Tokio 2025. Kosmiczny finał na 400 metrów! Natalia Bukowiecka czwarta
Zwyciężczynią stojącego na niebywale wysokim poziomie sportowym finałowego biegu na 400 metrów okazała się Amerykanka Syndey McLaughlin-Levrone. Na mokrej bieżni tokijskiego stadionu uzyskała drugi czas w historii światowej lekkoatletyki! Natalia Bukowiecka zajęła miejsce tuż poza podium z najlepszym wynikiem w sezonie.
Bieg nie z tej ziemi
Sydney McLaughlin-Levrone po raz kolejny udowodniła, że nie ma sobie równych na jednym okrążeniu stadionu. Amerykanka pobiła dzisiaj 42-letni rekord czempionatu i z drugim najszybszym czasem w historii 47.78 zdobyła złoty medal w biegu na 400 metrów. To wynik gorszy zaledwie o 18 setnych od rekordu świata biegaczki z NRD Marity Koch z 1985 roku. Być może czas uzyskany przez McLaughlin-Levrone byłby jeszcze lepszy, gdyby zmagania lekkoatletek nie toczyły się w obfitych opadach deszczu.
W Tokio biegała jak natchniona. Rozpędzała się z biegu na bieg, w eliminacjach uzyskała 49.41, a w półfinale 48.29. Wygląda na to, że rekordzistka świata na 400 metrów przez płotki (50.37) po porzuceniu tej konkurencji, ma szansę kompletnie zdominować rywalizację na płaskim dystansie. Ma 26 lat, przed nią jeszcze wiele lat biegania.
fot. Dan Vernon for World Athletics
Wybitny czas sprinterki z USA to także zasługa świetnie dysponowanej Mairileidy Paulino, która pierwszy raz w karierze złamała 48 minut i na mecie cieszyła się nie tylko ze srebrnego medalu, ale również z nowego rekordu Dominikany – 47.98. Z tym wynikiem wskoczyła na trzecie miejsce na listach all-time spychając na czwartą pozycję dotychczasową rekordzistkę mistrzostw Czeszkę Jarmiłę Kratochvilovą (47.99).
To w ogóle był pierwszy raz w historii, gdy dwie zawodniczki w jednym biegu na 400 metrów złamały granicę 48 sekund! Brąz trafił do Salwy Eid Naser z Bahrajnu, która finiszowała w 48.19.
Czwarte miejsce w tym biegu godnym finału mistrzostw świata wywalczyła Natalia Bukowiecka. Polka rozkręcała się w Tokio z każdym kolejnym startem. Zaczęła od 50.16 w pierwszej rundzie, a półfinał przyniósł jej poprawę najlepszego czasu w sezonie na 49.67.
W dzisiejszym finale była jeszcze szybsza! Uzyskała 49.27 i jak przyznała, poziom sportowy finału był nieziemski. Warto podkreślić, że jeszcze nie zdarzyło się, żeby taki wynik nie dał medalu na mistrzostwach świata. Przypomnijmy, że przed dwoma laty w Budapeszcie Polka została wicemistrzynią z czasem 49.57.
fot. Paweł Skraba
– Wyniki są kosmiczne. Generalnie jest tutaj wysoki poziom, we wszystkich konkurencjach. Po cichu wierzyłam w medal, ale wiedziałam, że to będzie trudne. Niby czwarte miejsce jest najgorsze, ale dla mnie w tym roku to szczyt marzeń. Chciałam uwierzyć ponownie w siebie i to zrobiłam. Nie wiedziałam czego się tutaj spodziewać, a poprawiałam rekordy sezonu – powiedziała Natalia Bukowiecka, która dodała, że zachowała siły na weekendowy start w sztafecie 4 x 400 metrów.
Wielgosz z życiówką i awansem do półfinału
Świetnie w pierwszej rundzie biegu na 800 metrów spisała się Anna Wielgosz. Po znakomitej końcówce finiszowała trzecia i poprawiając czasem 1:58.63 rekord życiowy, wywalczyła bezpośrednią kwalifikację do półfinału.
– Początkowo biegłam z tyłu, postawiłam na spokój. Nie chciałam się przepychać. Dziewczyna przede mną się wywróciła, więc miałam dużo szczęścia, bo udało mi się ją ominąć. Cieszę się, że z biegu taktycznego biję rekord życiowy, a mam jeszcze zapas – powiedziała Anna Wielgosz, która o finał powalczy już jutro.
fot. Radał Oleksiewicz
Rekordem życiowym 1:59.37 i ambitnym finiszem popisała się piąta w szóstej serii Margarita Koczanowa. Polka nie wywalczyła awansu do półfinału. – Z moją trenerką Anetą Lemiesz pracuję dopiero od kilku miesięcy. Ona uwierzyła we mnie, że mogę szybko biegać. Rekord życiowy jest pięknym zwieńczeniem sezonu – powiedziała Koczanowa.
