RunCzech kasuje praskie biegi. „Nie otrzymamy zgody na organizację imprez w centrum stolicy”
Dzisiaj rano szef RunCzech ogłosił, że w tym roku w Pradze nie odbędzie się maraton, półmaraton i bieg na 10km. W dalszym ciągu w planach są za to półmaratony w Karlowych Warach, Czeskich Budziejowicach, Ołomuńcu i Uściu nad Łabą.
Największy organizator biegów w Czechach najpierw przesunął kwietniowy półmaraton i majowy maraton na jesień licząc na to, że do tego czasu uda się opanować pandemię koronawirusa.
– Mimo, że sytuacja epidemiologiczna się poprawia, nie otrzymamy zgody na organizację biegów masowych w centrum czeskiej stolicy – poinformował Carlo Capalbo, szef RunCzech. – Decyzję o odwołaniu naszych praskich imprez podjęliśmy po skrupulatnym przeanalizowaniu wszystkich możliwych scenariuszy i konsultacjach z odpowiednimi instytucjami. Jest ona dla nas niezwykle bolesna, ale pociesza nas mądrość czeskich władz, wspaniała praca wykonana przez pracowników służby zdrowia i wizja tego, że kiedyś znów ruszymy na praskie ulice – podkreślił.
Biegacze zapisani na Sportisimo Prague Half Marathon, Volkswagen Prague Marathon oraz Birell Prague Grand Prix otrzymają możliwość bezpłatnego przeniesienia prawa startu na biegi w 2021 lub 2022 roku.
Co z innymi biegami RunCzech?
W dalszym ciągu aktualne są biegi z cyklu EuroHeroes – półmaratony w Karlowych Warach, Czeskich Budziejowicach, Ołomuńcu i Uściu nad Łabą, a także na trailowy bieg Nature Run w Libercu.
– Skala tych wydarzeń powinna umożliwić nam organizację w ramach wyznaczonych przez rząd limitów uczestników. Bardzo chcemy spotkać się tam z biegaczami, aby zobaczyć, że sport wciąż żyje – podsumował Capalbo.
red