Maraton w Barcelonie powraca z rekordami trasy
Kenijczyk Samuel Kosgei i Etiopka Tadu Teshome ustanowili wczoraj nowe rekordy trasy maratonu w Barcelonie, który odbył się po rocznej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19. Impreza wypadła okazale, bo królewski dystans ulicami stolicy Katalonii pokonało prawie 10 tysięcy biegaczy ze 120 krajów z całego świata.
Wygrana walka z czasem
Do 38. kilometra rywalizacja mężczyzn pozostawała nierozstrzygnięta, ale właśnie wtedy Samuel Kosgei włączył czwarty bieg i zostawił za plecami dwóch Marokańczyków – Othmane El Goumri i Mohameda Ziani.
Prawdopodobnie był to moment, w którym 35-letni Kenijczyk uzmysłowił sobie, że w jego zasięgu jest nie tylko nowy rekord życiowy, ale również premia za nowy rekord trasy. Mknął samotnie do mety ścigając się już tylko z czasem i tę walkę ostatecznie wygrał. Finiszował z wynikiem 2:06:03, o sekundę szybciej niż w 2019 roku Etiopczyk Alemu Bekele.
– Trasa Zurich Barcelona Marathon jest naprawdę dobra, szybka i płaska. Bardzo mi się podobała i szybko zdałem sobie sprawę, że osiągnięcie dobrego czasu jest bardzo realne. Trzymałem tempo rywali do 37. kilometra i wtedy pomyślałem, że to dobry moment, aby przyspieszyć. Udało się i wygrałem wyścig z nowym rekordem trasy. Jestem bardzo szczęśliwy – powiedział po biegu Samuel Kosgei, który wczoraj w Barcelonie pobiegł maraton najszybciej w karierze. Dotychczasowy rekord osiągnięty pięć lat temu na trasie biegu w Dubaju poprawił o równe 50 sekund.
Na drugiej pozycji uplasował się El Goumri (2:06:30), a na trzeciej Ziani (2:06:33).
To się nazywa debiut!
W rywalizacji kobiet wspaniałą formę pokazała młodziutka, zaledwie 20-letnia Tadu Tashome z Etiopii, która w debiucie wygrała maraton w Barcelonie z wynikiem 2:23:53. Poprawiła dotychczasowy rekord trasy swojej rodaczki Kuftu Tahir z 2019 roku o prawie minutę! Tashome jest najmłodszą zwyciężczynią w historii maratonu w stolicy Katalonii.
Drugie i trzecie miejsce – również poniżej poprzedniego rekordu trasy – zajęły dwie kolejne Etiopki – Meseret Gola (2:24:09) i Meseret Bekele (2:24:25).
– To był mój debiut w maratonie i nie dość, że udało mi się wygrać, to jeszcze ustanowiłam nowy rekord trasy. Wracam do domu naprawdę szczęśliwa. Atmosfera w mieście podczas całego biegu była fantastyczna, a tłum dopingował nas od początku do końca – powiedziała na mecie Tadu Teshome.
Źródło: Zurich Marato Barcelona