Florencja, Chorzów, a teraz Monako. Natalia Kaczmarek nie zwalnia tempa!
Natalia Kaczmarek wygrała bieg na 400 metrów podczas prestiżowego mityngu w Monako zaliczanego do Diamentowej Ligi. Był to jej trzeci tryumf po Florencji i Chorzowie w zawodach z tej serii i drugi w tym roku start z wynikiem poniżej 50 sekund. Polka prowadzi w klasyfikacji „Diamond Race” i na pewno pobiegnie we wrześniu w finale diamentowego cyklu.
Pięć dni temu cieszyliśmy się ze zwycięstwa Kaczmarek na Stadionie Śląskim w Chorzowie, a dzisiaj Polka dostarczyła polskim kibicom kolejnego powodu do radości. Zadanie trochę ułatwiło jej wycofanie się z rywalizacji przed biegiem z powodu bólu w kolanie rewelacyjnej Amerykanki Sydney McLaughlin-Levron legitymującej się na 400 m rekordem życiowym wynoszącym 48.74. Nie mniej jednak stawka zawodów w Monako była naprawdę mocna.
Kaczmarek znów wyprzedza
Kaczmarek okazała się najlepsza na 400 metrów na dzisiejszym mityngu Diamentowej Ligi w Monako. Mimo, że na ostatnią prostą wbiegła jako czwarta, to tak jak w niedzielę na Śląsku popisała się piorunującym finiszem i na ostatnich metrach wyprzedziła wszystkie rywalki. Na metę wpadła z wynikiem 49.63, który jest jej drugim czasem w karierze. Za plecami Kaczmarek finiszowały Amerykanka Shamier Little (49.68) i Holenderka Lieke Klaver (49.81).
– To zwycięstwo jest naprawdę dobrym znakiem dla mnie przed Mistrzostwami Świata w Budapeszcie. Pokazuje mi, że potrafię utrzymać się na czele i walczyć z silnymi biegaczkami, tak jak dzisiaj. Oczywiście, było mi przykro, że Sydney McLaughlin-Levrone nie wzięła udziału w biegu, ale mam świadomość, że z nią w stawce walka o zwycięstwo byłaby zdecydowanie trudniejsza. Z drugiej strony, chciałbym mieć jeszcze jedną mocną rywalkę na bieżni. Moim głównym celem na Budapeszt jest finał – powiedziała po biegu Natalia Kaczmarek.
Wygrywając w Monako Polka umocniła się na pozycji liderki w klasyfikacji „Diamond Race” i zapewniła sobie udział w finałowej odsłonie cyklu zaplanowanej na wrzesień w Eugene w Stanach Zjednoczonych.
W biegu udział wzięła również Anna Kiełbasińska, która zajęła ósme miejsce z czasem 52.67.
Kosztowny błąd Skrzyszowskiej
Piąte miejsce w biegu na 100 metrów przez płotki dzisiaj zajęła Pia Skrzyszowska. Warszawianka ukończyła zawody z dobrym czasem 12.68, który mógł być jeszcze lepszy, gdyby nie błąd popełniony przez nią na ósmym płotku. Drobne potknięcie wytrąciło Skrzyszowską z rytmu.
Bieg wygrała Nia Ali z USA, która finiszowała z wynikiem 12:30. Minimalnie (o 0,01 sekundy) pokonała swoją rodaczkę Kendrę Harisson.
red