Diamentowa Liga na Śląsku. Fenomenalne biegi Natalii Kaczmarek i Ewy Swobody

Dzisiaj po południu na zaliczanym do cyklu Diamentowej Ligi mityngu Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej najpierw Natalia Kaczmarek wygrała bieg na 400 m, a potem Ewa Swoboda zajęła trzecie miejsce na 100 m. Na szybkiej bieżni Stadionu Śląskiego obie zawodniczki uzyskały czasy, które są drugimi najlepszymi wynikami w historii polskiej lekkiej atletyki.

Jeżeli ktokolwiek miał wątpliwości, czy w Polsce kibice wciąż chcą oglądać lekkoatletykę, w niedzielę na Stadionie Śląskim otrzymał ostateczną odpowiedź. 25 tysięcy ludzi kupiło bilety, żeby przez cztery godziny obejrzeć widowisko, które raz jeszcze wyniosło Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej na nowy poziom. To poziom Diamentowej Ligi – najbardziej prestiżowej serii zawodów w tej dyscyplinie sportu, gdzie w każdej konkurencji można było spodziewać się cudów.

Superszybka Kaczmarek

Polscy kibice w szczególności liczyli na dobry start w Chorzowie Natalii Kaczmarek. Polka zmierzyła się na dystansie jednego okrążenia z mocnymi rywalkami, wśród których najgroźniejsza wydawała się wicemistrzyni świata Marileidy Paulino z Dominikany legitymująca się fenomenalnym rekordem życiowym 48.98. Nie zabrakło również szybkiej Holenderki Lieke Klaver.

Kaczmarek rozegrała swój bieg po mistrzowsku i na ostatniej prostej zdołała wyprzedzić wszystkie zawodniczki. Na metę wpadła z wynikiem 49.48, który jest drugim najlepszym wynikiem w tabelach polskiej lekkiej atletyki. Szybciej 400 metrów w historii pokonała jedynie legendarna Irena Szewińska, siedmiokrotna medalistka olimpijska, która w 1976 roku na Igrzyskach Olimpijskich w Montrealu uzyskała czas 49.28.

– W końcu tego lata wyszedł mi taki bieg, o jakim marzyłam. A sezon przecież dopiero się rozkręca! – powiedziała po biegu szczęśliwa 25-letnia sprinterka.

Wynik 49.48 to również najlepszy wynik na 400 metrów, jaki padł na polskiej ziemi. Kaczmarek jednocześnie wywalczyła minimum na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Drugie miejsce w Chorzowie zajęła Lieke Klaver (49.81), a trzecie Marileidy Paulino (50.00).

fot. Łukasz Szeląg

Ewa Swoboda o włos od rekordu Polski

Z kolei Ewie Swobodzie zabrakło zaledwie jednej setnej sekundy do pobicia rekordu Polski na 100 m, który od 1986 roku należy do Ewy Kasprzyk. Polska sprinterka na mecie miała powody do wielkiej radości, bo po raz pierwszy w życiu uzyskała czas lepszy niż 11 sekund.

Ostatecznie Swoboda skończyła bieg z czasem 10.94 i zajęła trzecie miejsce. Dała się wyprzedzić jedynie Amerykance Sha’Carri Richardson (10.76) i Jamajce Shericce Jackson (10.78). Taki wynik oznacza, że Polka wywalczyła przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

– Ja w to nie wierzę. To się nie dzieje. Bałam się odwrócić w stronę zegara i kiedy wyświetliło się 10.94 s, pomyślałam: ile?! – prawie krzyczała do dziennikarzy polska specjalistka od 100 metrów.

Do startu w stolicy Francji szykować się może również płotkarka Pia Skrzyszowska, która z wynikiem 12.67 w swoim biegu zajęła ósme miejsce. Podobne lokaty uzyskali Karol Zalewski (45.87) na 400 metrów i Sofia Ennaoui na dystansie dwóch okrążeń (1:59.82)

Czternaste miejsce na 1500 metrów zajęła Eliza Megger (4:08.66), a oczko niżej uplasowała się Weronika Lizakowska (4:14.86).

red, memorialkamili.pl