tempa, jakie narzuci czołówka (w ubiegłym roku na nieco innej trasie zwycięzca potrzebował ponad 20 godzin) – zarówno Jonathan Paquini, który z czasem 12:52 zakończył bieg jak i ja pojawiliśmy się na mecie, która… nie była do końca przygotowana. Następnie czekało mnie kilka wyzwań logistycznych, by dotrzeć do hotelu, ale z drugiej strony – wszystko było spójne z tamtejszym podejściem do życia i stylem codziennej organizacji – opowiada Piotr Hercog.
Biegiem przez świat
Hercog Mountain Challange to projekt zainicjowany w 2016 roku. Celem Polaka jest udział w wyjątkowych wyzwaniach biegowych na całym świecie. Dotychczasowe osiągnięcia Piotra Hercoga w ramach projektu to zwycięstwa lub podium w takich biegach jak: Ultra Fiord Patagonia 170 km – Chile, Chicamocha Canyon Race 170 km w Kolumbii, Baikal Ice Marathon 42 km – Syberia, Mount Everest Marathon 42 km – Himalaje, Kilimanjaro Xtrem Marathon 42 km – Tanzania, czy 395 kilometrowy Moab Endurance Run w Stanach Zjednoczonych.
Źródło: Hercog Mountain Challange