Dostosuj preferencje dotyczące zgody

Używamy plików cookie, aby pomóc Ci w sprawnej nawigacji i realizacji określonych funkcji. Poniżej znajdziesz szczegółowe informacje o wszystkich plikach cookie w ramach każdej kategorii zgody.

Pliki cookie skategoryzowane jako "Niezbędne" są przechowywane w przeglądarce użytkownika, ponieważ są niezbędne do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji witryny.... 

Zawsze aktywne

Niezbędne pliki cookie są wymagane do umożliwienia korzystania z podstawowych funkcji tej witryny, takich jak zapewnienie bezpiecznego logowania lub dostosowanie preferencji zgody. Te pliki cookie nie przechowują żadnych danych umożliwiających identyfikację użytkownika.

Funkcjonalne pliki cookie pomagają realizować określone funkcje, takie jak udostępnianie zawartości strony internetowej na platformach mediów społecznościowych, zbieranie opinii i inne funkcje stron trzecich.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Analityczne pliki cookie są wykorzystywane do zrozumienia, w jaki sposób odwiedzający wchodzą w interakcję z witryną. Te pliki cookie pomagają dostarczyć informacji na temat metryk, takich jak liczba odwiedzających, współczynnik odrzuceń, źródło ruchu itp.

Pliki cookie dotyczące wydajności są wykorzystywane do zrozumienia i analizy kluczowych wskaźników wydajności strony internetowej, co pomaga w dostarczaniu lepszych doświadczeń użytkownika dla odwiedzających.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Reklamowe pliki cookie są wykorzystywane do dostarczania odwiedzającym spersonalizowanych reklam w oparciu o strony odwiedzane wcześniej oraz do analizy skuteczności kampanii reklamowych.

Brak plików cookie do wyświetlenia.

Grad rekordów na 7. PKO Białystok Półmaratonie. W rolach głównych Kenijczycy

Trzy rekordy – dwa trasy i jeden frekwencji to bilans 7. PKO Białystok Półmaratonu, który odbył się dzisiaj w stolicy Podlasia. Bieg główny na dystansie 21,097km wygrał Cosmas Mutuku Kyeva z Kenii, który uzyskał czas 1:03:41 i tym samym poprawił rekord imprezy o minutę i 21 sekund. Wśród kobiet z wynikiem 1:13:03 tryumfowała Kenijka Christine Moraaa Oigo. Do mety w Rynku Kościuszki dotarło 3288 biegaczy, o 76 więcej niż przed rokiem.

Fala ochłodzenia, która nadciągnęła nad Polskę na zakończenie długiego majowego weekendu przełożyła się na bardzo dobrą pogodę do biegania. Temperatura na starcie oscylowała w granicach 10 stopni Celsjusza, biegaczom mogły przeszkadzać wyłącznie podmuchy wiatru.

Kenijczyk śrubuje rekord półmaratonu

W tych warunkach bieg toczył się w bardzo szybkim tempie, które dyktowali przede wszystkim biegacze z Kenii oraz Ukrainy i Białorusi. Kroku liderom próbowali dotrzymać Polacy – Arkadiusz Gardzielewski i Marcin Chabowski.

– Pierwsze 10 kilometrów pokonaliśmy w 29:51, sporo szybciej, niż mój plan, który zakładał tempo 30:15 na tym odcinku. Później przyszło mi za to zapłacić kryzysem – przyznał po biegu Arkadiusz Gardzielewski. – Mięśniowo siadłem, ale oddechowo wciąż czułem się wspaniale – dodał.

Widać to było to już na dwunastym kilometrze, gdy zawodnik WKS Śląska Wrocław zaczął tracić kontakt z prowadzącą czołówką. Najpierw strata wynosiła 7 sekund, ale z każdym kilometrem koalicja biegaczy z Afryki i Europy Wschodniej powiększała swoją przewagę.

Rozstrzygnięcia w rywalizacji mężczyzn zapadły w końcówce biegu. Jako pierwszy z prowadzącej grupy odpadł Białorusin Wladzislaw Pramau, na dwa kilometry przed metą w walce o zwycięstwo liczyli się tylko Kenijczycy i Mykola Lukymczuk z Ukrainy. Na ostatnie kilometry najwięcej energii zachował Cosmas Mutuku Kyeva, który finiszował jako pierwszy z czasem 1:03:41, o siedem sekund wyprzedził swojego rodaka Matthew Kosgei. Trzeci Ukrainiec do zwycięzcy stracił 11 sekund.

Arkadiusz Gardzielewski dotarł do mety z czasem 1:04:52 i zajął 5. miejsce w klasyfikacji Open oraz pierwsze w klasyfikacji najszybszych Polaków.

