Półmaraton w Pradze z rekordem imprezy. Autorem mistrz świata
58:24 – to nowy rekord półmaratonu w czeskiej Pradze, który odbył się w sobotę, 6 kwietnia. Bieg zaliczany do prestiżowego cyklu SuperHalfs wygrali Sabastian Kimaru Sawe z Kenii oraz Etiopka Gete Alemayechu Teklemichael. Do mety dotarło prawie 13,5 tysiąca zawodników.
Sabastian Kimaru Sawe to 29-letni Kenijczyk, który był żelaznym faworytem zawodów. Do Pragi przyleciał jako aktualny mistrz świata w półmaratonie – tytuł ten wywalczył na początku października ubiegłego roku w Rydze. Dzisiaj potwierdził, że na koronnym dystansie 21,097 km potrafi biegać niezwykle szybko.
Upał nie zatrzymał mistrza świata
Mimo, że w Pradze biegaczom mocno doskwierała wysoka temperatura (nawet 26 stopni Celsjusza), to Kenijczyk wyraźnie odskoczył od reszty stawki. Już od 10 km samotnie zmierzał do mety i zameldował się na mecie z wynikiem 58:24. Poprawił dotychczasowy rekord trasy o 23 sekundy, a także własny rekord życiowy ustanowiony w ubiegłym roku w Walencji (58:29).
58:24 to wynik otwierający tegoroczne tabele wyników na dystansie półmaratonu i dwunasty najlepszy rezultat na liście all-time. Rekord świata od ubiegłego roku należy do Ugandyjczyka Jakoba Kiplimo (57:31).
Prague Half Marathon to kolejny wygrany prestiżowy półmaraton na koncie Sawe. Wcześniej zwyciężał m.in. w Sewilli i Rzymie (2022), a także w Berlinie (2023).
fot. RunCzech
– Jestem absolutnie szczęśliwy, że udało mi się pobić rekord życiowy i ustanowić rekord biegu. To były dla mnie świetne zawody, trasa była szybka i przyjemna. Kibice napędzali mnie do przodu, nie doświadczyłem żadnego krytycznego momentu – relacjonował po biegu Sabastian Kimaru Sawe, który przed startem przez kilka dni trenował w parkach Stromovka i Letná. – Praga to piękne miasto. Podobała mi się podczas treningów, ale dzisiaj jej urok mnie zupełnie oczarował – dodał.
Za plecami Kenijczyka toczyła się walka o kolejne lokaty, w której udział wzięli jego rodacy. Biegacze z tego kraju zajęli pierwsze pięć miejsc. Jako drugi, ze stratą minuty i 37 sekund do lidera, bieg ukończył Geoffrey Toroitich Kipchumba (1:00:01). Na podium załapał się jeszcze Mosin Patrick Kabirech (1:00:15).
Najszybszymi Polakami byli: Damian Dyduch (1:12:44), Marcin Palicki (1:14:51), Andrzej Łuc (1:18:20), Paweł Machowski (1:18:43), Karol Pisarewicz (1:19:44), nasz redakcyjny kolega Szymon Brzozowski (1:22:49), Rafał Krzeszewski (1:22:52), Michał Adamkiewicz (1:24:55), Grzegorz Guliński (1:24:59) i Dariusz Wrzesień (1:26:13).
Alemayechu nareszcie zwycięża
Rywalizacja kobiet była zdecydowanie bardziej wyrównana, a losy zwycięstwa ważyły się do końca. Ostatecznie szalę na swoją korzyść przechyliła Etiopka Gete Alemayechu. 25-latka uzyskała wynik 1:08:10 i o 3 sekundy wyprzedziła Kenijkę Chelangat Jescę. Trzecie miejsce zajęła Tesfay Nigsti Haftu z Etiopii (1:09:30).
fot. RunCzech
Dla Alemayechu to pierwszy wygrany półmaraton w dotychczasowej karierze. W 2022 roku w Barcelonie była druga, uzyskała wtedy swój aktualny rekord życiowy 1:06:37.
Jak chodzi o Polki to najlepsze wyniki uzyskały Julia Szymkowicz (1:36:14), Ewa Kupczak (1:47:13), Paulina Trygalska (1:47:59), Maria Czekalska (1:48:31), Magdalena Grycman (1:49:25), Karolina Fryske (1:49:39), Izabela Grot (1:50:40), Natalia Adamkiewicz (1:52:33), Aleksandra Fidot (1:55:07) i Magdalena Piątek (1:55:13).
Praga jak Warszawa
Tegoroczny półmaraton w Pradze cieszył się rekordowym zainteresowaniem. Miejsca na bieg wyprzedały się już na kilka tygodni przed datą imprezy. Organizatorzy podkreślają, że aż 9 tysięcy stanowili goście z zagranicy. Ostatecznie do mety dotarło 13 507 zawodników. To największa masowa impreza sportowa w Czechach i jedna z największych w Europie Środkowej.
Półmaraton w Pradze osiągnął w tym roku niemal taką samą frekwencję jak marcowy 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski, do mety którego dotarło dokładnie 13 422 zawodników.
Po raz pierwszy w historii praski półmaraton wystartował z nowego miejsca – Bubenecske nabrezi obok popularnej kładki HolKa, w pobliżu targu Holešovice.
Półmaraton w Pradze należy do prestiżowego cyklu SuperHalfs, do którego zaliczane są również biegi w Cardiff, Walencji, Kopenhadze, Lizbonie i Berlinie.
Źródło: RunCzech, red
fot. w nagłówku RunCzech