Marek Tronina: Maraton Warszawski się odbędzie
Wczoraj wieczorem na Marek Tronina zamieścił na Facebooku wpis, w którym zapewnił, że tegoroczna, 42. edycja Maratonu Warszawskiego odbędzie się 27 września 2020 roku. Zdecydowaliśmy się opublikować komentarz dyrektora tego biegu w całości. Od redakcji pochodzą tylko śródtytuły.
To nie jest oficjalny wpis Maratonu Warszawskiego. To jest MÓJ oficjalny wpis. Różnica może nieduża, ale ważna. Czytajcie więc dalej mając na uwadze powyższy wstęp. Odebrałem dziś rano telefon od Jurka Skarżyńskiego – zakładam, że nie muszę przedstawiać.
– Marek, Maraton Warszawski musi się w tym roku odbyć i choćby nie wiem co to deklaruję, że w nim wystartuję. Może nie ukończę, ale wystartuję.
– Jurek, zapewniam Cię, że Maraton w tym roku się odbędzie. Może być tak, że będzie najmniejszy w historii, ale będzie na pewno.
Po co przytaczam tę rozmowę? Bo osób pytających mnie o to, czy bieg w tym roku będzie, są dziesiątki. I każdej z nich mówię dokładnie to samo. Maraton Warszawski w tym roku się odbędzie. Proszę, żeby wszyscy zadający sobie to pytanie, wzięli moje słowa na poważnie.
Podtrzymać ciągłość
Kiedy w 2002 roku rzuciliśmy się pod koniec sierpnia by w ciągu dwóch miesięcy zorganizować najmniejszą edycję legendarnej imprezy, przyświecało nam jedno hasło: “podtrzymać ciągłość”. Nie pozwolić na choćby jednoroczną przerwę. Wszystko inne nie miało wtedy znaczenia.
Nie sądziłem, że osiemnaście lat później przyjdzie nam zmierzyć się z podobną sytuacją. Kombinacja cyfr “2” i “4” (wtedy to była 24. edycja, w tym roku będzie 42.) okazuje się wyjątkową…
Nie będę tu pisał o tym, co działo się między 28 września 2019 – datą 41. maratonu, a dniem dzisiejszym. Uwierzcie, że to opowiadanie na książkę, a COVID-19 jest tylko jego fragmentem. Ale musicie uwierzyć, że bolesne jest przebycie drogi z punktu, który dawał nadzieję na zupełnie nowe oblicze imprezy, do miejsca, w którym nie wiemy co będzie jutro. Roller-coaster to przy tym dziecinna zabawa.
Nie zatrzymał stan wojenny, nie zatrzyma pandemia
Ale bycie dyrektorem biegu to nie tylko zaszczyt i możliwość jechania w aucie z zegarem. To także olbrzymia odpowiedzialność. Nie zazdroszczę tym dyrektorom, którzy kolejno odwołują swoje imprezy. To zawsze bolesna decyzja.
Wiem jednak, że rola dyrektora Maratonu Warszawskiego jest rolą wyjątkową. Bo to wyjątkowy bieg. Tu nie ma miejsca na to by złożyć broń. I właśnie dlatego, niezależnie od tego, jakie ograniczenia będą na nas narzucone pod koniec września i jakie koszty będą się z tym wiązać dla Fundacji “Maraton Warszawski”, to czterdziesta druga edycja imprezy odbędzie się 27 września 2020. Skoro maraton odbył się nawet w czasie stanu wojennego, to odbędzie się i teraz.
Potrzebny większy limit uczestników imprez sportowych
Jesteśmy przygotowani na różne warianty, w przyszłym tygodniu podejmujemy ostateczną decyzję o tym, jaka będzie trasa i jaki scenariusz, i niezwłocznie Was o tym powiadomimy.
Po cichu liczymy, że starania środowiska organizatorów i wizyty w kolejnych ministerstwach (na zdjęciu ja wchodzący do gmachu Ministerstwa Zdrowia) przyniosą szybką decyzję o podwyższeniu limitu uczestników dla imprez sportowych, bo niezależnie od sytuacji epidemicznej nie ma racjonalnych powodów do tego, by akurat naszą branżę trzymać w klatce. Biegi nie są w niczym bardziej niebezpieczne niż wiele aktywności od dawna już uwolnionych i zgadzają się z nami nawet urzędnicy odpowiedzialni za resort zdrowia, a Maraton Warszawski jest legendą, a nie fanaberią grupy chcącej pobiegać po mieście.
Zaufajcie nam
Jasne, że będziemy musieli wdrożyć reżim sanitarny na niespotykaną skalę i nic nie będzie na tej imprezie takie, jak dotąd (poza dystansem). W pandemię można wierzyć bądź nie, ale zapewnić maksimum bezpieczeństwa musimy z wielu powodów.
Na koniec jeszcze jedno: mówimy o biegu ulicznym, a nie wirtualnym (choć dla chętnych najpewniej zrobimy i taką opcję). Jedyne pytanie, na jakie nie znamy jeszcze odpowiedzi, dotyczy maksymalnej liczby osób, którym jesteśmy w stanie umożliwić start. Robimy wszystko, by było ich jak najwięcej.
W tej chwili limit to 250 osób, ale naszym celem jest bieg o wiele większy. Zaufajcie nam i dajcie jeszcze kilka dni. Robimy wszystko, by pobiegło nas jak najwięcej. Maraton Warszawski od dwóch dekad jest liderem na rynku i robimy wszystko aby tak pozostało.