Sportowa lekcja historii. Wrocławski Bieg Pamięci Sybiru już za miesiąc

Za dokładnie miesiąc, w sobotę, 18 lutego we wrocławskim Lesie Osobowickim odbędzie się Bieg Pamięci Sybiru na dystansie 5 km. Nie będzie to jednak kolejna zwykła „piątka”, ze względu na wieczorową porę biegu oraz wyjątkowe inscenizacje, które przybliżą historię Polaków wywiezionych w lutym 1940 roku w głąb Związku Radzieckiego. Wrocław to jeden z największych ośrodków Sybiraków w kraju.

Bieg Pamięci Sybiru zawita do Polski zachodniej po raz pierwszy. Od 2019 roku lat impreza pod tym szyldem odbywa się w Białymstoku. W tym roku organizatorzy wybrali również Wrocław, ponieważ właśnie to miasto w powojennych latach stało się domem dla tysięcy Sybiraków. Stolicę Dolnego Śląska szczególnie pokochali dawni mieszkańcy Lwowa, a Wrocław stał się spadkobiercą oraz opiekunem kultury i tradycji lwowskiej.

Niezwykły bieg

Start biegu zaplanowano na 18 lutego o godzinie 18:00. Ścieżki Lasu Osobowickiego rozświetlą czołówki uczestników, którzy będą mieli do pokonania 5 km. Organizatorzy zapewniają, że na trasie nie zabraknie inscenizacji przygotowanych m.in. przez Muzeum Pamięci Sybiru.

– Startujemy po zmroku, ponieważ wywózki polskich obywateli na Sybir, do których się odnosimy, rozpoczęły się właśnie w nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku. Zależy nam na tym, aby biegacze możliwe najlepiej mogli poczuć atmosferę tragedii, która była udziałem Sybiraków – mówi Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji „Białystok Biega”, organizator biegu. – Nie chcemy ujawniać szczegółów, ale mogę zapewnić, że zapewnimy uczestnikom wiele mocnych emocji. Na przykład w ubiegłym roku wykorzystaliśmy dźwięki, aby stworzyć wrażenie, że bieg prowadzi przez drewniany wagon, a tuż obok przejeżdża lokomotywa. Takich punktów w Lesie Osobowickim będzie kilka – dodaje zaznaczając, że Bieg Pamięci Sybiru to nie tylko rywalizacja sportowa.

Zapisy trwają

Zapisy na wrocławski Bieg Pamięci Sybiru trwają na stronie biegpamiecisybiru.pl. Do 22 stycznia pakiet startowy kosztuje 65 złotych, a uczestnicy znajdą w nim zimową opaskę na głowę, numer startowy i latarkę czołową, a także pamiątkowy, wyjątkowy medal. Na krążku uwieczniony zostały wizerunek skrzypiec, które można oglądać w białostockim Muzeum Pamięci Sybiru. Historia tego instrumentu jest ściśle związana z losami jednej z sybirackich rodzin.

 – Na bieg zawsze zapraszamy Sybiraków. Widzimy jak wzruszające dla nich jest to, że kilkaset osób chce pielęgnować pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce ponad 80 lat temu. Żyjących Sybiraków jest przecież coraz mniej, dlatego musimy zrobić wszystko, aby pamiętać i pokazywać, że historia jest dla nas ważna – podkreśla Grzegorz Kuczyński.

Tragedia Sybiraków

We wrześniu 1939 r. Niemcy i Sowieci zaatakowali Polskę, podzielili ją między siebie i rozpoczęli krwawe, pełne terroru okupacje. We wschodniej części kraju Sowieci stosowali różne represje, w tym masowe deportacje (w głąb Związku Sowieckiego wywieziono co najmniej 330 tysięcy polskich obywateli) czy osadzanie w łagrach (co najmniej 70 tysięcy). Osoby, które znalazły się w głębi terytorium sowieckiego określamy dziś mianem Sybiraków.

W tym czasie we Wrocławiu rozgrywał się inny dramat. Niemcy stworzyli kilkadziesiąt obozów pracy, z których trzy mieściły się na terenie Lasu Osobowickiego. Więźniowie, ukryci przed oczami pozostałych mieszkańców, byli zmuszani do ciężkiej pracy, niejednokrotnie kończącej się ich śmiercią

10 lutego 1940 roku doszło do pierwszej z czterech masowych deportacji przeprowadzonych przez władze sowieckie, podczas których wywieziono na Sybir setki tysięcy obywateli polskich. Z kolei 6 maja 1945 r. Wrocław został zdobyty przez Armię Czerwoną. Mieszkańcy miasta i okolicznych terenów zaczęli doświadczać represji sowieckich – tych samych co wcześniej mieszkańcy wschodniej Polski, choć niejednokrotnie jeszcze brutalniejszych. Aresztowania i zsyłki do łagrów stały się codziennością.

Historie Sybiraków sprzed ponad 80 lat organizatorzy biegu przybliżają na Facebooku.

Źródło: Fundacja Białystok Biega