Polacy jedynie tłem na przełajowych Mistrzostwach Europy. Historyczny wyczyn Grovdal

Brytyjczycy i Francuzi zdominowali Mistrzostwa Europy w biegach przełajowych, które odbyły się dzisiaj (10 grudnia) na terenie Laeken Parku w Brukseli. Polacy nie odegrali w zawodach istotnej roli. W biegach seniorskich tytuły wywalczyli Francuz Yann Schrub i Norweżka Karoline Bjerkeli Grøvdal, dla której był to trzeci z rzędu złoty medal w przełajowych mistrzostwach Starego Kontynetu.

 Juniorzy (U20)

W zmaganiach juniorek (U20) na 5 km równych sobie nie miała Innes Fitzgerald z Wielkiej Brytanii. Pewnie wygrała z czasem 18:19 przed Dunką Sofią Thøgersen (18:38) i Francuzką Jade Le Corre (18:49). Jako jedenasta na mecie zameldowała się Katarzyna Napiórkowska, a Martyna Krawczyńska zajęła odległe 67. miejsce (21:54) na 80. sklasyfikowanych.

Ozdobą biegu juniorów na tym samym dystansie była rywalizacja Duńczyka Axla Vanga Christensena i Holendra Nielsa Larosa, który trenuje pod okiem Tomasza Lewandowskiego. O zwycięstwie zadecydowała rywalizacja na ostatnich metrach. Ostatecznie wygrał Christensen z wynikiem 16:09, rywala pokonał o zaledwie sekundę. Podium uzupełnił Irlandczyk Nicholas Griggs (16:24).

W stawce zawodników zabrakło Kamila Herzyka, który musiał zrezygnować ze startu indywidualnego, aby zastąpić kontuzjowanego Michała Groberskiego w sztafecie 4 x 1500 metrów.

Sztafety mix 4 x 1,5 km

W rywalizacji sztafet mieszanych 4 x 1,5 km (dwóch mężczyzn i dwie kobiety) najlepsi byli Francuzi (19:44) przed Holendrami (19:46) i Brytyjczykami (19:48). Polacy w składzie Filip Rak, Aleksandra Płocińska, Eliza Megger i Kamil Herzyk uplasowali się na siódmym miejscu z czasem 20:27. Łącznie sklasyfikowano dwanaście sztafet.

Młodzieżowcy (U23)

Bieg kobiet U23 na dystansie 7 kilometrów zakończył się pewnym zwycięstwem Brytyjki Megan Keith, która uzyskała czas 25:32. Na kolejnych dwóch pozycjach uplasowały się Finki – Ilona Mononen (26:55) i Nathalie Blomqvist (27:06).

Najszybsza z Polek – Emlia Breza z wynikiem 28:15 zajęła osiemnaste miejsce. Pozostałe nasze reprezentantki zostały sklasyfikowane na dalszych pozycjach. Beata Niemyjska była 33. (28:53), Julia Koralewska 39. (29:08), a Małgorzata Karpiuk przybiegła jako 71. (31:22).

Bardzo zacięty był bieg mężczyzn U23 na 7-kilometrowej trasie. Ostatecznie o włos zwyciężył Brytyjczyk Will Barnicoat (23:42), który o setne części sekundy pokonał Francuza Valentina Bresca (23:42). Trzecie miejsce wywalczył Matthew Stonier z Wielkiej Brytanii (23:51).

Najlepszy Polak, Mateusz Gos finiszował jako 36. z czasem 25:00. Pięć sekund później na metę wpadł Maciej Megier, który uplasował się na 38. pozycji. Adam Ochnik ukończył bieg z czasem 25:15, cztery oczka niżej sklasyfikowany został Wiktor Antosz (25:27), a 67. miejsce zajął Daniel Marszk (26:23).

Seniorzy

Ostatnią konkurencją mistrzostw był bieg seniorów na dystansie 9 km. W roli faworytki wystąpiła tutaj Karoline Bjerkeli Grøvdal, która broniła tytułu mistrzyni Europy wywalczonego przed rokiem w Turynie. Norweżka najlepsza była również dwa lata temu w Dublinie. Dzisiaj wykorzystała swoją szansę i skompletowała swoisty hattrick dorzucając do imponującego dorobku trzeci złoty medal przełajowych mistrzostw Europy.

Grøvdal była poza zasięgiem pozostałych zawodniczek i pewnie wygrała z czasem 33:40. Drugie miejsce wywalczyła Włoszka Nadia Battocletii (34:25), a trzecia była Brytyjka Abbie Donnely (34:42). Jedyną Polką w stawce była Sabina Jarząbek, która po drugim okrążeniu była 32., ale na mecie ostatecznie zameldowała się jako 40. z wynikiem 37:10.

Rywalizacja seniorów była bardzo wyrównana, a zwycięstwo po zaciętej walce przypadło w udziale Francuzowi Yannowi Schrubowi (30:17), który wyprzedził Norwega Magnusa Myhre (30:20) i Robina Hendrixa z Belgii (30:22). W gronie zawodników nie było Polaka, bowiem Kamil Jastrzębski, świeżo upieczony mistrz kraju w przełajach, w ubiegły weekend startował w maratonie w Fukuoce.

Klasyfikację medalową wygrali Brytyjczycy (siedem złotych, srebrny i trzy brązowe), przed Francuzami (dwa złote, trzy srebrne i brązowy) i Norwegami (złoty, srebrny i dwa brązowe).

Szum wokół polskiej kadry

Nie cichną kontrowersje wokół wyboru polskiej kadry na zawody w Brukseli. Decyzją Zbigniewa Rolbieckiego, szefa bloku wytrzymałościowego w Polskim Związku Lekkiej Atletyki powołania do reprezentacji nie otrzymał Dawid Borowski, mistrz Polski w przełajach na dystansie 4 km. Jego miejsce zajął Michał Groberski, który w zawodach rozegranych w Drzonkowie pod Zieloną Górą zajął dopiero dziewiętnastą lokatę.

Blokowy PZLA wyjaśniał, że wybrał Groberskiego, bo ten prowadził na mistrzostwach kraju bieg przez pierwsze dwa kilometry. Poza tym zwrócił uwagę, że biegacz z Goleniowa legitymuje się rekordem życiowym na 1500 m o prawie 10 sekund lepszym niż Borowski.

Sam Borowski wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że należało mu się miejsce w sztafecie mieszanej m.in. dlatego, że wygrał rywalizację na krótkim dystansie drugi rok z rzędu z pewną przewagą.

Groberski ostatecznie do Brukseli nie poleciał, oficjalnie z powodu kontuzji.

red

fot. Depositphotos.com