Łukasz Sagan znów wygrał Authentic Phidippides Run! 490 km w mniej niż 70 godzin!

Łukasz Sagan po raz drugi z rzędu zwyciężył piekielnie ciężki ultramaraton 5. Authentic Phidippides Run w Grecji odbywający się na trasie z Aten do Sparty i z powrotem. Na mecie zameldował się po upływie 69 godzin, 22 minut i 17 sekund. Tym samym o ponad 5 godzin poprawił rekord trasy, jaki w 2016 roku ustanowiła Amerykanka Brenda Guajardo.

„Podwójny Spartathlon”, jak często nazywany jest Authentic Phidippides Run to niezwykle wymagający bieg uliczny, który prowadzi przez greckie góry i przełęcze na morderczym dystansie 490 km. Suma przewyższeń na tej trasie wynosi aż 6800 metrów.

Z tym wyzwaniem w tym roku zmierzyło się dokładnie 45 zawodników. Start biegu zaplanowano w piątek o godzinie szóstej czasu lokalnego.

Łukasz Sagan był żelaznym faworytem zawodów w Grecji i z tej roli wywiązał się doskonale. Przed startem ogłosił, że chciałby poprawić rekord trasy i rozprawić się z barierą 60 godzin.

Ten pierwszy cel udało mu się zrealizować z nawiązką, ale drugi był jednak tym razem poza jego zasięgiem.

Rywalizację z Saganem podjęła tylko grupa greckich zawodników w składzie Poluchronis Milonas, Stergios Anastasiadis i Dimostenes Marifoglou.

Początkowo nieźle radzili sobie na trasie, ale stopniowo wykruszali się i już w okolicach 170 kilometra Polak wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał do końca.

Na półmetku w Sparcie zameldował się po upływie około 31 godzin. Tu przywitał się symbolicznie z posągiem przedstawiającym Leonidasa, legendarnego Króla Sparty, po czym ruszył w drogę powrotną do Aten.

Systematycznie powiększał swoją przewagę nad kolejnymi zawodnikami i ostatecznie finiszował z wynikiem 69:22:17, lepszym o ponad 6 godzin niż przed rokiem. Rekord trasy poprawił o 5 godzin i 13 minut.

O skali wyczynu Polaka najlepiej świadczy fakt, że kolejny zawodnik do mety Authentic Phidippides Run, Francuz Jean Louis Vidal dotarł do mety prawie…13 godzin po nim!

red

fot. Łukasz Sagan Fanpage/michalzlotowski.com