Pierwszy stacjonarny bieg RunCzech w tym roku dla Ukraińca i Niemki

Pierwszy w tym roku stacjonarny bieg RunCzech wygrali Ukrainiec Ivan-Bohdan Horodyskyi oraz Niemka Kristina Hendel. Jubileuszowy półmaraton w Uściu nad Łabą zgromadził ponad 2 tysiące uczestników, którzy musieli przestrzegać rygorystycznych przepisów sanitarnych.

Aż trudno uwierzyć, że na pierwsze stacjonarne wydarzenie największego organizatora biegów w Czechach przyszło nam czekać do września. Wcześniej odwołane zostały m.in. półmaraton i maraton w Pradze, a także półmaratony w Ołomuńcu i Karlowych Warach. RunCzech oczywiście zaoferował biegaczom udział w biegach wirtualnych, ale jego szef, Carlo Capalbo podkreślał, że zależy mu na powrocie do organizacji zawodów w tradycyjnej formule.

Przez Pragę do Uścia nad Łabą

Pierwszy krok w tym kierunku wykonał na początku września przygotowując wyjątkowy półmaraton Prague 21.1. – Ready for the Restart dla elity z Kenii i Etiopii. Wydarzenie zakończyło się pełnym sukcesem. Kenijka Peres Jepchirchir ustanowiła nowy rekord świata w biegu kobiet – 1:05:34, a jej rodak Kibiwott Kandie, zanotował czas 58:38, który jest piątym wynikiem w historii na dystansie 21,097km.

Dzisiaj w Uściu nad Łabą zabrakło biegaczy z Afryki, ponieważ zawody odbyły się we wprowadzonej dwa lata temu formule EuroHeroes. Najszybszy okazał się Ukrainiec Ivan-Bohdan Horodyskyi, który finiszował z czasem 1:03:54 i wyprzedził Włocha Saida El Otmaniego (1:04:00) oraz Francuza Emmanuela Roudolff-Levisse (1:04:35).

W rywalizacji kobiet zdecydowanie tryumfowała Niemka Kristina Hendel z czasem 1:13:29. Jako druga do mety dotarła Nuria Lugueros Diaz z Hiszpanii (1:14:17), a trzeci była Włoszka Fatna Maraqui (1:14:34)

Bieg inny niż zwykle, ale atmosfera wciąż wspaniała

Organizatorzy podkreślają, że zorganizowanie imprezy w Uściu nad Łabą nie było łatwym zadaniem. Uczestnicy musieli przez cały czas nosić maseczki. Mogli się ich pozbyć dopiero na chwilę przed wyruszeniem na trasę biegu. Poza tym mieli do dyspozycji ograniczoną liczbę punktów żywieniowych.

– Było trudno, ale daliśmy radę dzięki dobrej współpracy z władzami regionu, miasta i służbami sanitarnymi. Cieszę się, że w Uściu mogliśmy zobaczyć wielki bieg i mam nadzieję, że udało nam się zainspirować innych organizatorów biegów masowych w naszym kraju i na całym świecie – powiedział Carlo Capalbo, prezydent RunCzech.

Jednym z uczestników biegu w Uściu był Marek Bogdoł, autor bloga drogadotokio.pl, który jest prawdziwym weteranem imprez RunCzech. Dzisiejszy  półmaraton był jego dziewiątym startem w zawodach spod tego szyldu.

Atmosfera była jak zawsze fenomenalna. Tysiące kibiców gorąco dopingowało biegaczy. Niestety, z uwagi na zagrożenie zarażeniem COVID-19, wielokrotnie musiałem się hamować, aby nie ulec pokusie przybijania piątek – relacjonował po biegu. – Na trasie nie było kapel, które w ubiegłych latach grały muzykę na żywo. W strefach z wodą ograniczono do minimum kontakt z wolontariuszami. Mam nadzieję, że wzorem Czech pójdą pozostałe kraje i znowu będziemy mogli się ścigać – zakończył.

Z okazji jubileuszu 10-lecia biegu w Uściu nad Łabą organizatorzy w prezencie przekazali biegaczom w pakietach startowych wysokiej jakości koszulki adidas.

Źródło: RunCzech