Pogodowy armageddon zatrzymał półmaraton w Hadze. Mocniejsza elita w Gdyni?
Ze względu na załamanie pogody nie doszła do skutku 45. edycja półmaratonu NN CPC Loop Den Haag, w którym wystartować miało 41 tysięcy biegaczy. Tym samym nici wyszły z przedmaratońskiego przetarcia Błażeja i Aleksandry Brzezińskich oraz półmaratońskiego debiutu Krystiana Zalewskiego.
Ekstremalna pogoda zatrzymuje bieg
Pierwsze sygnały, że półmaraton w Hadze może nie dojść do skutku zaczęły napływać w sobotę. Organizatorzy poinformowali wówczas, że stale monitorują warunki pogodowe. Zapowiedzieli, że w niedzielny poranek przekażą decyzję, czy odbędzie się zaplanowany na 14:30 bieg główny oraz biegi towarzyszące.
Ostatecznie po przeanalizowaniu prognoz i po konsultacjach z władzami miasta dyrektor imprezy odwołał wszystkie biegi argumentując, że warunki atmosferyczne mogą stwarzać zagrożenie dla uczestników. W momencie ogłaszania tej decyzji wiatr w porywach osiągał prędkość nawet do 100 km/h, znacznie spadła również temperatura i padał deszcz. W 45-letniej historii imprezy bieg został odwołany ze względów bezpieczeństwa po raz pierwszy.
Niedzielny półmaraton w Hadze zapowiadał się interesująco zwłaszcza ze względu na planowany start trójki Polaków.
Błażej Brzeziński zamierzał sprawdzić swoja formę przed maratonem w Wiedniu, który pobiegnie już 7 kwietnia. W rozmowie z naszym portalem zapewniał, że przygotowania do tego startu idą zgodnie planem, ale z pewnością wolałby uzyskać tego potwierdzenie w postaci dobrego wyniku w półmaratonie.
W Hadze miała pobiec również jego żona Aleksandra, która szykuje się do maratońskiego debiutu. 7 kwietnia zobaczymy ją w Dębnie, gdzie powalczy o medale Mistrzostw Polski w maratonie.
– Może tak miało być? Ale cel pozostaje ten sam! Wierzę, że podczas naszych maratonów szczęście nam dopisze. Jak widać, biegi długodystansowe to nie tylko dobra dyspozycja. To także szereg innych czynników niezależnych od nas – tak Błażej Brzeziński skomentował decyzję organizatorów o odwołaniu imprezy.
Jeszcze większe emocje wśród kibiców wywoływał planowany debiut w półmaratonie Krystiana Zalewskiego. Wicemistrz Europy na 3000 m z przeszkodami w tym roku świetnie spisuje się na ulicy.
Potwierdził to dwukrotnie bijąc swój rekord życiowy na dystansie 5km, najpierw w irlandzkim Armagh (13:59) a potem w silnie obsadzonym biegu w Monaco, gdzie urwał jeszcze 6 sekund (13:53). Warto dodać, że podczas tych zawodów Szwajcar Julien Wanders z wynikiem 13:29 ustanowił rekord świata w biegu na dystansie 5 km.
Mocniejsza elita w Gdyni?
Kto wie, czy na pechu organizatorów NN CPC Loop Den Haag przypadkiem nie skorzystają w Gdyni.
– Niestety debiut w półmaratonie muszę przełożyć na inny dzień. Dzisiejszy bieg został odwołany ze względu na bardzo złe warunki pogodowe. Może tak wystartować za tydzień? – zastanawiał się na Facebooku Krystian Zalewski.
Nie wskazał jednoznacznie, że chodzi o Gdynia Półmaraton, ale właśnie w przyszłą niedzielę w Trójmieście odbędzie się bieg, który ma być generalnym sprawdzianem przed przyszłorocznymi Mistrzostwami Świata w półmaratonie.
Biegacze pokonywać będą taką samą trasę jak uczestnicy czempionatu w 2020 roku, a finiszować będą na gdyńskiej plaży, gdzie za rok również ma stanąć meta.
Na liście startowej imprezy jest już m.in. znakomity Norweg Sondre Nordstad Moen, koalicja zawodników z Afryki oraz czołowi polscy zawodnicy Arkadiusz Gardzielewski i Marcin Chabowski.
Ten ostatni zresztą zapytał na Facebooku Błażeja Brzezińskiego czy za tydzień wystartuje w Gdyni. – Nie wykluczam tego startu. Z trenerem muszę podjąć szybką decyzję – odparł zwycięzca Maratonu Warszawskiego z 2017 roku.
red
fot. facebook.com/cpcloop/