Red Bull 400 czyli ponad tysiąc razy na szczyt Wielkiej Krokwi
Prawie 800 biegaczy wzięło udział w rozegranej dzisiaj 2. edycji Red Bull 400 w Zakopanem – 400-metrowym sprincie od podstawy na szczyt Wielkiej Krokwi. Wśród nich najlepszy okazał się Tomas Celko, który w biegu finałowym wbiegł na najsłynniejszą skocznię narciarską w Polsce w czasie 3 minut 51 sekund i obronił zwycięski tytuł z zeszłego roku. Najlepszą z kobiet była Magdalena Kozielska z wynikiem 4 minut 51 sekund. Wszyscy zawodnicy mogli liczyć na wsparcie kibiców z trybun i słowa otuchy na stromej trasie od ambasadorów biegu: Joanny Jóźwik, Adama Małysza i Andrzeja Bargiela.
Niewielki z pozoru, 400-metrowy dystans, odpowiadający jednemu okrążeniu stadionowej bieżni, mógł okazać się najtrudniejszym w życiu. Przewyższenie wynosiło ponad 130 metrów, a nachylenie trasy w najbardziej stromym miejscu sięgało ponad 37 stopni. Limit czasu na ukończenie to 15 minut.
– To ekstremalny wysiłek w bardzo krótkim czasie. Nie wolno za szybko zacząć, żeby się nie spalić. Warto też trzymać się poręczy w górnej części najazdu skoczni i pomagać sobie rękami. Dobra technika i równe tempo to klucz do sukcesu – radził zawodnikom przed startem Andrzej Bargiel.
Najlepsi zawodnicy eliminacji musieli ponownie zmierzyć się z Wielką Krokwią w finałach. Wykorzystywano silne nogi, ale i silne ręce. Liczyła się dobra przyczepność, odpowiednie obuwie i umiejętność korzystania z ułatwień udostępnionych przez organizatora, takich jak wciąganie się rękami po linowej siatce, którą pokryta była część trasy.
– Wszyscy uczestnicy Red Bull 400 to są dla mnie mistrzowie świata. Wiele razy skakałem tu na nartach, zdarzało mi się też podchodzić z nartami na górę, w czasach, gdy nie działała jeszcze obecna kolejka, ale nigdy nie wspinałem się po zeskoku, to jest bardzo trudne wyzwanie, bo jest niezwykle stromo – mówił Adam Małysz.
Celko i Kozielska najszybsi
Red Bull 400 to wielkie biegowe święto odbywające się w sercu Tatr. Do Zakopanego zjechali się biegacze z dziesięciu państw. Najszybszymi zawodnikami dzisiaj byli Tomas Celko ze Słowacji i Magdalena Kozielska z Bański Niżnej. W rywalizacji sztafet zwyciężyła załoga Harpagan Beast.
– Kilka lat temu wygrałam wyścig narciarski Red Bull Bieg Zbójników dziś udało się zająć 1. miejsce w biegu na skocznię tu w Zakopanem, bardzo się cieszę. Biegam w górach, jestem skialpinistką i świeżo upieczoną mamą. Moje dziecko ma 9 miesięcy i nie przerwałam kariery sportowej. Często trenuję o 5 rano, uważam że macierzyństwo daje niesamowitą siłę w sporcie – mówiła Magdalena Kozielska, zwyciężczyni 2. edycji Red Bull 400 w Zakopanem.
Zakopane odwiedzili goście specjalni. Jak w ubiegłym roku biegaczy dopingował Adam Małysz, który niegdyś święcił wielkie triumfy na Wielkiej Krokwi, skacząc z niej na oczach wiwatujących tłumów. Piątki na trasie przybijała lekkoatletka, Joanna Jóźwik.
No otwarciu imprezy pojawił się też prawdziwy specjalista od zdobywania gór, miejscowy skialpinista, Andrzej Bargiel. Pogromca K2 na nartach trasę testował dzień wcześniej, na szczyt wbiegł jak mówi „treningowym tempem” z wynikiem 5 minut i 38 sekund.
– Moje 800 metrów w porównaniu z tym, co się tutaj dzieje, to jest łatwizna. Bieg w Red Bull 400 trwa może 100 metrów, a potem jest połączenie wspinaczki z chodzeniem na czworaka. Przewyższenie robi niesamowite wrażenie, nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jak się zakwaszają mięśnie zawodników – tak skomentowała zmagania uczestników Joanna Jóźwik.
Impreza organizowana w COS OPO Zakopane jest częścią cyklu wyścigów Red Bull 400, które w 2019 roku odbędą się w 20 lokalizacjach, na trzech kontynentach. Najlepsi zawodnicy spotkają się 13 lipca w kanadyjskim Whistler na przystanku rangi Mistrzostw Świata.
mat. pras
fot. Marcin Kin