Mgła, wiatr i zgubiony but Jepchirchir. Szybki półmaraton w Ras Al Khmaih

W gęstej mgle rywalizowali dzisiaj (24 lutego) uczestnicy półmaratonu, który już po raz siedemnasty odbył się w Ras Al Khaimah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Bieg wygrali Daniel Mateiko z Kenii i Etiopka Tsigie Gebreselama z bardzo dobrymi czasami – odpowiednio 58:45 i 65:14.

Zawody po raz pierwszy odbyły się wyłącznie na płaskich ulicach Al Marjan Island. Warunki do biegania były jednak niełatwe. Panowała gęsta mgła, było wietrznie i wilgotno. Biorąc to pod uwagę biegacze elity spisali się znakomicie, bo tradycyjnie półmaraton stał na bardzo wysokim poziomie sportowym. Z barierą 60 minut poradziło sobie 8 zawodników, a 9 kobiet dotarło do mety przed upływem 70 minut.

Mateiko nareszcie zwycięski

Daniel Mateiko wystartował w RAK Half Marthon po raz trzeci w karierze. W debiucie w 2022 roku zajął szóste miejsce, a przed rokiem był drugi. Dzisiaj od samego początku Kenijczyk przejawiał ochotę, aby wygrać te zawody i zgarnąć większą część z puli nagród o imponującej wysokości 326 tysięcy dolarów. Ostatecznie ten cel osiągnął z wynikiem 58:45 i wyprzedził o 5 sekund Johna Korrira z Kenii. Trzecie miejsce zajął kolejny biegacz z tego kraju Isaia Lasoi (58:55).

fot. Ras Al Khaimah Half Marathon

– Obiecałem sobie, że wygram tutaj po zajęciu szóstego miejsca dwa lata temu i drugiej lokaty w zeszłym roku – powiedział po biegu Daniel Mateiko dedykując swoje zwycięstwo tragicznie zmarłemu 11 lutego rekordziście świata w maratonie Kelvinowi Kiptumowi. W ubiegłym roku w Chicago 25-letni Kenijczyk towarzyszył mu przez dłuższą część trasy w drodze po rekord na królewskim dystansie (2:00:35).

Liderzy pozostawili w pokonanym polu utytułowanych rywali. Dopiero siódme miejsce zajął mistrz świata w maratonie Tamirat Tola z Etiopii (59:46), a oczko wyżej uplasował się dwukrotny zwycięzca maratonu w Tokio Birhanu Legese (59:43).

Jepchirchir została w tyle, zwycięstwo młodej Etiopki

W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się Etiopka Tsigie Gebreselama, która poprawiła swój rekord życiowy o ponad 30 sekund. Wygrała z czasem 1:05:14 i o pół minuty wyprzedziła swoją rodaczkę Ababel Yeshaneh (65:44). Na trzecim miejscu bieg ukończyła Jacklin Sakilu z Tanzanii (66:04). 37-letnia zawodniczka ustanowiła tym samym rekord kraju.

Słabiej w Ras Al Khmaih spisała się Peres Jepchirchir, mistrzyni olimpijska w maratonie i trzykrotna mistrzyni świata w półmaratonie, która była jedną z faworytek biegu. Kenijce na początku biegu spadł but, co kosztowało ją co najmniej 20 sekund i wybiło z rytmu na resztę zmagań. Dotarła do mety dopiero jako siódma z wynikiem 1:07:19.

fot. Ras Al Khaimah Half Marathon

– Obawiałam się Peres Jepchirchir w tym biegu, więc byłam zaskoczona, gdy została w tyle. To dla mnie świetne zwycięstwo. Chociaż jest dla mnie jeszcze za wcześnie, aby myśleć o Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, to moim celem jest pobicie rekordu świata w półmaratonie (1:02:52 – przyp. red) – zapowiedziała po biegu 23-letnia Tsigie Gebreselama.

Zawiodły również szybkie Etiopki – Megertu Alemu i Ashete Bekere legitymujące się w maratonie znakomitymi rekordami odpowiednio 2:17:09 i 2:17:58. Obie w karierze biegały już półmaraton w okolicach 1:06, ale dzisiaj finiszowały z czasami gorszymi o około 3 minuty i zajęły dziewiąte oraz dziesiąte miejsce.

Oprócz elity w Ras Al Khmaih Half Marathon wzięło udział ponad 5,7 tysiąca biegaczy, którzy rywalizowali w czterech kategoriach: półmaratonie, biegu na 5 km, 10 km i 2 km.

red

fot. w nagłówku Ras Al Khaimah Half Marathon