Znamy zwycięzców 8. PKO Białystok Nocnego Półmaratonu

8. PKO Nocny Białystok Półmaraton wygrali Emil Dobrowolski i Ukrainka Valentyna Veretska. W trudnych upalnych warunkach uzyskali czasy odpowiednio 1:09:42 i 1:18:42. W półmaratonie wystartowało około 1,8 tysiąca uczestników w pięciu falach po kilkaset osób każda. Jutro dalszy ciąg imprezy i zawody PKO Bieg na 5.

Dzisiejszy 8. PKO Nocny Białystok Półmaraton został rozegrany na trasie złożonej z dwóch pętli. Start zawodów nastąpił dzisiaj o godzinie 20:00 z okolic Pałacu Branickich, a meta była zlokalizowana przy białostockim Ratuszu.

Solidarnie do mety

W rywalizacji mężczyzn pierwszoplanowe role odegrało trzech biegaczy – Emil Dobrowolski, Przemysław Dąbrowski i Damian Kabat. Od początku ruszyli w takiej grupie i wspólnie pokonywali kolejne kilometry. Tempo biegu nie było mocne, w momencie startu termometr pokazywał wciąż ponad 27 stopni Celsjusza. Nagrzany asfalt z pewnością dawał się zawodnikom we znaki.

– Zmienialiśmy się na prowadzeniu co kilometr, aby jakoś podbijać tempo rywalizacji, które ze względu na warunki nie było zbyt wysokie – relacjonował na mecie Emil Dobrowolski.

fot. Marcin Dulnik

Na 10km liderzy zameldowali się z wynikiem 33:01. Pomiar na 15,5km trasy pokazał czas 50:28. Współpraca w czołówce układała się wzorowo aż do ostatniego kilometra. Wtedy mocniej szarpnął Dobrowolski i zdołał wypracować przewagę nad resztą stawki.

– Próbowałem odeprzeć ten atak i zabrać się z Emilem, ale niestety zabrakło mi sił – mówił po biegu Damian Kabat.

Ostatecznie Emil Dobrowolski wygrał 8. PKO Nocny Białystok Półmaraton z wynikiem 1:09:36. Drugi Kabat zanotował czas 1:09:43, a trzeci Dąbrowski – 1:09:45.

Ukrainka najlepsza

Wśród kobiet przez długi czas na prowadzeniu były te same trzy zawodniczki. Z przodu Valentyna Veretska i Dominika Stelmach, a z tyłu goniąca je Beata Popadiak. Ukrainka zaczęła budować swoją przewagę po 10km. Na 15,5km zanotowała czas 57:03 i o 18 sekund wyprzedziła Polkę.

Wynik Popadiak na tym etapie biegu wynosił 58:52, ale okazało się, że był to jej ostatni pomiar. Z powodu problemów żołądkowych musiała zejść z trasy. Skorzystała nam tym kolejna w stawce Joanna Trzcińska, która przesunęła się na trzecią lokatę.

Do mety Veretska już tylko przyspieszała i ostatecznie zatrzymała zegar na wyniku 1:18:41. Czas drugiej Stelmach to 1:19:24, a trzecia Trzcińska uzyskała rezultat 1:26:23.

red

fot. Aleksandra Szmigiel