Śląsk utrzymał Diamentową Ligę. W elicie będzie co najmniej pięć lat

Walne Zgromadzenie Diamentowej Ligi na posiedzeniu w Rzymie podjęło decyzję, że Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej od przyszłego roku wejdzie w skład cyklu na kolejne pięć lat. Najbardziej prestiżowa seria mityngów lekkoatletycznych zawita na Śląsku 16 lipca 2023. Sprzedaż biletów na to wydarzenie ruszy już jutro, 8 grudnia.

Organizatorzy Wanda Diamond League przedstawili kalendarz czternastej serii tego prestiżowego cyklu, który niektórzy porównują do Wielkiego Szlema w tenisie. Dla nas wiadomością dnia jest obecność Chorzowa wsród gospodarzy mityngów.

Przyszłoroczny cykl wystartuje 5 maja w Dausze, potem kolejno zawita do Rabatu (28 maja), Rzymu (2 czerwca), Paryża (9 czerwca), Oslo (15 czerwca), Lozanny (30 czerwca), Sztokholmu (2 lipca). Dwa tygodnie później, 16 lipca na Śląsku odbędzie się diamentowy Memoriał Kamili Skolimowskiej.

Z Chorzowa seria trafi do Monako (21 lipca), Londynu (23 lipca), Szanghaju (29 lipca), Shenzhen (3 sierpnia), Zurychu (31 sierpnia), Brukseli (8 września). Finał zakończy dwudniowy mityng w Eugenie w USA (16-17 września).

Silesian Dream

To historia typu american dream. Silesia Memoriał Kamili Skolimowskiej, odbywający się na Śląsku dopiero od 2018 roku (w 2009 roku zainaugurowano go w Warszawie), tej wiosny po raz pierwszy uchylił bramy Diamentowej Ligi. Tyle tylko, że w trybie last minute, bo po krótkich pertraktacjach wskoczył za odwołane mityngi w Chinach. Komitet organizacyjny miał ledwie trzy miesiące, żeby dostosować zawody do nowych wymogów.

6 sierpnia, pomimo deszczu, na trybunach zasiadło blisko 30 tysięcy kibiców. Kto nie dotarł na obiekt, był w stanie obejrzeć transmisję w aż 155 krajach. Tam wszędzie ludzie dowiedzieli się wówczas, że Śląsk – przygarnięty do diamentowej rodziny w ramach próby i sprawdzenia naszej jakości – może stać w jednym rzędzie z największymi metropoliami jak Paryż, Londyn czy Bruksela – miastami, które od lat są symbolami Diamentowej Ligi.

fot. Matthew Quine | Wanda Diamond League

– Stres? Był, ale w sierpniu, przed tegorocznym sprawdzianem. Po nim byłem już pewien, że zasługujemy na miejsce w diamentowej. Do tej pory naszą sytuację porównałbym do draftu NBA. Wykorzystaliśmy szansę, zdaliśmy test, determinacją i ciężką pracą zasłużyliśmy na stałe miejsce w lekkoatletycznym odpowiedniku Ligi Mistrzów. Ale nie osiadamy na laurach i rozpoczynamy grę na poważnie – mówi Jakub Chełstowski, marszałek województwa śląskiego. 

Szósty najlepszy mityng na świecie

– Specjalny system punktacji, który opracowała World Athletics, wyliczył, że w 2022 roku okazaliśmy się szóstym najlepszym mityngiem na świecie. Będąc de facto kopciuszkiem i wydarzeniem testowym, wyprzedziliśmy większość tych znakomitych i dysponujących ogromnymi budżetami mityngów: Sztokholm, Rzym, Oslo, Rabat czy Birmingham. Zebraliśmy wysokie oceny od Diamentowej Ligi – mówi Piotr Małachowski, przed laty czterokrotny zwycięzca Diamentowej Ligi, a obecnie dyrektor sportowy polskiego przystanku cyklu. – Za kulisami włodarze dali nam do zrozumienia, że stworzyliśmy znakomity produkt. I to samo podkreślali zawodnicy, którzy dobrze się u nas czuli. Informacje o memoriale w polskich mediach przewinęły się w sumie 7134 razy, a badania wykazały, że ekwiwalent reklamowy Silesia Memoriału „Kamy” był wart prawie 60 milionów złotych – wylicza jednym tchem.

