Okazały jubileusz Półmaratonu Wiązowskiego na rozpoczęcie biegowego sezonu

Szymon Kulka i Paulina Golec zwyciężyli wczoraj jubileuszowy 40. Półmaraton Wiązowski, do mety którego dotarła rekordowa liczba 3,6 tysiąca uczestników. Znakiem rozpoznawczym imprezy jest silny wiatr. Podobnie jak w ubiegłych latach także w tym roku dawał się we znaki biegaczom.

Jubileusz półmaratonu w Wiązownie, którego początki sięgają 1981 roku wypadł okazale. Na starcie stawiło się kilku czołowych zawodników oraz rekordowa liczba amatorów. Część z nich przyjechała do podwarszawskiej miejscowości, aby zaliczyć swój pierwszy start w tegorocznym cyklu Korony Półmaratonów Polskich.

Wśród zawodników elity faworytami byli Szymon Kulka i Arkadiusz Gardzielewski, którzy wygrywali już tutaj odpowiednio w 2015 i 2011 roku. Poza tym swoich szans na sukces szukać mieli Adam Nowicki oraz Kamil Jastrzębski.

Zawodnicy wystartowali z centrum Wiązowny i potem biegli lasów oraz pól do Glinianki, gdzie zlokalizowany był nawrót. Trasa powrotna prowadziła przez Pęclin do centrum miejscowości. Jak to już w poprzednich edycjach biegu w Wiązownie bywało po nawrocie na uczestników czekał nie tylko stromy podbieg, ale również silny czołowy wiatr.

Wiatr rozdawał karty

Warunki pogodowe wpłynęły na przebieg rywalizacji. Do półmetka czołowa czwórka zawodników współpracowała na trasie i w Pęclinie na 20km elita zameldowała się z wynikiem 30:42.

Potem jednak każdy już „biegł swoje” i dość szybko okazało się, że najwięcej sił na drugą część dystansu zachował Szymon Kulka. Biegacz z Ropy finiszował z wynikiem 1:03:33, drugi z czasem 1:04:15 był Adam Nowicki, a trzeci Kamil Jastrzębski (1:04:36).

– Pierwszy start w tym roku zaliczony na 5+. To jest dotychczas mój najlepszy wynik na rozpoczęcie sezonu w karierze. Tym samym zakończyłem pierwszy etap przygotowań do wiosennych startów – ocenił Szymon Kulka.

Czwarte miejsce zajął Arkadiusz Gardzielewski, który nie był zadowolony z osiągniętego czasu – 1:06:22.

– W sporcie różnie bywa dlatego nie ma co się za bardzo przejmować. Od kilkunastu dni walczę z problemami brzucha i dzisiaj od połowy dystansu walczyłem nie tylko z rywalami ale mocną kolką – napisał w mediach społecznościowych. – Szkoda tego biegu, bo zebrała się mocna stawka, a do tego współpracowaliśmy w czwórkę od początku walcząc o dobry wynik – dodał.

Podobny przebieg jak u panów miała rywalizacja kobiet. Tutaj również do 10km zgodnie biegły Paulina Golec i Angelika Mach, które na drugim międzyczasie pojawił się po upływie 37:19. Po nawrocie jednak Golec oderwała się od rywalki i do 15km wypracowała nad nią ponad minutę przewagi.

Ostatecznie do mety zawodniczka AZS AWF Masters Kraków dotarła jako pierwsza z wynikiem 1:16:44. Druga finiszowała Angelika Mach (1:18:37) a trzecia sekundę później Anna Łapińska.

Półmaratonowi towarzyszył również bieg na 5km, który wygrali Mateusz Kaczor (14:33) i Monika Kaczmarek (16:41).

Rekord frekwencji

Wczorajszą imprezę w Wiązownie łącznie ukończyło 4514 uczestników, z czego aż 3600 na głównym dystansie. Tym samym podwarszawski bieg frekwencyjnie awansował do grupy największych polskich półmaratonów. Co ciekawe, w ubiegłym roku na jego mecie zameldowało się 1908 biegaczy.

Wyraźnie widać wpływ przystąpienia imprezy do cyklu Korony Polskich Półmaratonów, który skupia 10 wybranych biegów na dystansie 21,097km. Warto jednak zaznaczyć, że Wiązowna pojawiła się w cyklu z uwagi na jubileusz i wcale nie jest pewne, że pozostanie w nim na dłużej.

red

fot. FotoMaraton.pl