W Gdańsku pobiegli do gwiazd
Biegiem po fortyfikacjach na Górze Gradowej Gdański Ośrodek Sportu zakończył tegoroczny cykl imprez biegowych #RUNGDN. Ostatnią gwiezdną edycję na terenie Hevelianum wygrali Kamil Trzaskalski i Monika Pieniążkiewicz.
Chociaż Centrum Hevelianum co jakiś czas gości imprezy biegowe, to wciąż miejsce to czeka na odkrycie przez wiele osób, które szukają dla siebie nowych wyzwań biegowych. Trudny i urozmaicony teren z wieloma podbiegami, zbiegami, zmieniającą się nawierzchnią sprawia, że pokonanie dystansu nawet zaledwie 5 kilometrów staje się wymagającym wyzwaniem.
Jest jednak coś, co rekompensuje trudy takiego biegu. Widok na panoramę Gdańska, stocznię, stare i główne miasto zapiera dech w piersiach i wraz z ciekawą trasą stanowi idealną receptę na biegowe zawody z historią w tle.
Debiut na medal
Najszybszym zawodnikiem imprezy rozegranej w sobotę został Kamil Trzaskalski ze Strzelna, który na pokonanie dystansu potrzebował 20 minut i 16 sekund. Drugie miejsce wywalczył Jarosław Tuszyński z Gdańska z czasem 20:22. Na podium zameldował się jeszcze Łukasz Pomagruk z Kiezmarka, a jego rezultat to 21:19.
– Trasa trudna, wymagająca, dużo podbiegów, zbiegów i nierówności, więc trzeba było uważać przez cały bieg i przede wszystkim dobrze rozplanować siły. Na początku mocno pobiegłem razem z kilkoma innymi zawodnikami, ale potem dystanse między nami dość szybko się powiększyły. Widać, każdy przekalkulował to sobie inaczej, a mi się udało najlepiej. Zadowolony jestem też z czasu. To był mój debiut na #RUNGDN. Planowałem wystartować wcześniej, ale kontuzja pokrzyżowała mi szyki i bardzo żałuję, bo impreza naprawdę bardzo fajnie zorganizowana. W przyszłym sezonie, o ile będzie okazja, na pewno też wystartuję – podsumował Kamil Trzaskalski.
Triathlonistka najszybsza
W klasyfikacji kobiet równych sobie nie miała tegoroczna mistrzyni Europy w duathlonie. Monika Pieniążkiewicz z Gdańska wygrała bieg z czasem 23:06. Ze sporą stratą jako druga finiszowała Martyna Stańczyk z Gdańska – 24:27. Trzecie miejsce wywalczyła również gdańszczanka Beata Stramska z wynikiem 25:04.
– Biegło się bardzo dobrze, fantastycznie! Trasa bardzo techniczna, także coś zupełnie innego niż płaski teren. Polecam wszystkim, którzy chcą się sprawdzić. Jestem triathlonistką, we wrześniu miałam okres roztrenowania i teraz powoli wracam na nowo do treningów, więc chciałam sprawdzić, na jakim aktualnie jestem poziomie. Start był więc etapem przygotowań do nowego sezonu. To był mój pierwszy występ w cyklu #RUNGDN, bo wcześniej terminy kolidowały mi ze startami triathlonowymi. Mam za sobą bardzo dobry sezon, zostałam mistrzynią Europy w duathlonie, co było dla mnie pozytywnym zaskoczeniem i na pewno dużą motywacją na kolejny sezon – cieszyła się na mecie Monika Pieniążkiewicz.
Cykl ma swoich fanów
Cykl #RUNGDN przez cały sezon zebrał spore grono wiernych sympatyków, regularnie startujących z poszczególnych edycjach. Jednym z nich jest z pewnością Jarosław Tuszyński, który za każdym razem finiszuje z flagą Gdańska.
– Bardzo podobało mi się miejsce rozgrywania zawodów, historyczne, bardzo ważne dla naszego miasta. Sama trasa wymagająca i trudna technicznie, zbiegi, podbiegi, schody, bruk. Jestem usatysfakcjonowany, ponieważ oczekiwałem właśnie takiego trudnego sprawdzianu pod względem technicznym, z myślą o przygotowaniach do kolejnych biegów. Bardzo pozytywnie oceniam cały sezon cyklu #RUNGDN, lokalizacje spełniały moje oczekiwania. Fajne jest też to, że się te miejsca aktywizuje, a dla uczestników to okazja na sprawdzenie się i zobaczenie, co oferuje nam nasze miasto. Podczas całego cyklu zazwyczaj byłem w czołówce, na Stadionie byłem drugi, dziś powtórzyłem ten sukces z czego jestem bardzo zadowolony. Tym bardziej, że jestem już trochę zmęczony sezonem, brałem udział w wielu różnych biegach i nogi to czują – dodał Jarosław Tuszyński, wielokrotny uczestnik imprez #RUNGDN
Źródło: Gdański Ośrodek Sportu