Bahamy 2024: Srebro Aniołków, awans na igrzyska męskiej sztafety 4 x 400 metrów!
W drugim dniu zawodów World Athletics Relays na Bahamach polska sztafeta 4 x 400 metrów kobiet zajęła w biegu finałowym znakomite drugie miejsce. Kwalifikację olimpijską w repasażach zapewniła sobie męska sztafeta 4 x 400 metrów.
Polacy dobrze rozegrali bieg repasażowy. Ulegli w nim jedynie ekipie Hiszpanów, którzy wygrali z czasem 3:02.39. Nasza męska sztafeta 4 x 400 metrów wystąpiła w składzie Maksymilian Szwed, Mateusz Rzeźniczak, Igor Bogaczyński, Kajetan Duszyński i uzyskała w Nassau wynik 3:02.91. Biało-czerwoni wyprzedzili Czechów, którzy finiszowali z czasem 3:03.00.
fot. Paweł Skraba
– Na ostatnich 50 metrach stwierdziłem, że to być albo nie być. To ostatnia szansa, żeby do tego Paryża pojechać z chłopakami. Jakoś tymi ostatkami sił dałem radę. Warto walczyć do końca, nawet jeśli forma nie jest idealna. Trzeba przyznać, że ja nie byłem w najlepszej, miałem różne perypetie, ale biegając dla sztafety zawsze zostawię na bieżni serce – powiedział Kajetan Duszyński.
W finale żeńskiej sztafety 4 x 400 metrów Polki w składzie Marika Popowicz-Drapała, Iga Baumgart-Witan, Justyna Święty-Ersetic, Natalia Kaczmarek zajęły świetne drugie miejsce za ekipą Stanów Zjednoczonych (3:21.70).
Ze znakomitej strony zaprezentowała się Kaczmarek. Na początku swojej zmiany była czwarta, ale na przeciwległej prostej wyprzedziła dwie rywalki i ostatecznie przyprowadziła nas zespół na drugiej pozycji. Biało-czerwone okazały się lepsze od Kanadyjek, które zostały sklasyfikowane na trzecim miejscu (3:25.17).
– Nie myślałyśmy, że będzie aż tak dobrze. Jechaliśmy wprawdzie z dużymi nadziejami, ale trzeba sobie powiedzieć jasno: na Bahamach wszystko wyszło nam idealnie. Wszyscy cieszymy się ze swoich sukcesów, jest niesamowita atmosfera. Ten start na Bahamach to był dla mnie dobry trening, dobry sprawdzian przed wszystkimi imprezami. Wydaje mi się, że wypadłam całkiem nieźle – przyznała z uśmiechem Natalia Kaczmarek.
fot. Paweł Skraba
Rozczarowani sprinterzy
Drugiej szansy na kwalifikację olimpijską nie wykorzystała polska sztafeta sprinterska. Marek Zakrzewski, Przemysław Słowikowski, Łukasz Żok i Oliwer Wdowik w biegu repasażowym zajęli piąte miejsce z czasem 38.66 i nie wywalczyli na Bahamach awansu do Paryża.
– Nie ukrywajmy, nie w to celowaliśmy. Jestem zawiedzony, myślę, że chłopaki też. Brakowało tutaj kilku zawodników, którzy mogli wejść do zespołu. Nie oszukujmy się jednak, takim składem też powinniśmy awansować. Szkoda, że nie jestem takim game-changerem jak Ewa Swoboda, żeby móc wyprowadzić drużynę na lepsze miejsce – powiedział Oliwer Wdowik.
fot. Paweł Skraba
Polakom pozostaje jeszcze nadzieja na kwalifikację olimpijską z rankingu. Do wywalczenia są dwa miejsca. Zdobędą je najszybsze reprezentacje w rankingu na dzień 30 czerwca. W tej chwili w zestawieniu krajów bez awansu szybsi od nas są Brazylijczycy (38.19), Holendrzy oraz ekipa Trynidadu i Tobago (po 38.30).
Finałowej rywalizacji nie ukończyła żeńska sztafeta 4 x 100 metrów. Polki popełniły błąd na drugiej zmianie pomiędzy Moniką Romaszko i Magdaleną Stefanowicz. Biało-czerwoni, którzy w pierwszym dniu zawodów w Nassau zdobyli kwalifikację olimpijską w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów nie wystartowali ostatecznie w finale tej konkurencji.
Cztery komplety biletów do Paryża
W sumie reprezentacja Polski wywalczyła na Bahamach cztery kwalifikacje olimpijskie – w obu sztafetach 4 x 400 metrów, żeńskiej 4 x 100 metrów oraz mieszanej 4 x 400 metrów.
Kolejna edycja festiwalu World Athletics Relays została zaplanowana na maj 2025 roku. Gospodarzem imprezy będzie Kanton w Chińskiej Republice Ludowej.
Generalnym sponsorem lekkoatletycznej reprezentacji jest Grupa ORLEN.
Źródło: PZLA
fot. w nagłówku Paweł Skraba