Przez Stadion Śląski w sierpniu przewinęły się dziesiątki mistrzów olimpijskich i świata: Armand Duplantis skoczył o tyczce aż 6,10 metra, genialna Shelly-Ann Fraser-Pryce osiągnęła najszybszy wówczas czas sezonu na 100 m – 10.66 sekundy, a Femke Bol stoczyła na 400 metrów historyczny pojedynek z Natalią Kaczmarek, który obu przyniósł rezultaty poniżej 50 s. Później w tej samej kolejności finiszowały na mistrzostwach Europy w Monachium.

Dzięki sprawdzeniu, czy Śląsk jest gotowy na regularne goszczenie elity lekkoatletyki, kolejny raz potwierdziło się, że ten sport w naszym kraju ma szczególne miejsce w sercach fanów. Dość powiedzieć, że od maja do sierpnia, czyli od ogłoszenia nowej daty mityngu, informacje w mediach społecznościowych wydarzenia obejrzało ponad 2,5 mln kibiców.

– Te wyniki najlepiej dowodzą skali zainteresowania Diamentową Ligą oraz tego, jaką promocję dzięki niej może zyskać Śląsk na arenie międzynarodowej. W czasie zawodów przeprowadziliśmy ankietę, z której analizy wynika, że aż 75 procent kibiców oceniło tegoroczny mityng jako doskonały. Jeszcze wyższą ocenę wystawili nam sami lekkoatleci, Diamentowa Liga przeprowadziła badanie, w którym w skali 1-10 ocenianych było 10 różnych obszarów w tym m.in. zakwaterowanie, wyżywienie, transport, stadion, obsługa, wynik memoriału to 9.12 – mówi Chełstowski.

Śląsk w elicie

Po głosowaniu w Rzymie, 14 stałych członków Diamentowej Ligi oficjalnie potwierdziło, że następnego lata cykl zawita na Stadionie Śląskim już jako pełnoprawny członek elitarnego grona.

– A mówiąc precyzyjnie, następnego lata i w kolejnych, bo umowa została podpisana na 5 lat. Śląskie umacnia swoją pozycję na sportowej mapie nie tylko Starego Kontynentu, ale całego świata. Idziemy za ciosem jako organizator wielkich wydarzeń. Jesteśmy doceniani za organizacyjny profesjonalizm, skuteczność i ambicję w osiąganiu wyznaczanych sobie celów. To również wielka promocja regionu, który stał się znaczącą i rozpoznawalną sportową marką – ogłasza marszałek.

Do tej pory sztuka wejścia na stałe do kalendarza Diamentowej Ligi wydawała się niemożliwa do realizacji dla mityngów, które nie były w nim od początku. Lista organizatorów, którzy pragną takiego statusu, prawdopodobnie byłaby dłuższa niż tych, którzy obecnie znajdują się w elicie. Oczywiście, w kalendarzach od 2009 roku następowały korekty, jednak te wynikały głównie ze względów marketingowych lub wymuszała je sytuacja na świecie.

Za kulisami przez lata mówiło się, że wymiana za inne zawody to jedyna droga, aby dostąpić takiego zaszczytu. A jednak. Chełstowski przyznaje, że taka decyzja ws. Śląska – podyktowana już wyłącznie kwestiami sportowymi i jakościowymi – to kredyt zaufania, który region zamierza spłacić z nawiązką. Ale to jednocześnie informacja, że każdego roku Narodowy Stadion Lekkoatletyczny będzie gościł największe gwiazdy. Ich występ to gwarant emocji.

Źródło: memorialkamili.pl, World Athletics, red

fot. w nagłówku Depositphotos.com