Natalia Kaczmarek coraz szybsza! W Oslo złamała granicę 50 sekund
Natalia Kaczmarek zajęła drugie miejsce w biegu na 400 m w silnie obsadzonym mityngu Bislett Games w Oslo zaliczanym do cyklu Diamentowej Ligi. Polka uzyskała wynik 49.80 i po raz pierwszy w tym sezonie złamała 50 sekund. To dobry prognostyk przed zbliżającymi się lekkoatletycznymi mistrzostwami Europy w Rzymie.
Zawody zostały rozegrane w czwartek, 30 czerwca. Podopieczna Marka Rożeja była jedyną Polką startującą w Oslo. Warunki do rywalizacji były niezłe, panowała temperatura w okolicy 17 stopni Celsjusza.
Kaczmarek nie chce być druga
Natalia Kaczmarek pokonała 400 m w 49.80 i uległa jedynie mistrzyni świata Marileidy Paulino z Dominikany, która wygrała z czasem 49.30. To najlepszy tegoroczny wynik na dystansie jednego okrążenia na świecie. Trzecia na mecie zameldowała się Amerykanka Alexis Holmes (50.40).
Polka uzyskała w Oslo piąty czas w karierze i umocniła się na trzecim miejscu w europejskich tabelach sezonu 2024. Granicę 50 sekund złamała po raz siódmy w karierze.
– Celem było zejście poniżej 50 sekund, więc jestem zadowolona – jednak mój bieg wciąż nie był idealny. Mistrzostwa Europy już za chwilę, z takim czasem mogę myśleć o czołówce. Marzę o medalu w Rzymie, chcę wygrywać, a nie tylko dobiegać druga. W Paryżu mam nadzieję na podium indywidualne oraz w sztafecie – podsumowała Natalia Kaczmarek po finałowym biegu, cytowana przez Tomasza Spodenkiewicza prowadzącego profil Athletic News na Twitterze.
Rekordy w Oslo
Do historycznego wydarzenia doszło w biegu na 5000 metrów. Po raz pierwszy dwóch zawodników na jednych zawodach pokonało dystans poniżej 12:40. Zwycięzcy, Etiopczykowi Hagosowi Gebrhiwetowi zabrakło zaledwie 1.37 do pobicia rekordu świata. Nowy rekord Europy w biegu na 400 m wynoszący 44.07 ustanowił Brytyjczyk Matt Hudson-Smith. Poprzedni również należał do tego zawodnika.
fot. Marta Gorczynska for Diamond League AG
Niespodzianką zakończył się bieg na dystansie 400 m przez płotki, który wygrał Alison dos Santos. Brazylijczyk pokonał ulubieńca gospodarzy Karstena Warholma legitymującego się tytułem mistrza świata w tej konkurencji. Norweg popełnił jednak błąd na ostatnim płotku i musiał uznać wyższość rywala, który finiszował z czasem 44.63, najlepszym wynikiem w tym roku.
red
fot. w nagłówku Thomas Windestam for Diamond League AG