Kwalifikacji nie wywalczyła także Angelika Sarna, która dała się zamknąć rywalkom i finiszowała szósta z czasem 2:02.81. – Był chaos na 120 metrów przed metą i dałam się zamknąć. Włoszka chciała wejść, a tam nie było na to miejsca. Kosztowało mnie to dużo i wybiło z rytmu – skomentowała swój bieg Angelika Sarna.
W biegu półfinałowym na 800 metrów startował Maciej Wyderka. Reprezentant Polski pobiegł odważnie, walczył o jak najlepsze miejsce. Ostatecznie finiszował jako czwarty z czasem 1:45.55 i nie awansował do finału.
fot. Rafał Oleksiewicz
– Na takich imprezach każdy jest równy. Bardzo dobrze się czułem, wierzyłem w ten finał. Ten bieg nie potoczył się zgodnie z moim planem. Spodziewałem się, że będzie szybciej – przyznał Maciej Wyderka.
Wegner dziewiąty
Finał rzutu oszczepem mężczyzn w Tokio był świetną reklamą tej konkurencji. Miał wszystko – doborową obsadę, na którą złożyli się między innymi trzej mistrzowie świata i trzej złoci medaliści olimpijscy – dramaturgię i dalekie rzuty.
W tym sportowym anturażu nieźle radził sobie jedyny Polak. Dawid Wegner zaimponował już we wczorajszych kwalifikacjach, które zakończył z rekordem życiowym 85.67, czwartym wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki. Dziś podopieczny Leszka Walczaka w drugiej serii osiągnął 82.84, a w czwartej poprawił się na 83.03 (trzeci wynik w karierze). Ostatecznie zajął, podobnie jak przed dwoma laty w Budapeszcie, dziewiąte miejsce.
– Rzuciłem ponad 83 metry, więc jestem zadowolony. Chciałem być w ósemce, przyjechałem tutaj z takim celem. Zabrakło metra. Nie stresowałem się finałem, rzuciłem w nim dwa razy ponad 80 metrów. Dla mnie to, co się tutaj działo jest sukcesem – powiedział Dawid Wegner.
Mistrzem świata został Keshorn Walcott. Doświadczony miotacz z Trynidadu i Tobago rzucił w Tokio 88.16.
Żodzik powalczy o medale
Awans do finału skoku wzwyż zapewniła sobie Maria Żodzik. Polce, podobnie jak dziesięciu innym zawodniczkom, do kwalifikacji wystarczyło pokonanie poprzeczki zawieszonej na wysokości 1.92 m.
fot. Paweł Skraba
– Dzisiaj było ciężko, ale jest mój pierwszy awans do finału – mówiła po starcie w kwalifikacjach zawodniczka Podlasia Białystok.
W piątek w Tokio bez polskich finałów. Do kwalifikacji przystąpią oszczepniczki, rozegrany zostanie półfinał biegu na 800 metrów oraz rozpocznie się siedmiobój. Relacje z mistrzostw świata można oglądać w Telewizji Polskiej.
Program transmisji z mistrzostw świata w Tokio i starty Polaków
10:33 – siedmiobój kobiet, 100 m ppł (Adrianna Sułek-Schubert)
11:20 – siedmiobój kobiet, skok wzwyż (Adrianna Sułek-Schubert)
12:30 – rzut oszczepem kobiet, eliminacje – gr. A (ew. Maria Andrejczyk, Małgorzata Maślak-Glugla)
13:05 – 5000 m mężczyzn, eliminacje
13:30 – siedmiobój kobiet, pchnięcie kulą (Adrianna Sułek-Schubert)
13:45 – 800 m kobiet, półfinały (ew. Anna Wielgosz)
13:50 – trójskok mężczyzn, FINAŁ
14:00 – rzut oszczepem kobiet, eliminacje – gr. B (ew. Maria Andrejczyk, Małgorzata Maślak-Glugla)
14:15 – 400 m ppł mężczyzn, FINAŁ
14:27 – 400 m ppł kobiet, FINAŁ
14:38 – siedmiobój kobiet, 200 m (Adrianna Sułek-Schubert)
15:06 – 200 m mężczyzn, FINAŁ
15:22 – 200 m kobiet, FINAŁ
Źródło: PZLA, red
fot. w nagłówku Rafał Oleksiewicz