– Ten tytuł bardzo cieszy. Na trasie podobnie jak w marcu w Gdyni wygrałem z Marcinem Chabowskim, ale na maratonie w Warszawie przegrałem. Widać było dzisiaj, że Marcin odczuwa skutki biegu sprzed trzech tygodni. Ja przed 30 kilometrem w Warszawie zszedłem z trasy i dzięki temu w Białymstoku czułem się lepiej. Gdybym dobiegł do mety maratonu, to te ostatnie 10km na pewno spowodowałoby duże spustoszenia w moim organizmie – powiedział Gardzielewski. – Należy pochwalić ten półmaraton za organizację i atmosferę, kibice dopisali. Poza tym hasło tego biegu „Odetchnij pełną piersią” doskonale wpisuje się w ten bieg, bo trasa jest naprawdę fantastyczna, może nie taka szybka, ale na pewno bardzo przyjemna – podkreślił.

Warto podkreślić, że pięciu pierwszych biegaczy w klasyfikacji pobiegło szybciej niż dotychczasowy rekord trasy PKO Białystok Półmaratonu – 1:05:02, który w ubiegłym roku ustanowił Kenijczyk Kimayo Hillary Kiptim Mayio. Rekordzista startował dzisiaj w stolicy Podlasia, ale zszedł z trasy biegu.

Kłopoty Chabowskiego

Od samego początku bieg nie układał się Marcinowi Chabowskiemu, który na trasie miał m.in. kłopoty żołądkowe. Od czołówki odpadł w okolicy 6 kilometra.

– To był dla mnie bardzo kiepski dzień, zupełny blok, męczyłem się cały bieg. Trasa w Białymstoku może nie jest zbyt trudna, ale ja na niej przeżywałem duże kryzysy. Widać trzy tygodnie po maratonie nie wystarczyły, aby w pełni się zregenerować – ocenił. – Cieszę się, że ukończyłem, co prawda ze słabym czasem, ale doceniam to, że się nie poddałem. Dużo kibiców na trasie, dużo wsparcia, dlatego moim priorytetem dzisiaj było dotrzeć do mety tego półmaratonu – podkreślił mistrz Polski w maratonie, który uzyskał czas 1:06:17.

Rekord trasy Oigo

W rywalizacji kobiet dominowały dwie biegaczki z Kenii – Christine Moraaa Oigo i Joyline Chemutai. Początkowo biegły razem, ale w końcówce Oigo zdołała oderwać się od rywalki i ostatecznie wygrała z wynikiem 1:13:03. To nowy rekord PKO Białystok Półmaratonu, poprzedni 1:13:32 został ustanowiony w 2016 roku przez Białorusinkę Irynę Somovą. Drugie miejsce dzisiaj zajęła Chemutai z czasem 1:13:55.

Trzecia na mecie zameldowała się Renata Pliś, która w ostatniej chwili wskoczyła na listę Elity białostockiego półmaratonu. Wynik 1:14:16, który uzyskała jest tylko o 15 sekund gorszy od jej rekordu życiowego.

– Z wyniku jestem zadowolona. Oczywiście chciałoby się, aby czas był jeszcze lepszy, ale zdaję sobie sprawę z tego, że trochę startów mam już w nogach. Tydzień temu ścigałam się na Mistrzostwach Polski na dystansie 10000m, w łydkach to czułam już po 6km, więc uważam, że w tych warunkach uzyskałam bardzo dobry wynik – podsumowała swój start Renata Pliś.  – Szczególnie cieszy, że bieg był bez żadnych kryzysów, bardziej miałam problemy z mięśniami. Trasa w Białymstoku bardzo fajna, ja lubię biegać po szerokich drogach, czuć przestrzeń, a takie właśnie są tutaj ulice. Polecam ten bieg każdemu – dodała.

Verkhavodkin i Gosk wygrywają City Run 5k

W ramach 7. PKO Białystok Półmaratonu odbył się również bieg towarzyszący City Run na dystansie 5 km. W klasyfikacji mężczyzn na pierwszych dwóch stopniach podium stanęli biegacze z Białorusi. Wygrał Henadz Verkhavodkin z czasem 15:40, drugi z wynikiem 15:56 finiszował Kirył Andreichyk. Podium uzupełnił Patryk Drężek z rezultatem 16:52.

Wśród kobiet żadnych szans rywalkom nie dała Anna Gosk, która wygrała z czasem 17:10, przed Izabelą Barwicką (19:57) oraz Magdaleną Kowalczuk (20:07). Do mety biegu City Run 5k dotarło 1265 osób.

Weekendowe bieganie w Białymstoku trwało od piątku. Otworzył je bezpłatny trening, który poprowadził Marcin Chabowski. W sobotę kilkaset osób wzięło udział w darmowym Biegu Śniadaniowym a dzieci bawiły się na Junior City Run, w ramach którego pokonywały dystanse od 100m do 1km. Organizatorzy szacują, że łącznie 7. PKO Białystok Półmaraton przyciągnął około 6 tysięcy uczestników.

Kolejna edycja białostockiej imprezy odbędzie się 10 maja 2020 roku. Zapisy ruszają jutro na stronie www.bialystokpolmaraton.pl

mat pras.

fot. Krzysztof Karpiński