Toruń gotowy na Lekkoatletyczne Halowe Mistrzostwa Europy
– Halowe Mistrzostwa Europy są bardzo ważne, ale najważniejsze jest bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Zabezpieczenie ich zdrowia jest dla nas priorytetem i to nie tylko dlatego, że patrzy na nas cały lekkoatletyczny świat, bo robimy największą imprezę od czasu mistrzostw świata w Dausze – mówi dyrektor zawodów w Toruniu Krzysztof Wolsztyński. Impreza rozpocznie się w najbliższy czwartek.
W imprezie udział weźmie, w różnych rolach, około dwóch tysięcy osób. Samych zawodników i trenerów jest około tysiąca.
– Do tego dochodzą sędziowie, wolontariusze, organizatorzy, dziennikarze, czy obsługa telewizyjna. Logistycznie jest to ogromne przedsięwzięcie, a Halowe Mistrzostwa Europy są największą imprezą sportową, która odbędzie się od początku pandemii koronawirusa – dodaje Krzysztof Wolsztyński.
Mistrzostwa w cieniu pandemii
Na czym polega przyjęty i realizowany tzw. protokół antycovidowy? Przede wszystkim wszyscy uczestnicy mistrzostw przyjadą do Torunia już z negatywnym wynikiem testu.
– Następnie, już na miejscu, przejdą kolejne badania. Dopiero, gdy wynik testu będzie ujemny będą mogli odebrać akredytację i trafić do hotelu. Wszystkie poszczególne grupy pracujące na mistrzostwach żyją w tzw. bańkach. Sędziowie, media, zawodnicy i trenerzy, telewizja, czy wolontariusze będą korzystać z innych hoteli, oczywiście zarezerwowanym wyłącznie dla uczestników mistrzostw. Do tego testy, które robimy w Toruniu, mają ważność czterech dni. Jeśli ktoś będzie w Toruniu dłużej, będzie testowany dwukrotnie – wyjaśnia dyrektor mistrzostw.
Protokół antycovidowy powstał przy ścisłej współpracy z Europejską Federacją Lekkoatletyczną. Oczywiście na trybunach nie będzie mogło być kibiców.
– Myślę, że straciłem przez to atut przewagi nad rywalami. Bardzo mocno odczuwam brak kibiców i nawet w trakcie tego rekordowego biegu podczas Copernicus Cup biegłem i myślałem o tym, jakie to jest przykre, że nie ma kibiców. Zawsze kibice dodawali mi skrzydeł, szczególnie w Toruniu, gdzie zawsze mam z nimi wspaniały kontakt. Trudno, trzeba będzie walczyć dla nich, ale bez nich – mówi jeden z czołowych polskich biegaczy Marcin Lewandowski, który w Toruniu walczyć będzie na dwóch dystansach – 1500 i 3000 metrów.
Będzie grad medali?
Organizatorzy liczą na grad medali polskiej reprezentacji. – Nasi lekkoatleci są w doskonałej formie, co pokazali podczas ostatnich zawodów. Marcin Lewandowski, Piotr Lisek, reprezentanci na 800 m, w pchnięciu kulą, do tego sztafeta kobiet 4×400, a może też ktoś indywidualnie na 400 m, Ewa Swoboda… Kandydatów mamy sporo, byłoby pięknie, gdybyśmy zdobyli około dziesięciu medali – mówi Wolsztyński.
– Mamy doświadczonych zawodników, jak choćby ja, ale i bardzo dużo zdolnych młodych lekkoatletów. Kibiców nie będzie, ale mam nadzieję, że sama świadomość tego, że biegamy u siebie pozwoli nam osiągać świetne wyniki i co za tym idzie pozwoli nam wygrać klasyfikację generalną – dodaje Lewandowski.
Początek w najbliższy czwartek
Halowe Mistrzostwa Europy Toruń 2021 rozpoczną się w czwartek o godzinie 18:30 uroczystą ceremonią otwarcia. Pierwszego dnia zawodów odbędą się eliminacje w skoku wzwyż i skoku w dal mężczyzn, pchnięciu kulą kobiet oraz biegach na 3000 metrów kobiet i 1500 metrów mężczyzn.
Organizację imprezy współfinansują Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, miasto Toruń oraz samorząd województwa kujawsko-pomorskiego.
mat. pras.
fot. Paweł Skraba