Paryż: Natalia Kaczmarek już w półfinale! Piąty najlepszy czas eliminacji
Po spokojnym biegu Natalia Kaczmarek wywalczyła w poniedziałkowe południe kwalifikację do olimpijskiego półfinału w biegu na 400 metrów. Reprezentantka Polski wygrała swoją serię z czasem 49.98. O prawo udziału w półfinale jeszcze powalczy Justyna Święty-Ersetic.
Kaczmarek: „Mam nadzieję, że to co najgorsze jest już za mną”
Natalia Kaczmarek pobiegła pewnie, spokojnie i kontrolując sytuację na bieżni. Wygrała z wartościowym czasem 49.98 i zameldowała się w zaplanowanym na środowy wieczór biegu półfinałowym.
– Zaczęłam mocno ten bieg. Od startu chciałam wszystko mieć pod kontrolą. Eliminacje zawsze są w pewien sposób stresujące, więc mam nadzieję, że to co najgorsze jest już za mną – podkreśliła po biegu Natalia Kaczmarek.
Warto dodać, że Polka jednocześnie wypełniła minimum do startu w mistrzostwach świata w Tokio. Zawody w stolicy Japonii, na olimpijskim stadionie z 2021 roku, odbędą się we wrześniu przyszłego roku.
fot. Łukasz Szeląg
Kaczmarek weszła do półfinału z piątym najlepszym wynikiem (49.98). Najszybsza w eliminacjach była Marileidy Paulino z Dominikany (49.42), a z barierą 50 sekund uporały się jeszcze Brytyjka Amber Anning (49.68), Salwa Eid Naser z Bahrajnu (49.91) i Holenderka Lieke Klaver (49.96).
To już szósty bieg Polki na 400 metrów poniżej 50 sekund w tym sezonie. Dwukrotnie poprawiała rekord kraju, najpierw na mistrzostwach Europy w Rzymie na 48.98, a dwa tygodnie temu na mityngu Diamentowej Ligi w Londynie na 48.90.
W serii eliminacyjnej obok podopiecznej Marka Rożeja wystartowała broniąca tytułu z Tokio Shaunae Miller-Uibo. Bahamka najwyraźniej zmaga się z jakimś problemem, bo po około połowie okrążenia odpuściła walkę o czas i spacerując dotarła do mety. Początkowo na liście z wynikami przy jej nazwisku wyświetlono DNF, ale potem zmierzono czas 2:22.29. Mimo tak słabego wyniku Miller-Uibo zakwalifikowała się do repasaży, w których będzie miała jeszcze szansę powalczyć o półfinał.
fot. Łukasz Szeląg
Solidnie pobiegła w Paryżu Justyna Święty-Ersetic. Finiszowała z czasem 50.95, czyli najlepszym czasem od dwóch sezonów. Czwarte miejsce w drugiej serii eliminacyjnej daje naszej reprezentantce prawo startu w repasażach.
– Czuję pewien niedosyt. Liczyłam na szybszy bieg, kolejna szansa jutro w repasażach. Wiem jaką pracę wykonałam i jak jestem przygotowana, dlatego czuję lekki niedosyt po tym dzisiejszym starcie – powiedziała Justyna Święty-Ersetic.
Repasaże na 400 metrów odbędą się we wtorek (6 sierpnia) o 11:20. Polka wystartuje w pierwszej z czterech serii. Awans do półfinału uzyskają zwyciężczynie i dwie najszybsze zawodniczki.
Półfinały zaplanowane są na środę o godz. 20.45, a finał w piątek o godz. 20.00.
Kotwiła i Tsimanouskaya jadą do domu
Dobrze w repasażowym biegu na 200 metrów spisała się Krystsina Tsimanouskaya. Zajęła w swojej serii drugie miejsce z czasem 23.01. Przepisy były jednak bezlitosne – bezpośredni awans do półfinału dawało tylko zwycięstwo. Do miejsca premiowanego awansem zabrakło jej zaledwie dwie setne sekundy.
fot. Łukasz Szeląg
Czwarta w drugim biegu repasażowym była Martyna Kotwiła, która uzyskała na mecie czas 23.50. Rekord życiowy tej 25-letniej sprinterki wynosi 22:99.
Sponsorem polskiej reprezentacji lekkoatletycznej jest Grupa ORLEN.
fot. w nagłówku Łukasz Szeląg
Źródło: PZLA, red