Sezon na przełaje rozkręcił się na dobre
W pierwszy weekend listopada odbyły się cztery biegi w ramach cyklu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden 2023/2024. W sobotę biegali poznaniacy i lublinianie, a w niedzielę – szczecinianie i łodzianie. Odnotowano jeden rekord trasy – w Szczecinie, którego autorem został Artur Olajarz. Wśród startujących w Poznaniu pojawił się Kamil Leśniak – ultramaratończyk, który kilkanaście dni temu ustanowił rekord Głównego Szlaku Beskidzkiego.
Biegi CITY TRAIL odbywają się na leśnych ścieżkach. Te poznańskie są szczególnie „wrażliwe” na deszcz czy śnieg. W przededniu zawodów padał deszcz, co sprawiło, że trasa nad Rusałką była wyjątkowo mokra i błotnista. W tych warunkach najlepiej poradził sobie Wiktor Maćkowiak, który 5 km pokonał w czasie 15:08. Drugi na mecie zameldował się Robert Kulesza (15:19), a trzeci był Dmytro Didovodivk (15:21). Wśród kobiet zwyciężyła – podobnie, jak we wrześniu – Malwina Misjan – 17:11. Drugie miejsce wywalczyła Paulina Stempniak (18:35), a trzecia była Aleksandra Ferchmin (18:53).
W październiku 500 km na trasie GSB, w sobotę 5 km nad Rusałką
W poznańskich zawodach wystartował Kamil Leśniak – jeden z czołowych ultramaratończyków w Polsce, który kilkanaście dni temu ukończył Główny Szlak Beskidzki (ponad 500 km i ok. 20 000 m przewyższenia) w rekordowym czasie – 93 godziny i 42 minuty. Wynik Kamila wzbudził zainteresowanie wielu mediów w Polsce i zapewne zainspirował niejednego biegacza. Sam Kamil podkreśla, że to była przygoda na zwieńczenie sezonu, wyzwanie, któremu w pewnym sensie dał „wolną rękę”. Czy w związku z tym Kamil wróci na trasę GSB, by poprawić swój rekord?
– Szczerze, to nie widzę siebie na tej trasie bez pobicia przez kogoś mojego rekordu. Nie miałbym motywacji w trakcie wyzwania. A wiem, że tej trzeba mieć bardzo dużo, więc liczę, że ktoś za chwilę „pobije” mój wynik, abym mógł przyjechać ponownie z ekipą na trasę Głównego Szlaku Beskidzkiego – powiedział Kamil Leśniak.
Dystans 5 km w w lesie nad Rusałką utytułowany ultramaratończyk pokonał w 21 minut i 36 sekund. Zajął 108. miejsce.
– Start w CITY TRAIL to było moje pierwsze bieganie po GSB. Przez 12 dni odpoczywałem, regenerowałem się. Oceniam, że było naprawdę w porządku, biegło mi się nawet fajnie, nogi podawały. Trochę mnie pobolewa staw skokowy, ale nie jest to stan, który mnie niepokoi, trzeba na spokojnie nad tym popracować. Chcę ukończyć cykl, więc postanowiłem dzisiaj wystartować „na zaliczenie”. Mam nadzieję, że kolejny bieg nad Rusałką będzie już na „pełnych obrotach” – dodał.
Linię mety biegu głównego w Poznaniu minęły 603 osoby. W zawodach dla dzieci i młodzieży wzięło udział 220 młodych sportowców. Kolejny odsłona poznańskiego cyklu zaplanowana jest na 9 grudnia.
Piękna aura na otwarcie sezonu w Lublinie
Sobotni bieg nad lubelskim Zalewem Zemborzyckim był inauguracją cyklu CITY TRAIL w tym mieście. Zawody odbyły się w sprzyjających warunkach – słońce i przyjemna temperatura zachęcały do biegania. W imprezie wzięło udział 348 uczestników, w tym 64 dzieci.
Jako pierwszy metę przekroczył drugi zawodnik edycji 2022/2023 – Michał Żuchowski, który dystans 5 km pokonał w czasie 16:32. Drugie miejsce zajął Krystian Kuna (17:12), a trzeci był Krzysztof Lotek (17:19).
– Jestem w dobrej formie, aczkolwiek spodziewałem się, że mogę dzisiaj zbliżyć się do rekordu trasy. Już po biegu oceniam, że warunki nie były tak dobre, jak to się wydawało przed startem – na ścieżkach w lesie było trochę błota, a dodatkowo szybkie bieganie utrudniały liście. Miejscami trzeba było biec asekuracyjnie. Zawody w przełaju określiłbym jako „romantyczne”, bo nie ma tutaj takiej perfekcji, wymierności jak w biegach ulicznych, czy na bieżni. Tutaj jest miejsce na spontaniczność, biegniemy na samopoczucie, zwracając większą uwagę na rywali niż na zegarek. To na pewno bieganie mniej stresujące i dające więcej przyjemności – ocenił Michał Żuchowski, zwycięzca lubelskiego biegu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden w Lublinie
Kobiecą rywalizację wygrała Magdalena Sekuła, z rezultatem 20:55. Drugie miejsce zajęła Kamila Czajka (21:05), a trzecia była Katarzyna Falkowicz (21:10). Kolejne zawody w Lublinie są zaplanowane na 16 grudnia.
