Ewa Swoboda czeka na złoty medal Igrzysk Europejskich. Zostanie wręczony za miesiąc

Złoty medal Igrzysk Europejskich za zwycięstwo w biegu na 100 m zawiśnie na szyi Ewy Swobody dopiero podczas 99. PZLA Mistrzostw Polski, które odbędą się w dniach 27-29 lipca w Gorzowie Wielkopolskim. – Pierwszy raz w mojej karierze medal zostanie wręczony na innych zawodach i to odbywających się ponad miesiąc później. Brzmi to absurdalnie i na pewno nie będzie cieszyć tak samo – skomentowała polska sprinterka w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.

„To nie będzie to samo”

Od tygodnia w Polsce trwa trzecia edycja Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. W ramach tej imprezy w miniony weekend na Stadionie Śląskim w Chorzowie odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Europy w lekkoatletyce.

Reprezentacja Polski w tych zawodach zajęła drugie miejsce w rywalizacji zespołowej, a do sukcesu walnie przyczyniła się Ewa Swoboda, która w biegu na 100 m ustanowiła rekord igrzysk (11.09) i wywalczyła złoty medal.

Początkowo wydawało się, że 25-letnia sprinterka po krążek będzie musiała pojechać do Krakowa.

– Śmieje się, gdy tylko o tym myślę. Naprawdę poważnie brałam pod uwagę, by dla żartów pojechać do Krakowa i odebrać swój złoty medal od jakiegoś urzędnika. Pierwsze informacje wskazywały, że to właśnie tam będą rozdawać nam medale – relacjonowała Ewa Swoboda. – Teraz to się zmieniło i medale zostaną wręczone podczas mistrzostw Polski. To jednak nie to samo, bo nie usłyszymy „Mazurka Dąbrowskiego”. Pierwszy raz w mojej karierze medal zostanie wręczony na innych zawodach i to odbywających się ponad miesiąc później. Brzmi to absurdalnie i na pewno nie będzie cieszyć tak samo – dodała.

W wywiadzie udzielonym portalowi WP SportoweFakty Swoboda zaznaczyła, że do końca miała nadzieję, że ceremonia medalowa odbędzie się na miejscu, w Chorzowie.

– Nie chcę krytykować organizatorów, choć widać było, że podczas tych zawodów mało rzeczy funkcjonowało prawidłowo. Do końca liczyłam, że dostaniemy medale pod sam koniec zawodów. Tak się nie stało, ale najnowszy pomysł i tak jest lepszy od wysyłania nam medali pocztą. Dopytywałam o to kilka razy, bo widziałam, że medal jest naprawdę piękny, a poza tym liczę na kolejną maskotkę do kolekcji – podkreśliła lekkoatletka.

Skąd te pustki?

Poza tym najszybsza obecnie polska sprinterka odniosła się do pustek na Stadionie Śląskim podczas weekendowych zawodów.

– Na ulicach Katowic widziałam sporo plakatów reklamujących Igrzyska Europejskie w Krakowie. Dopiero małym druczkiem było napisane, że rywalizacja lekkoatletów odbywa się w Chorzowie. To też mogło mieć znaczenie – oceniła Swoboda. –  Słaba promocja zawodów to jedno, ale trzeba także przyznać, że zawody lekkoatletyczne są za długie. Nawet dla największych fanów problemem może okazać się wysiedzenie na trybunach czterech czy pięciu godzin. Trzeba coś z tym zrobić, bo smutno się startuje na niemal pustym obiekcie – podsumowała świeżo upieczona złota medalistka Igrzysk Europejskich.

Źródło: WP SportoweFakty, red

fot. w nagłówku Tomasz Kasjaniuk/ PZLA