W niedzielę Maraton Berliński. Bekele da z siebie wszystko, polskie wojsko powalczy o rekordy

– Przygotowałem się dobrze, ale pandemia nie ułatwiła mi tego w ciągu ostatnich dwóch lat – powiedział Kenenisa Bekele na konferencji prasowej przed niedzielnym maratonem w Berlinie. Dwa lata temu Etiopczyk na trasie w stolicy Niemiec uzyskał wynik 2:01:41, zaledwie 2 sekundy gorszy od rekordu świata. 

Bekele chce biegać

Zapytany o wspomnienia z maratonu z 2019 roku Bekele odparł: „W tamtym czasie nie było jasne, czy mogę biegać tak szybko. Tym razem mam więcej pewności siebie i w niedzielę dam z siebie wszystko”. Etiopczyk, który już dzisiaj jako zdobywca trzech złotych medali olimpijskich na długich dystansach jest ikoną lekkiej atletyki zapowiada, że wcale nie planuje wieszać biegowych butów na kołku.

– Niedziela wcale nie musi być moją ostatnią szansą na rekord świata, chcę pobiegać jeszcze kilka lat – zaznaczył 39-latek, który w Berlinie wygrał już dwa razy.

W 2016 roku uzyskał wynik 2:03:03 i do ówczesnego rekordu świata zabrakło mu tylko sześciu sekund. W 2019 roku był jeszcze bliżej. Stracił zaledwie dwie sekundy do wyniku Kenijczyka Eliuda Kipchoge 2:01:39, który aktualnie otwiera światowe tabele z wynikami na dystansie maratonu. Może w tym roku zadziała zasada, że do trzech razy sztuka?

Prognoza pogody na niedzielę przewiduje 13 stopni Celsjusza na starcie i lekkie powiewy wiatru – idealne warunki do biegania. Berlin to świetne miejsce do bicia rekordu świata. Do tej pory padło tutaj aż 11 takich wyników, więcej niż w jakimkolwiek innym maratonie.

Jego holenderski menedżer Jos Hermens uważa, że Bekele ma duże szanse, aby w niedzielę ustanowić rekord świata. – W wieku prawie 40 lat Kenenisa ma energię i zdolność do biegania w czołówce – podkreślił.

Organizatorzy awizują start dwóch innych szybkich biegaczy z Etiopii – Guye Adoli i Olika Adugna. Ten pierwszy doskonale zna trasę maratonu w Berlinie, bo właśnie tutaj w 2017 roku zaliczył imponujący debiut. Uzyskał wtedy wynik 2:03:36. – W niedzielę chcę znaleźć się w czołowej grupie – zapowiedział Adola na konferencji prasowej. Z kolei Adguna w 2020 roku wygrał maraton w Dubaju z czasem 2:06:15.

Polskie wojsko szturmuje Berlin

W niedzielę w Berlinie wystąpi silna reprezentacja polskich zawodników z wojskowej kadry. Na starcie zobaczymy Izabelę Paszkiewicz, Iwonę Bernardelli, Szymona Kulkę, Błażeja Brzezińskiego i Kamila Karbowiaka. Z powodu urazu pachwiny z udziału w rywalizacji wycofała się Aleksandra Brzezińska. Z obozu przygotowawczego w Szklarskiej Porębie napływały wieści, że Polacy są w dobrej formie i zamierzają powalczyć o rekordy życiowe.

Izabela Paszkiewicz znakomitą dyspozycję potwierdzała w kolejnych startach kontrolnych. Na początku sierpnia w biegu The Great 10k Berlin uzyskała wynik 32:12, zaledwie o 4 sekundy gorszy niż rekord Polski Karoliny Nadolskiej, a potem w tym samym mieście ukończyła półmaraton w czasie 1:10:28.

– Iza ma marzenia odnośnie tego startu. Chciała pobiec w granicach 2:26:30 i może zaatakować rekord Polski – powiedział trener Marek Jakubowski, który przygotował 33-letnią biegaczkę do startu w Berlinie w rozmowie z Kubą Pawlakiem z portalu bieganie.pl.

Specjalny rygor sanitarny

Maraton Berliński będzie największym biegiem ulicznym na świecie od wybuchu pandemii koronawirusa. Na starcie spodziewanych jest ponad 25 tysięcy biegaczy. Aby zapewnić bezpieczeństwo, organizatorzy wdrożyli specjalny rygor sanitarny.  Każdy uczestnik musi być zaszczepiony, być ozdrowieńcem lub posiadać negatywny wynik testu PCR. Kibice na trasie biegu będą proszeni o zachowanie dystansu społecznego i noszenie masek zakrywających nos i usta.

Źródło: SCC EVENTS

Foto: SCC EVENTS/Petko Beier