Rekord trasy w Szczecinie
Szczecińskie ścieżki w Puszczy Bukowej, gdzie odbywają się biegi CITY TRAIL są wyjątkowo urozmaicone, zatem wyniki osiągane przez zawodników w pierwszej chwili nie „powalają na kolana”. Niemniej poziom niedzielnego biegu był naprawdę wysoki. Zwycięstwo odniósł Artur Olejarz, który 5 km pokonał w czasie 16:04 (poprzedni rekord wynosił 16:31). Drugi na mecie zameldował się dotychczasowy rekordzista – Szymon Belgrau (16:43), a trzeci był Damian Kabat (16:58).
– Pobiegłem troszkę zachowawczo. Jest to spowodowane tym, że trasa jest wymagająca, a ja mam inne priorytety ostatnimi czasy i nie mogłem się poświecić przygotowaniom pod taki teren. Na pewno można tutaj jeszcze sporo urwać z mojego wyniku, jeśli trasa będzie bardziej łaskawa i nie będzie tyle liści. Bardzo się cieszę, że głównie jako trener Moniki Jackiewicz i sparingpartner mogę cały czas rywalizować z innymi biegaczami nie eksploatując się tak mocno na treningach – mówi Artur Olejarz, zwycięzca szczecińskiego biegu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden i od niedzieli rekordzista trasy.
Wśród kobiet zwyciężyła – podobnie, jak w październiku – Joanna Woźniak, której do rekordu trasy zabrakło kilka sekund. Jej wynik to 18:43. Drugie miejsce wywalczyła Paulina Grzegórzek (20:38), a trzecia była Joanna Pietruszyńska (20:46).
Linię mety biegu głównego minęły 422 osoby. W zawodach dla dzieci i młodzieży wzięło udział 115 młodych sportowców.
Kolejne zawody w ramach szczecińskiego cyklu są zaplanowane na 10 grudnia.
Inauguracja sezonu w Łodzi
Niedzielny bieg w Łodzi był pierwszym w tegorocznej edycji tym mieście. W biegu głównym wzięły udział 334 osoby. W zawodach dla dzieci i młodzieży pobiegło 164 uczestników.
Jako pierwszy metę przekroczył zwycięzca edycji 2022/2023 – Maksymilian Zawiślak, który dystans 5 km pokonał w czasie 15:41 – to zaledwie 10 sekund od rekordu trasy. Drugie miejsce zajął Tomasz Kisiel (16:28), a trzeci był Karol Wojtunik (16:51). Kobiecą rywalizację wygrała Amelia Pawelus, z rezultatem 18:53. Drugie miejsce zajęła Martyna Karolczuk (19:10), a trzecia była Agata Pskit (19:57).
– Startuję w CITY TRAIL od dziecka, początkowo biegałam w zawodach CITY TRAIL Junior, a w biegu głównym to mój drugi sezon. Bardzo podoba mi się trasa, szczególnie podbieg, który pokonujemy dwa razy. Jestem nastawiona na minimum trzy biegi, ale nie ukrywam, że bardzo chciałabym pobiec we wszystkich pięciu, które są zaplanowane na sezon. To jednak zależy od tego, jak poukłada się kalendarz, treningi. Tak czy siak – do zobaczenia! – powiedział Amelia Pawelus, zwyciężczyni dzisiejszego biegu CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden w Łodzi.
Drugie zawody sezonu w Łodzi są zaplanowane na 17 grudnia.
Bieganie w dziesięciu miastach
Biegi CITY TRAIL z Nationale-Nederlanden odbywają się w dziesięciu lokalizacjach: Bydgoszczy, Katowicach, Lublinie, Łodzi, Olsztynie, Poznaniu, Szczecinie, Trójmieście, Warszawie i Wrocławiu. Sezon 2023/2024 to łącznie 50 biegów. Po zakończeniu edycji najszybsze biegaczki i najszybsi biegacze w każdej lokalizacji będą nagrodzeni – w klasyfikacji open oraz wiekowych. Wszyscy, którzy ukończą minimum trzy biegi otrzymają pamiątkowe medale. Wisienką na torcie będzie ogólnopolski bieg finałowy – CITY TRAIL Gold, którego termin i lokalizacja będą podane wkrótce.
W najbliższy weekend citytrailowi biegacze odpoczywają od przełajów – kolejne biegi są zaplanowane na 18 i 19 listopada – we Wrocławiu oraz Katowicach.
Źródło: Fundacja Krok do Natury